Wprowadzenie do SUPSurfing - Valhalla na fali dla deski z wiosłem w Ericeirze.
Co jest przyjemniejsze łapanie fali czy wiosłowanie na desce? Pytanie trąci kokieterią a nawet wydaje się tendencyjne ale aby odpowiedzieć na to pytanie warto zadać drugie pomocnicze, z czym może kojarzyć się Portugalia? Z korkiem do butelki wina? Z Porto? Z muzyką fado a może z rewolucją goździkową?
Odpowiedź na drugie pytanie zależy od punktu widzenia. Ze względu na wielowymiarowość, dla naszych zmysłów, zachodniego krańca półwyspu Iberyjskiego, niestety nie jest ani łatwa ani jednoznaczna.
Za to odpowiedź na pierwsze pytanie jest proste szczególnie kiedy zadaje się je w Ericeiry czyli miejscu gdzie obie rzeczy można uprawiać równolegle i do tego z dużym powodzeniem. Wiosłowanie i łapanie dają po tyle samo przyjemności ale jeżeli się je połączy to równocześnie dają więcej przyjemności niż w pojedynkę. Tym też jest SUP surfing czyli jest przyjemnością do kwadratu.
Dlaczego w takim razie na przełomie października i listopada nawiązaliśmy do Ericeiry w Portugalii? Ponieważ stare portugalskie powiedzenie mówi, że "zima w jeździ do Ericeiri na wakacje".
Trudno o trafniejsze określenie tego miejsca...
Pojechaliśmy jednak do Ericeri również w innym celu - chcemy sami doświadczyć i dowiedzieć się jak w jednej z najlepszych szkół SUP Surfingu uczą tej niełatwej dyscypliny.
Każda osoba która otarła się o łapanie fal z wiosłem zna legendę Mauka Lodge SUP Surf Retreat jak i Tiago Silvy (certyfikowanego trenera/instruktora ASI i IOSUP, który szkolił takie sławy jak Sean Poynter, Connor Baxter and Izzy Gomez...).
Z tym właśnie wymarzonym ośrodkiem i trenerem rozpoczęliśmy współpracę nad rozwojem zarówno SUPa jak i SUP surfingu w Polsce w Gdyni w naszej SUP Bazie...
Dla niektórych SUP surfing to dyscyplina sportowa a dla innych styl życia...
Tych drugich w Mauka Lodge jest na szczęście najwięcej. Tu można zrozumieć surferskie powiedzenia: "Life's a beach", "Life's a wave", "Surfing is life, the rest is details" czy moje ulubione "A bad day surfing is better than a good day working".
Z jednej strony samo zdefiniowanie pojęcia SUP surfingu wydaj się bardzo proste, bo jest to deska SUP, wiosło i fala, którą się najpierw łapie a potem pędzi krawędzią po jej kieszeni...
No właśnie ale diabeł tkwi w szczegółach... Po pierwsze technika czyli 3 P odpowiednia pozycja, postawa i paddle (wiosło) zarówno jego trzymanie jak i samo nim operowanie wcale nie jest takie proste.
Wysokość fal od 1 do nawet 4 metrów czyni ocean b. trudnym akwenem do nauki podstaw techniki wiosłowania na potrzeby łapania fal.
Dlatego przed wyjazdem z Polski warto zainwestować swój czas na zdobycie odpowiednich umiejętności, które uprawdopodobnią uśmiech a nie przerażenie na twarzy szczególnie jak się będziesz sponiewierany przez łamiące się fale (rag-dolling).
Im lepiej rozwinięta technika wiosłowania i łapania fali, na stojąco, na desce SUP, wywieziona z Polski, tym większa satysfakcja z SUP surferskiej przygody.
Brak dobrych fundamentów techniki wiosłowania istotnie ogranicza możliwość złapania fali, co więcej biorąc pod uwagę ciągły rozkołys oceanu, samo dotarcie do line-up (miejsca gdzie się czeka na falę) może wydawać się mało prawdopodobne.
Dlatego rozwinęliśmy nasz nowy program szkoleniowy dla osób, które chcą się dobrze do takiego wyjazdu przygotować. "SUPer Weekend" w Gdyni z SUP Bazą ale o tym później...
Rozpocznijmy od początku, zanim z deską i wiosłem wejdziesz do oceanu, najpierw sprawdź prognozę!
Pochylmy głowę nad okresem, rozkołysem (swell), siłą wiatru. Nie zapomnij o kierunkach wiatru (offshore, onshore) i rozkołysu, o odpływach jak i przypłyach (low/high tide).
Te wszystkie czynniki tworzą WARUN na wodzie i mają kluczowe znaczenie dla twojego bezpieczeństwa.
Mierz zamiary na siły a nie odwrotnie! Z oceanem nie ma żartów! Potrafi szybko sprowadzić do parteru, każdego zawodnika bez odpowiednich umiejętności.
Załóżmy zweryfikowaliśmy prognozę pogody, wchodzimy do oceanu, jest piękny odpływ, fale są daleko od skał i już w tym miejscu, na samym początku, powoli zaczynają się schody....
Stoimy co prawda z deską z wiosłem na plaży ale przed nami prawdziwe wyzwanie! Jak w wąskim, wolnym od skał (ale nie zawsze!) pasie wody, przejść przez załamujące się fale (prawdziwe BOMBY), które wydają się przypominać rozpędzone nawet 3,5 metrowe groble, a nie falki, które doświadczaliśmy i znamy z Bałtyku.
Po pierwsze, jeszcze na plaży, na spokojnie, warto poszukać kanału/przejścia, gdzie może się nam udać....
Zwracajcie uwagę na miejsca gdzie fale na siebie nachodzą, załamują się szybciej lub po prostu są bardziej płaskie.
Po drugie, trzeba zlokalizować i bardzo uważać na prądy strugowe tzw. RIPy albo nauczyć się z nich korzystać aby dostać się szybciej na line-up lub nawet OTB czyli Out The Back miejsce gdzie możesz złapać najwcześniejszą falę.
Jest to szczególnie ważne dla SUP surfera bo ma tą naturalną przewagę nad surferem, że już stoi na desce, która ma większa wyporność i może wiosłując zrównać się z prędkością fali, która dopiero powstaje.
Nie zmienia to faktu, że od początku trzeba obserwować zachowanie fal, bo niestety jak to w oceanie, wszystko się zmienia i sytuacja pod deską może nas mocno zaskoczyć. Możemy np. w wyniku przypływu stracić z oczu widok skał, które rano kiedy był odpływ widzieliśmy i kontrolowaliśmy.
Czasem, nie ma wyjścia, trzeba walczyć z nadchodzącymi i łamiącymi się falami, "whitewashem", szczególnie jeżeli jesteś przez nie złapany ("caught inside) i łamiąca fala "bezcześci" twoje ciało, prawie jak w pralce.
Jest kilka sposobów na radzenie sobie w takiej sytuacji np. zaraz przed "break-iem" fali zanurkować z wiosłem, odrzucając wcześniej deskę.
Spróbuj obrócić się z deską na "żółwia". Czyli deska na górze a ty pod nią plecami, zwróconymi w stronę dna ale z wbitymi w nią rękoma. Trzymasz jeszcze wiosło i liczysz, że spieniona fala przejdzie nad tobą.
Można też unieść tułów za pomocą ramion, leżąc na desce, równocześnie trzymając mocno wiosło z deską i czekać, aż fala przejdzie.
Najlepiej jednak szybko pokonywać fale, przed ich załamaniem, licząc dokładnie okres, który między nimi upływa.
Identyfikujemy "okienka" pomiędzy falami kładziemy wiosło pod klatkę piersiową, wiosłujemy naprzemiennie rękoma, tak aby jak najszybciej przejść przez fale i dostać się na miejsce gdzie gromadzą się pozostali SUP surferzy.
Czasem, jak w życiu, udaje się ucieczka przed falami, a czasem nie...
Trochę szczęścia pomaga ale główną rolę w twoim spektaklu na wodzie, będzie odgrywać doświadczenie.
Jeżeli jesteś już na line-up-ie czyli miejscu, gdzie wszyscy cierpliwie czekają na swoją kolejkę warto pamiętać o etykiecie, która towarzyszy wszystkim korzystającym z fal.
Bezwarunkowo należy pamiętać o pierwszeństwie osoby bliżej szczytu fali (peak) i zakazie wpadanie na osobę już płynącą (drop-in, snake).
Pamiętaj! W momencie kiedy skończyłeś swoją przygodę z falą natychmiast się usuń i zwolnij miejsce innym. Nie rzucaj deski, pilnuj jej tak aby nikogo nie skrzywdziła, będąc na twojej smyczy. To samo dotyczy wiosła, które można łatwo zgubić jeżeli się nie pilnujesz.
Załóżmy, że jesteś pewien, że możesz w końcu podejść do złapania fali. Upewniłeś się, że nikogo rozpędzonego za jak i nad tobą jeszcze nie ma.
Nie ma również nikogo przed tobą, bliżej brzegu, tam gdzie będziesz płynął na fali.
Nie ma nic gorszego niż zderzenie się z niedoświadczonym absztyfikantem fal ("rookiem" czy "kookiem"), który nie może albo nie wie jak opuścić "surfing zone".
Siedzisz sobie na desce ale lepiej kiedy stoisz, cały czas wiosłując, trzymasz wiosło w wodzie, oddychasz spokojnie i obserwujesz ocean.
Patrzysz gdzie i jak tworzą się fale liczysz okres (na ocenie 10 - 15 sek. to norma!), czasem obserwujesz cykl 7 fal po których jest względna cisza. Tam gdzie pływaliśmy wydawało nam się, że najlepszą falą była albo druga albo trzecia w cyklu nigdy pierwsza jak i przedostatnie...
W końcu czujesz miejsce i zaczynasz przygotowywać się do złapania fali.
Jeżeli siedziałeś to wstajesz a jak stałeś to zaczynasz skręcać, wiosłując tak aby najpierw ustawić się do fali równolegle aby móc dokładnie ją obserwować.
Jeżeli widzisz, że pięknie, jak Feniks, powstaje i majestatycznie płynie w twoją stronę, powoli zmieniasz pozycję deski, tak aby stanąć prostopadle (nigdy równolegle) do brzegu i do twojej wymarzonej fali.
Tu zaczyna się pierwsze ciekawe doświadczenie tzn. napisać, że należy płynąć szybko, albo bardzo szybko, to tak jakby nic nie napisać. Musisz utrzymać mocne tempo fali, do momentu, aż będziesz czuł, że fala faktycznie ciebie ciągnie a ty konsekwentnie, niestrudzenie wiosłujesz dalej.
Bardzo często popełniany błąd, to w momencie kiedy płyniesz już na "break-u", nagle przestajesz wiosłować, licząc, że fala zrobi robotę za ciebie.
Wygląda to czasem zabawnie jak "re-boot komputera", bo pół sekundy zawahania się, bez wiosłowania, wystarczy, aby fala popłynęła dalej już bez ciebie...
Jeżeli mocno i długo wiosłowałeś ale niewystarczająco szybko to fala przepłynie pod tobą. Jesteś zmęczony i zbliża się kolejne ryzyko, ewentualnego wchłonięcia przez "white water" następnej fali i cześć pieśni...no waves, no glory.
Co w takim razie należy zrobić aby ją złapać? Zabawa z falą na desce powinna się w końcu, kiedyś udać. Wszystko w twoich rękach, tych samych w których trzymasz wiosło!
Wiemy już, że musisz bardzo szybko wiosłować, jesteś pochylony do przodu, środek ciężkości trzymasz nisko, czyli nogi w kolanach mocno ugięte - "stay compressed" - dobrze zapamiętaj ten zwrot.
Stopy możesz mieć ułożone jeszcze równolegle, zakładamy, że fala będzie się łamać od prawej do lewej strony (patrząc od strony plaży), wiosłujesz po prawej stronie i jesteś regular a nie goofy (czyli lewa noga z przodu).
Kiedy poczujesz, że fala przechodzi pod tobą, to jest moment kiedy włączysz nie 2,3 czy 7 lecz 1 bieg (!), tylko obroty z wiosłem wykonujesz jeszcze szybciej...
Zapamiętaj, że podczas łapania fali najważniejsza jest kadencja czyli częstotliwość wiosłowania, krótkie ale częste pociągnięcia wiosła, to jest klucz do odpowiedniej prędkości.
Kiedy nadchodzi moment ewidentnego pociągnięcia deski przez falę, przeskakujesz stopami z pozycji równoległej, na pozycje "surferską", przenosisz przednią stopę w stronę dziobu (za rączkę) pochylając się do przodu w posturze "compressed" czyli trzymasz się nisko, na ugiętych nogach.
Nieustannie wiosłując, używasz już ramion nie tułowia, w momencie kiedy czujesz, że zaczyna się bal i złapałeś fale, możesz przenieść ciężar na tył deski i jeeeedziesz... ciesząc się tym co ocean tobie podarował, przez najbliższe kilkadziesiąt sekund (miejmy przynajmniej taką nadzieję)!
Tak mniej więcej w praktyce SUP surfing może wyglądać i w ten sposób zaczynamy z Wirtualną Polską nasz nowy cykl artykułów dedykowany tej dyscyplinie.
W międzyczasie razem z Mauka Londge i pod nadzorem Tiago będziemy chcieli organizować obozy szkoleniowe, przygotowujące między innymi do łapania fal z wiosłem.
W Gdyni w SUP Bazie udało nam się opracować skutecznym program szkoleniowy, który mamy nadzieje pozwoli dobrze się przygotować się do zagranicznej wyprawy z wiosłem na większe fale...
Już od kwietnia 2024 zapraszamy, co tydzień, na nasz camp "SUPer Weekend" do Gdyni.
Pod okiem certyfikowanych instruktorów, w przeciągu 2 dni, zrobimy wszystko aby solidnie nauczyć ciebie prawidłowej techniki wiosłowania zgodnie z metodologią naszej szkoły Academy of Surfing Instructors.
Z nami nie tylko będziesz często wchodził na deskę ale przede wszystkim pomożemy tobie zrozumieć filozofię deski, wiosła i fali.
Jeżeli chcesz dobrze nauczyć się prawidłowej techniki wiosłowania na stojąco, to czekamy na ciebie w Gdyni!
Uwaga będziemy ciebie nagrywać na wodzie, w trakcie treningów, jak wiosłujesz. Następnie dokonamy analizy technicznej twojego stylu tak abyś sam sobie uświadomił, obszary, nad którymi będziesz musiał jeszcze popracować.
Mamy jeden cel, chcemy abyś wyjeżdżając z wiosłem na bezkrwawe, wodne safari, w poszukiwaniu większych fal, był dobrze do tej wyprawy przygotowany.
"SUPer Weekend" w Orłowie w SUP Bazie to również doskonały pomysł na prezent dla osoby tobie bliskiej lub integrację całego zespołu z którym pracujesz! Pomyśl również i o tym!
Zapraszamy do Gdyni do SUP Bazy na szkolenia i doświadczenie SUP surferskiej atmosfery i filozofii życia z wiosłem w ręce!
Do następnego przeczytania o desce z wiosłem na falach z WP!
WP Turystyka na: