Właściciele wysyłają psy do pracy. Mają za zadanie zabawiać turystów
Psie restauracje i kawiarnie w niektórych turystycznych krajach Azji stają się coraz bardziej popularne. Biznes rozkwita do tego stopnia, że właściciele czworonogów decydują się na wysłanie ich do pracy, aby same zarabiały na swoje przysmaki, bawiąc się z turystami.
Jak donosi CNN, kawiarnie i restauracje ze zwierzętami to olbrzymi biznes w Chinach, Korei Południowej, Japonii czy Tajlandii. W knajpkach z turystami bawią się nie tylko psy. Spotkać można także koty, papugi, kapibary i króliki.
Atrakcja dla turystów
Małe i urocze zwierzęta umilają czas klientom restauracji, najczęściej turystom. Chodzą one po restauracjach na wolności, a podróżni mogą wchodzić z nimi w interakcje. Co ciekawe, takie obiekty najczęściej mają wyższe ceny świadczonych usług niż inne lokalne o podobnym standardzie. Mimo to, gości, którzy uwielbiają spędzać czas ze zwierzaczkami, nie brakuje.
Jak donosi CNN, chińskie czy tajskie restauracje prowadzą już nawet rekrutacje i przyjmują psy do pracy. Za zabawę z klientami, czworonogi, a właściwie ich właściciele, dostają wypłaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Mieszka z dala od ojczyzny. Tęskni tylko za jednym
Psy pracują na siebie
- Moim zdaniem to tak, jakby rodzice wysyłali dzieci do szkoły czy pracy - uważa 27-letnia właścicielka dwuletniego samojeda, który na pół etatu pracuje w psiej kawiarni w Fuzhou w Chinach. - Wysłanie psa do kawiarni jest korzystne dla obu stron. On może bawić się z innymi psami i nie czuje się samotnie. My nie musimy zostawiać go w domu i mamy pieniądze - przyznała kobieta cytowana przez CNN.
Właścicielka psa tłumaczy, że jej pupil musiał przejść psią rozmowę kwalifikacyjną. - Prowadząca kawiarnię obserwowała go przez ok. godzinę, aby sprawdzić, czy dobrze wchodzi w interakcje z klientami i czy dogaduje się z pozostałymi czterema psami - powiedziała kobieta. Dodała, że spotkanie zakończyło się zatrudnieniem psa w kawiarni.
Źródło: CNN