Wyżyna Środkowosyberyjska. Najbardziej zagadkowa dziura świata
Wyżyna Środkowosyberyjska kryje w sobie zagadkowo wyglądający obiekt. To największa na świecie kopalnia odkrywkowa diamentów.
Położone w azjatyckiej części Rosji miasto Mirny na Wyżynie Środkowosyberyjskiej, kryje w sobie zagadkowo wyglądający obiekt. To największa na świecie kopalnia odkrywkowa diamentów.
Dziura ma 1200 metrów średnicy i 525 metrów głębokości. Żeby dostać się samochodem z powierzchni ziemi do najgłębszego jej punktu potrzeba aż dwóch godzin! Kopalnia była jedną z największych chlub Związku Radzieckiego i bardzo dochodową inwestycją, która rocznie przynosiła około 600 milionów dolarów.
Złoże odkryli w 1955 roku sowieccy geolodzy Yuri Khabardin, Ekaterina Elagina i Viktor Avdeenko.
Po upadku ZSRR na początku lat 90-tych została przejęta przez prywatną spółkę Sacha Diament. Kruszec był wywożony ogromnymi ciężarówkami BiełAZ o ładowności aż 220 ton. Kopalnia zajmuje tak ogromną powierzchnię, że mimo ich wielkości ciężko je dostrzec na zdjęciu (pojazdy zaznaczono na zdjęciach).
Największy diament odnaleziono 23 grudnia 1980 roku, miał on aż 342,5 karata i ważył 68 gram.
W czerwcu 2001 roku została zamknięta po 44 latach swojej działalności. Obecnie diamenty nie są już wydobywane drogą odkrywkową. W okolicy dziury kopane są podziemne tunele sięgające 1220 metrów. W celu stabilizacji opuszczonej głównej studni, jej dno zostało pokryte warstwą gruzu grubości 45 metrów i zalane wodą.
Największy sekret ZSRR
Dostęp do kopalni jest wciąż bardzo utrudniony. Bez specjalnego zezwolenia jest niemożliwe nawet wejście na teren miasta. Krąży pogłoska, że osoby, które zbyt intensywnie interesowały się tym miejscem, dostały zakaz wstępu na teren Rosji.
Zagadkowe katastrofy lotnicze
Można rzec, że kopalnia sama broni się przed oczami ciekawskich. Po kilku katastrofach lotniczych dostęp do niej drogą powietrzną jest zakazany. Kopalnia jest tak głęboka, że tworzy własne prądy powietrzne, które dosłownie zassały kilka helikopterów.
(sc)