MiastaWarszawa. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie budowy osiedla w otulinie rezerwatu Łosiowe Błota

Warszawa. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie budowy osiedla w otulinie rezerwatu Łosiowe Błota

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w związku z budową osiedla w otulinie Kampinosu i rezerwatu Łosiowe Błota. Postępowanie prowadzone jest "w sprawie", nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Osiedle jest planowane w otulinie rezerwatu (zdjęcie ilustracyjne)
Osiedle jest planowane w otulinie rezerwatu (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © 123RF | Marcin Mierzejewski
Ilona Raczyńska

26.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:20

"21 października zostało wydane postanowienie o wszczęciu śledztwa. Prokurator, analizując materiał dowodowy dotychczas zebrany w sprawie, ustalił, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa" – powiedziała PAP w poniedziałek Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Spowodowali zniszczenia w świecie roślin i zwierząt

Prokurator przekazała, że postępowanie dotyczy: "spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym oraz zwierzęcym w znacznych rozmiarach, wbrew przepisom ustawy o ochronie przyrody, na terenie stanowiącym otulinę Kampinoskiego Parku Narodowego i rezerwatu przyrody +Łosiowe Błota+ w związku z rozpoczęciem i prowadzeniem od 8 do 18 września prac budowlanych pod inwestycję osiedla 15 budynków jednorodzinnych na działce w gminie Stare Babice" i wyrządzenie tym samym "istotnej szkody oraz zmniejszenie wartości przyrodniczej tego terenu".

Co ważne, postępowanie prowadzone jest "w sprawie", nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Wójt i minister zawiadomili prokuraturę

W trakcie przeprowadzania postępowania wprowadzającego, zgromadzono m.in. dokumentację dotyczącą inwestycji, a także dokumentację powiatowego inspektora budowlanego. Przesłuchano przedstawiciela wójta gminy Stare Babice, które złożył zawiadomienie do prokuratury. Podobne zawiadomienie do Prokuratury Krajowej złożył również minister środowiska Michał Woś. Śledztwo w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie prowadzone jest w związku z tymi dwoma zawiadomieniami.

"Zaplanowane są liczne czynności procesowe, w tym przesłuchanie świadków mających wiedzę o prowadzeniu tej inwestycji. Po zebraniu tego materiału rozważane jest zasięgnięcie opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska" – poinformowała prok. Skrzyniarz.

Deweloper powołuje się na tarczę antycovidową

Chodzi o budowę osiedla kilkunastu domów na 20-hektarowym terenie dawnej bazy wojskowej w Lesie Bemowskim. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał postanowienie wstrzymujące prowadzenie robót budowlanych dotyczących budowy osiedla w otulinie rezerwatu Łosiowe Błota - wynika z pisma PINB do wójta gminy Stare Babice Sławomira Sumki opublikowanego na stronie urzędu gminy.

Inwestor - Sawa Solec Residence - twierdzi, że planuje tam stawiać domy przeznaczone dla osób, które odbywają kwarantannę w związku z pandemią koronawirusa.

Powołuje się na to, że "regulacje prawne zawarte w tzw. tarczy antycovidowej dały możliwość szybkiej i maksymalnie odbiurokratyzowanej realizacji inwestycji związanych ze zwalczaniem pandemii koronawirusa oraz jej skutków". Przepis ten pozwalał na budowę obiektów związanych z walką z pandemią bez konieczności trzymania się m.in. prawa budowlanego. Wójt Starych Babic Sławomir Sumka, który zawiadomił prokuraturę, zaznaczył, że według dokumentów - jakie powstały w ostatnich latach w gminie Stare Babice - ta działka powinna być lasem, a nie miejscem osiedlania się mieszkańców.

Wójt złożył również wniosek do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego o wstrzymanie robót budowlanych. PINB wstrzymał te prace 18 września 2020 r. i nałożył na inwestora obowiązek przedstawienia "stosownych dokumentów". Sawa Solec Residence ma na to 60 dni.

Przez działkę przebiega korytarz ekologiczny prowadzący zwierzęta z lasu bemowskiego do Puszczy Kampinoskiej. "Wszelkie dokumenty, wszelkie prawa tworzone przez dewelopera naruszają istotę tego miejsca. Od 2008 r. trwa nieustająca walka, aby ten teren został miejscem zielonym, dla zwierząt, a nie był terenem zabudowanym" - mówił Sumka. Apelował również, by nie wykorzystywać przepisów antycovidowych do omijania prawa.

Hanna Dobrowolska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)