Wakacje 2021. Polacy kochają Turcję, a Turcy kochają Polaków
Biura podróży odnotowują ogromny wzrost zainteresowania wakacjami w Turcji. Pewna pogoda, niskie ceny wycieczek oraz boskie plaże to coś, co działa jak magnes. - Polacy zawsze licznie przyjeżdżają do Turcji, nawet mimo obostrzeń i wymaganych testów - opowiada Agata Bromberek, mieszkanka Alanyi, autorka bloga www.tur-tur.pl oraz właścicielka biura podróży Alanya Online.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Sylwia Król: Domyślam się, że pandemia z dnia na dzień zmieniła życie mieszkańców Alanyi. Czy można powiedzieć, że półtora roku od wybuchu pandemii wszystko wróciło już do normy?
Agata Bromberek: Tak, od kilku tygodni w Alanyi panuje typowy sezonowy ruch. Od 1 lipca zniesiono większość obostrzeń, co spowodowało prawdziwy wybuch radości. Centrum miasta, port, restauracje, kawiarnie, plaże - pełne są turystów zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorem.
Jakie obostrzenia obowiązują w tym momencie w Turcji?
Wciąż obowiązuje nakaz noszenia maseczek. O ile w dużych miastach Turcji jest przestrzegany, o tyle w Alanyi i innych kurortach na zewnątrz maseczki noszą już nieliczni i nikt nie przypomina o ich zakładaniu. Za to w pomieszczeniach i środkach transportu Turcy noszą maseczki i tego się trzymają. Jeśli w sklepie słyszę, że obsługa przypomina o założeniu maseczki, to praktyczne zawsze ta uwaga jest kierowana do turysty.
Nie ma już żadnych ograniczeń w stosunku do działalności gastronomii poza jednym - dyskoteki, kluby nocne - mogą działać tylko do godz. 24. Biura podróży nie mają też ograniczeń w liczbie pasażerów w autobusie na wycieczkach.
Alanya cieszy się z powrotu turystów?
Jak najbardziej tak, Turcy z branży turystycznej, hotelarskiej, gastronomii, cieszą się z powrotu turystów. Z kimkolwiek nie rozmawiam, od taksówkarza poprzez kosmetyczkę, fryzjera, przewodnika turystycznego - większość osób jest zaszczepiona - korzystano tutaj z priorytetowej kolejki dla pracowników branży usługowej i turystycznej. Wszyscy oni mają nadzieję na powrót dawnego systemu pracy i obowiązków. Sporo z nich pracuje już normalnie. Turcy są bardzo zmotywowani i gotowi pracować nawet ciężej niż wcześniej, byle tylko odrobić straty z ubiegłego roku.
W Polsce nadal mówi się o ogromnych stratach, jakie branża turystyczna poniosła w związku z pandemią. Wiele restauracji, kawiarni niestety nie przetrwało długotrwałego lockdownu. Jak wygląda pod tym względem sytuacja w Alanyi?
Na szczęście żadne z moich ulubionych miejsc nie zamknęło się na stałe. Turcy radzili sobie na różne sposoby i tutaj trzeba docenić turecką kreatywność. Gastronomia była czynna na wynos - Turcy chętnie zamawiali ulubione dania. To też element tureckiej kultury, że pewnych potraw nie robi się w domu, tylko zamawia się je w ulubionej knajpce.
Dla stałych gości wiele restauracji miało przygotowany jeden czy dwa "ukryte stoliki" albo "stolik dla personelu", gdzie można było zjeść mimo zakazu. Zdecydowanie trudniej mieli właściciele barów i nocnych klubów, które przez cały rok nie mogły działać, a teraz są otwarte tylko do północy. Obchodzą ten zakaz w ten sposób, że po północy odbywa się tzw. silent disco.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Reguły wjazdu do poszczególnych krajów wciąż ulegają zmianie i powodują chaos w podróżach. Jaki to miało wpływ na turystykę w Turcji?
Nasz region jest mocno z tym związany, ale w nieco inny sposób niż indywidualny wybór kierunku. Większość lotów do Antalyi czy Gazipaşy to loty czarterowe należące do biur podróży. Zmiany obostrzeń powodowały, że biura wycofywały się ze sprzedawania wczasów do Turcji i czartery znikały. Oczywiście działało to także w drugą stronę - kiedy obostrzenia znoszono, samoloty przywracano. W okresie zimowym w naszych okolicach najbardziej widoczni byli Polacy i Ukraińcy. Za to Skandynawowie, Niemcy, Anglicy, Rosjanie - znikli zupełnie.
Niedawno zniesiono obowiązek odbywania kwarantanny po powrocie z Polski do Turcji. Widać, że dzięki temu jest u was więcej Polaków?
Polacy zawsze licznie przyjeżdżają do Turcji, nawet mimo obostrzeń i wymaganych testów. Widać to było już w ubiegłym roku. Na pewno na to wpływ miały bardzo dobre ceny wynikające z niskiej wartości liry tureckiej.
Do Turcji zawsze warto przyjechać, bo jest tanio, ludzie są przyjaźni, a hotele mają wysoki standard i pandemii na co dzień praktycznie się nie odczuwa. Spacerując po mieście, bardzo często natykam się na Polaków, a ekipa mojego biura podróży ma pełne ręce roboty - Polaków chętnych, by pojechać na wycieczki po Turcji, jest bardzo dużo. Można powiedzieć, że sezon letni rozpoczęliśmy już w kwietniu, czyli właściwie tak, jak przed pandemią, chociaż oczywiście na początku grupy wycieczkowe były kilkuosobowe.
Restauracje, hotele, sklepy także zauważyły obecność Polaków. Powiem więcej, pilnie poszukiwany jest polskojęzyczny personel, bo brakuje rąk do pracy. I miejmy nadzieję, że tak pozytywnie już zostanie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jedzenie tańsze niż w Warszawie. Ceny na Sycylii na wakacje 2021
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.