Wakacje 2020. Morskie Oko. Niepełnosprawny zawstydził turystów, którzy za nic mają cierpienie koni
Nie ma końca cierpienie koni na szlaku do Morskiego Oka. Fundacja, która od lat stara się o likwidację tego typu transportu, udostępniła zdjęcie, na którym widać jak niepełnosprawny turysta przejeżdża na wózku inwalidzkim obok fasiągu. "Wstyd dla tych, co tak konie męczą, a mają nogi zdrowe" - skomentowała jedna z internautek.
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! na swoim profilu na Facebooku udostępniła zdjęcie koni ciągnących fasiąg z grupą ok. 10 osób. Obok pojazdu widać mężczyznę, który porusza się na wózku inwalidzkim. "Brawa dla tego pana. Ciekawe, jak czuli się pasażerowie wozu w tej sytuacji?" - zastanawia się fundacja.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Internauci są oburzeni zachowaniem turystów i podziwiają bohatera na zdjęciu, które udostępniono już ponad 7 tys. razy.
"Prawdopodobnie pasażerowie wozu nic nie czują" - skomentował jeden z obserwatorów. Pod postem pojawiają się też zdjęcia osób z małymi dziećmi, a także niepełnosprawnych na wózkach czy o kulach, które wchodziły na Morskie Oko bez pomocy wozów konnych. "Zawstydziliśmy niejednego turystę" - komentuje jeden z internautów. Inni dodają: "Szacunek dla tego panu i innych osób z podobnymi schorzeniami"; "Jak schodziliśmy z Morskiego Oka widzieliśmy tego Pana na wózku. Brawo. A wstyd dla tych, co tak konie męczą, a mają nogi zdrowe".
Apel o likwidację transportu konnego na trasie do Morskiego Oka
O dramatycznej sytuacji koni w Tatrach jest głośno od lat. Półtora tygodnia temu w Dolinie Chochołowskiej turyści byli świadkami, jak jeden z koni opadł z sił i padł na drogę. Po kilku minutach woźnica znów zaprzągł go do powozu, by kontynuować kurs.
Fundacja Viva! apeluje o likwidację transportu konnego na trasie do Morskiego Oka. Na stronie internetowej ratujkonie.pl można podpisać petycję w tej sprawie. "Kwestie wykorzystywania koni do ciągnięcia wozów z turystami na trasie do Morskiego Oka i naruszania ich dobrostanu poprzez przeciążanie ich zbyt dużym ładunkiem o około 1 tonę, podnoszone są od wielu lat w dyskursie publicznym oraz licznej korespondencji z Tatrzańskim Parkiem Narodowym" - czytamy w petycji skierowanej do TPN.