Tysiące osób ustawiły się na trasie. Miejsca noclegowe zniknęły dawno temu
Redyk w Szczawnicy to największa tego typu impreza w Polsce. Tradycja jesiennego spędu owiec z pastwisk w górach do gospodarstw od zawsze budziła zaciekawienie, jednak od kilku lat obchodzona jest wyjątkowo hucznie. Tysiące ludzi przyjeżdżają z całej Polski, żeby zobaczyć, jak górale, ubrani w tradycyjne stroje regionalne, prowadzą gigantyczne wręcz stada owiec.
Redyki odbywają się w kilkunastu miejscach w Polsce, jednak największą sławę zdobył ten w Szczawnicy. Ze względu na popularność tego wydarzenia noclegi w miejscowości oraz wioskach z nią sąsiadujących zniknęły już wiele tygodni temu.
Tłumy ludzi na tarasach i balkonach
Choć w tym roku pogoda podczas redyku była kapryśna, widzów tej wyjątkowej tradycji nie zabrakło. Tłumy ustawiały się wzdłuż trasy przejścia baców, juhasów i ich owiec, jak również na tarasach i balkonach okolicznych budynków. Każdy chciał zrobić zdjęcie.
A tym, którzy nie zdążyli wybrać się na redyk w Szczawnicy, przypominamy, że nie wszystko stracone. 18 października odbędzie się III Pieniński Wypas Kulturowy w dolnej stacji ośrodka Czorsztyn Ski, podczas którego od godz. 13.30 nastąpi przemarsz owiec z Zatoki w Kluszkowcach. Natomiast na 25 października redyk zaplanowano w Czarnym Dunajcu.
Więcej na temat tegorocznego redyku znajdziecie już wkrótce w odcinku "W Polskę na weekend".