Wakacyjna mekka zamknięta. "To szambo"
Już kilka tygodni temu informowaliśmy, że stan środowiska wyspy Boracay na Filipinach jest w opłakanym stanie. Teraz rząd podjął decyzję o zamknięciu jej na pół roku dla turystów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Boracay uznawana jest za prawdziwą perłę Filipin i jedną z najpiękniejszych wysp na ziemi, będącą urlopowym marzeniem milionów turystów. W 2011 r. w zestawieniu portalu TripAdvisor znalazła się na drugim miejscu listy 25 najpiękniejszych plaż na świecie, a rok później ekskluzywny magazyn Travel + Leisure umieścił na pierwszym miejscu zestawienia najwspanialszych wysp naszej planety. W 2017 r. wyspę w ten sposób wyróżnił Condé Nast.
Ten hit egzotyki i prawdziwa mekka turystów kochających ekskluzywne wakacje all inclusive reklamuje się pięknymi, nieskażonymi plażami ukrytymi w cieniu palm i krystalicznie czystą wodą. Niestety okazuje się, że nie ma w tym zbyt wiele prawdy. Kompleksowe kontrole wykazały, że wiele hoteli nielegalnie podłączyło rury kanalizacyjne do miejskich wodociągów. Oznacza to, że ekskrementy trafiają wprost do morza. Póki co nie ujawniono informacji, od jak dawna trwa proceder.
- Boracay to szambo – nie przebierał w słowach prezydent Filipin, Rodrigo Duterte, gdy prawda wyszła na jaw w lutym. Już wtedy mówiło się o zamknięciu wyspy. W końcu głowa państwa podjęła decyzję o zamknięciu resortu na 6 miesięcy, od 26 kwietnia. Martwi się nie tylko o stan środowiska, ale również o to, że tego typu sytuacje będą mieć negatywny wpływ na całą branżę turystyczną w kraju.
- Boracay jest znane jako raj na Ziemi. Tymczasowe zamknięcie sprawi, że przyszłe pokolenia też będą mogły się z niego cieszyć – powiedział rzecznik prezydenta Harry Roque.
Na Boracy wypoczywają rocznie ok. 2 miliony turystów, na których zarabia się ok. 3,5 miliarda zł. Właściciele hoteli czy restauracji są przerażeni. Nie wiedzą, jak przetrwają półroczną przerwę w biznesie.
Boracay leży 315 kilometrów od stolicy Filipin – Manili. Znajduje się na północ od wyspy Panay i obejmuje niewielką powierzchnię 10 km kw. Najpopularniejszym miejscem jest położona na zachodnim brzegu plaża, która otrzymała liczne nagrody, przyznawane przez najlepsze magazyny podróżnicze. White Beach, jak sama nazwa wskazuje, słynie z wyjątkowo białego piasku, któremu zresztą swą nazwę zawdzięcza cała wyspa. Słowo "borac" oznacza bowiem bawełnę – właśnie tak białe i miękkie są piaski w tutejszych zatokach. Wyspa słynie także z niepowtarzalnych zachodów słońca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Niedoceniany zakątek Europy
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.