Zakopane. Kulawy koń ledwo wiózł turystów nad Morskie Oko
Turystka nagrała wideo, na którym wyraźnie widać, że koń wiozący ludzi nad Morskie Oko cierpi z powodu urazu nogi. Fundacja Viva zapewniła, że powiadomi prokuraturę, a aktywiści założyli petycję w tej sprawie.
Fundacja Viva, działająca na rzecz zwierząt, opublikowała na stronie jednej ze swoich kampanii film, na którym widać jak chory koń ciągnie powóz wypełniony ludźmi. Uwagę zwraca noga, którą zwierzę porusza w nienaturalny sposób.
- Koń był ewidentnie chory, z bolesną kulawizną - stwierdziła Anna Plaszczyk z fundacji w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".
Badania weterynaryjne tylko raz w roku
Jak się okazuje, konie które ciężko pracują w Zakopanem, mają wykonywane badania weterynaryjne tylko raz w roku, a zdaniem Anny Plaszczyk to zdecydowanie za mało, ponieważ jedno badanie na 12 miesięcy nie jest w stanie oddać prawdziwego obrazu zdrowia zwierzęcia.
Sprawą znęcania zajmie się prokuratura
Członkowie fundacji powiadomili już pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego o zaistniałym incydencie i planują złożyć wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Na Facebooku fundacji Viva można również przeczytać, że do TPN dostarczony został wniosek o przebadanie konia, wycofanie go z pracy oraz zabezpieczenie materiałów dowodowych.
"Powiadomimy też prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad koniem poprzez zmuszanie go do pracy w stanie choroby, co doprowadziło do bólu i cierpienia" - mówią członkowie fundacji Viva
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Znęcanie się nad zwierzętami pod patronatem TPN"
Internauci nie kryją oburzenia. Według wielu ludzi atrakcja ta powinna być wycofana z użytku, ponieważ naraża konie na poważne konsekwencje zdrowotne. Pojawiają się również głosy, że nie do pomyślenia jest, aby w XXI wieku, w erze pojazdów elektrycznych, konie zmuszane były do tak ciężkiej pracy.
"Znęcanie się nad zwierzętami pod patronatem TPN" - pisze jeden internauta
"Jak nie masz siły przejść 10km trasy PO ASFALCIE to się tam nie pchaj. Fiakrzy dawno by zniknęli gdyby nie było chętnych na ich usługi. Szkoda że tam nie ma wynajmu meleksów, hulajnóg elektrycznych albo rowerów na tej trasie" - komentuje kolejny użytkownik.
Petycja może pomóc koniom z Morskiego Oka
Aktywiści i przeciwnicy znęcania się nad zwierzętami założyli petycję o zlikwidowanie transportu konnego na trasie do Morskiego Oka. Do tej pory podpisało ją ponad 57 tys. obywateli.
"Sprawa koni z Morskiego Oka budzi społeczne oburzenie w kontekście moralno-etycznym. Rzadko mamy do czynienia z tak jawnym lekceważeniem podstawowych wartości humanitarnych i etycznych w imię korzyści materialnych, a szczególny sprzeciw budzi fakt, iż wszystko dzieje się na terenie, z przyzwoleniem i udziałem instytucji, powołanej m.in. w celu "kształtowania właściwych postaw człowieka wobec przyrody" (art. 2 ust. 2 pkt. 7 ustawy o ochronie przyrody), którą Pan kieruje" - można przeczytać we fragmencie petycji złożonej przez fundację Viva, która kieruje pismo do Dyrektora TPN.
Źródło: Polsat News / ratujkonie.pl