Wakacje w domku na drzewie. "Zainteresowanie przerasta oczekiwania"
Joanna Grabowska-Hryniewicz wraz z mężem zapragnęli stworzyć nieoczywiste miejsce noclegowe nad Bałtykiem. Gdy trafili na ofertę apartamentów "W drzewach" w Nałęczowie, poczuli, że to jest to i dziś zapraszają miłośników przyrody do Niechorza, gdzie stworzyli DRZEWOstan, czyli własne domki na drzewie.
Iwona Kołczańska: Skąd pomysł na taki nietypowy biznes?
Joanna Grabowska-Hryniewicz: Pomysł zrodził się z pragnienia realizacji siebie na trochę innej płaszczyźnie niż ta, na której mamy okazję zawodowo wykazywać się na co dzień - ja pracuję w finansach, a mąż prowadzi firmę informatyczną. Zapragnęliśmy stworzyć coś, co zaoferuje odskocznię i nam, i odwiedzającym nas gościom.
Chcieliśmy zaproponować coś innego niż to, co oferuje nadmorska baza noclegowa, coś trochę mniej oczywistego, bardziej wyróżniającego się oraz jednocześnie nawiązującego do otaczającej natury. To miało być miejsce, do którego sami z dziećmi będziemy chętnie uciekać z miasta.
Dlaczego padło akurat na Niechorze?
Wybór samego miejsca nacechowany był losami rodziny Krzysztofa, mojego męża. Niegdyś do jego dziadków należały rozległe łąki tu, w Niechorzu. Dziadek męża był rybakiem. Tragicznie zginął na morzu podczas jednego ze sztormów. Babcia została sama. W którymś momencie była zmuszona zbyć wspomniane grunty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealne miejsce w Polsce na urlop o każdej porze roku
Z sentymentu do miejsca mój mąż zapragnął odkupić od obecnych właścicieli choć cząstkę tej ziemi i tak staliśmy się właścicielami naszego skrawka świata nad Bałtykiem. Padały pytania - co dalej? Co możemy tu stworzyć?
Jak wspominałam wcześniej, potrzebowaliśmy z mężem nie tyle zmiany, co czegoś dodatkowego w naszym życiu zawodowym. Jakiejś iskierki. Postanowiliśmy, że działkę w Niechorzu wykorzystamy, by spróbować swoich sił właśnie w branży turystycznej. Wtedy padły kolejne pytania: ale jak ma to miejsce wyglądać? Co chcemy zaoferować odwiedzającym nas gościom?
Wiedzieliśmy od samego początku, że musimy się czymś wyróżniać na tle ogromnej bazy miejsc noclegowych nad morzem i oczywiście miejsce to musi współgrać z otaczającą nas przyrodą. Pomysł na domki na palach przyszedł nagle - szukaliśmy miejsca na uczczenie naszej ósmej rocznicy ślubu i natknęliśmy się na domki na palach w Nałęczowie (woj. lubelskie). Niestety ich właściciele nie mieli wolnego domku w interesującym nas terminie, ale miejsce zrobiło na nas takie wrażenie, że zapragnęliśmy też wznieść domki na wysokości. I tak trzy lata później mogliśmy uczcić kolejną rocznicę naszego ślubu w naszym własnym domku "na drzewie".
Jakich ludzi przyciąga tego typu nocleg?
Większość gości, którzy do nas trafiają, to fani przyrody. Są to osoby, które pojmują jej wagę w życiu i chcą z nią obcować. Domki na palach ściągają oczywiście rodziny z dziećmi, ponieważ dzieci nocowanie w domku "na drzewie" traktują jako atrakcję samą w sobie. Chyba każdy z nas będąc dzieckiem marzył o takim domku. Nasz DRZEWOstan jest też często wybierany jako miejsce obchodzenia rocznic, urodzin, zaręczyn. Bardzo często trafiają do nas również miłośnicy psów ze swoimi pupilami.
Czym różni się pobyt w DRZEWOstanie od pobytu w standardowym pensjonacie?
Pobyt u nas na pewno charakteryzuje się tym, że mimo, iż jesteśmy w miejscowości turystycznej, blisko cywilizacji i turystycznych atrakcji, to mamy możliwość dotknąć tu natury, zaznać błogostanu i spokoju.
Jak spędzają czas goście, którzy przyjeżdżają na urlop do domków na drzewie?
Sposób spędzania czasu jest bardzo indywidualną sprawą, zależną od upodobań i preferencji każdej osoby. Niektórzy nasi goście oddają się długim spacerom. Ten sposób spędzania wolnego czasu, jak nietrudno się domyślić, wybierają przede wszystkim właściciele psów. Inni stawiają na rower czy po prostu biorą koc pod pachę i idą na plażę, gdzie mogą nacieszyć się widokiem i szumem morskich fal. Są też goście, którzy w zasadzie nie opuszczają DRZEWOstanu - wybierają weekend z książką na leżaku czy hamaku. Zauważyliśmy, że nasi gości, sądzę że z szacunku dla innych i przyrody, wybierają takie aktywności, które nie przeszkadzają innym, bo sami przyjechali tu po spokój i ciszę, po czas dla siebie i czas spędzony z bliskimi.
Czego nie znajdą w pokojach goście, którzy wybiorą się do was?
W domkach nie ma ani telewizora ani konsoli do gier. W zamian za to jest kilka ciekawych książek i gier planszowych w tematyce przewodniej każdego z domków: w jednym - ptaki, w drugim - drzewa i w trzecim domku - pszczoły. Nie ma też u nas ekspresu do kawy, za to jest kawiarka ciśnieniowa, za pomocą której też można przygotować wspaniałą kawę.
Jak duże jest zainteresowanie takimi nietypowymi noclegami?
Zainteresowanie naszymi domkami zaskakuje nas z chwili na chwilę. Zdecydowanie przerasta nasze pierwotne oczekiwania. Aby móc zarezerwować dogodny termin wakacyjny należy zacząć się interesować naszymi domkami już w okolicach Nowego Roku. Wczesną wiosną zostały nam pojedyncze terminy w lipcu i sierpniu. A i po sezonie cieszymy się również częstymi odwiedzinami gości. Warto wchodzić na AlohaCamp.com i rezerwować, gdy tylko pojawiają się wolne terminy.