W Krakowie powstaje "Mała Chorwacja"
12 godzin jedzie się z Krakowa do Splitu. Już niedługo się to zmieni. Żeby znaleźć się w adriatyckim kurorcie, trzeba będzie wsiąść w autobus i pojechać nad Bagry. Ma tam powstać "Mała Chorwacja", dzięki której krakowanie będą mogli poczuć prawdziwy powiew Adriatyku. Innowacyjny projekt zapowiada wielką rewolucję w mieście.
Bagry to zbiornik wodny na terenie Płaszowa. Powstał w wyniku zatopienia wyrobisk żwirowni. Brzegi zalewu porośnięte są trzcinami, a w okolicy gniazdują ptaki wodne i występują ryby karpiowate. Co ciekawe, w tutejszych wodach odnotowano pojawienie się meduz słodkowodnych pochodzących z Brazylii. Słowem, miejsce jest naprawdę wyjątkowe.
I choć okolica jest naprawdę urokliwa, to niezbyt zachęcająco prezentuje się o poranku, gdy efektem sportowych wydarzeń i letnich spotkań przy piwku są jedynie sterty butelek i śmieci, które nie mieszczą się w koszach. Nareszcie oblicze tego miejsca ma się zmienić nie do poznania.
Dlaczego Chorwacja?
Ideą konkursu na zagospodarowanie przestrzeni Parku Miejskiego Bagry Wielkie było utworzenie zielonej oazy, która miałaby nawiązywać do wakacyjnego krajobrazu Chorwacji przy jednoczesnym zachowaniu walorów ekologicznych miejsca.
Cztery studentki: Marija Petricević, Mira Medović, Katarzyna Machaj i Małgorzata Czyszczoń pracowały nad projektem podczas międzynarodowych warsztatów w Krakowie. Ich pomysł tak zaskoczył wszystkich, że wygrały konkurs. Wszystko wskazuje na to, że ich wizja zostanie wdrożona w życie.
Chorwacja to od lat topowy kierunek wśród Polaków, dlatego nowa przestrzeń w Krakowie ma przypominać idealny urlop nad Adriatykiem. Nie bez znaczenia jest także jeszcze większa promocja tego kraju w Polsce i wzmocnienie wzajemnych relacji, o które od lat zabiega konsulat tego kraju.
Jak to będzie wyglądało?
We wschodnim fragmencie parku projektantki zaplanowały: molo dla wędkarzy, pomost z miejscem obserwacji ptaków, łąki kwietne, plac zabaw z pagórkami, miejsce ekspozycji plenerowej, park linowy dla dzieci, plażę, siedziska, boiska do gier polskich i chorwackich, miejsce z pergolą przeznaczone na gastronomię oraz przebieralnie i toalety. Ale to nie wszystko. Na wizualizacji można się dopatrzyć, że w krakowskiej Chorwacji znajdzie się także amfiteatr, panele solarne (po których będzie można chodzić) oraz piękna promenada. Poszczególne części parku będą nosić nazwy miast: Dubrovnik, Split, Zadar, Motuvun, Pula, Rijeka, Osijek, Zagreb i Vukovar.
Polany i łąki mają nawiązywać do kontynentalnej części Chorwacji – Slawonii. Centralna część parku, najgęściej zalesiona, przedstawia górzystą część Chorwacji z pasterskimi domkami, które w Krakowie przyjmą postać domków na drzewie. Najbardziej wysuniętą na południe część parku zajmie plaża i promenada – będą przedstawiać wybrzeże Chorwacji i dalmatyńskie miasta.
Na terenie parku znajdą się schody kaskadowe, które służyć będą do odpoczynku, relaksu i opalania. W zamyśle projektantek stopień ma oznaczać wejście do konkretnego miasta. Wszystko opisane będzie na tablicach, dzięki czemu spacerowicze będą mogli wybrać czy chcą usiąść w Splicie, Dubrowniku czy Zadarze.
Kiedy efekty?
Teraz koncepcja będzie konsultowana z mieszkańcami i weryfikowana pod kątem obowiązującego w dzielnicy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Następnie zostanie wyłoniony wykonawca.
Na razie nie wiadomo, ile pieniędzy pochłonie realizacja. A kiedy powstanie? - Prace nad stworzeniem "Małej Chorwacji" prawdopodobnie rozpoczną się po wakacjach przyszłego roku - przyznaje Piotr Kempf, dyrektor ZZM.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Już teraz w kuluarach urzędu miasta mówi się, że być może ta realizacja zapoczątkuje tradycję upamiętniania miast i państw partnerskich Krakowa w różnych lokalizacjach miasta.