Wideo z drogi do Morskiego Oka. "Kupa misia" do badania
Tatrzański Park Narodowy realizuje ważny projekt, mający na celu skuteczną ochronę gatunków zwierząt, zamieszkujących Tatry. Leśnicy ruszyli więc w teren, by m.in. pobierać do badań próbki zwierzęcych odchodów.
Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego we współpracy z leśnikami ze słowackiej strony Tatr realizują projekt pt. "Drapieżne pogranicze - transgraniczna współpraca na rzecz zintegrowanej ochrony dużych drapieżników w Polsce i na Słowacji". Trwają już działania terenowe, co oznacza, że pobierane są próbki genetyczne oraz prowadzone obserwacje za pomocą fotopułapek. Wszystko po to, by lepiej poznać i chronić trzy największe drapieżniki, zamieszkujące tatrzańskie lasy. Chodzi oczywiście o niedźwiedzie, wilki i rysie.
Pokazali, co muszą robić leśnicy
W wideo opublikowanym na instagramowym profilu TPN widać, jakie zadania należą do przyrodników, angażujących się we wspomniany projekt. - A dziś taka ciekawostka - kupa misia na drodze do Morskie Oka - mówi Grzegorz Bryniarski, pracownik parku i tłumaczy, że w ramach projektu zbierane są właśnie próbki odchodów i sierści.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym muszą wiedzieć wszyscy, jadący w Tatry. "Grożą za to srogie mandaty"
Dzięki badaniom laboratoryjnym można ocenić m.in. płeć oraz stan zdrowia danego osobnika. Jak tłumaczy na nagraniu Bryniarski, materiał z jednej fiolki przeznaczony będzie do badań genetycznych, zaś materiał z drugiej pozwoli sprawdzić obecność pasożytów w organizmie niedźwiedzia.
Przypomnijmy, że celem projektu jest przede wszystkim skuteczna ochrona tych gatunków oraz wzmocnienie współpracy polsko-słowackiej na rzecz ich przetrwania na terenach pogranicznych.
Źródło: Instagram @Tatrzański Park Narodowy