Zamek w Łańcucie – udostępni zwiedzającym nowe pomieszczenia
Zobacz, co się w nich kryje!
Położony na podkarpaciu Muzeum-Zamek w Łańcucie jest jedną z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Polsce. Zespół pałacowy otacza stary, malowniczy park w stylu angielskim. Wnętrza oraz zgromadzone w zamku dzieła sztuki są najwyższej klasy artystycznej. Słynie także z niezwykle interesującej kolekcji pojazdów konnych. Niedostępne dotychczas drugie piętro w kompleksie będzie można zwiedzać od lutego. Co ujrzą turyści, którzy tu przybędą?
Historia Łańcuta sięga wczesnego średniowiecza. Za datę lokacji miasta przyjmuje się rok 1349 i wiąże się ją z królem Kazimierzem Wielkim. Rezydencja należała kolejno do Pileckich, Stadnickich, a później do Lubomirskich i Potockich. W XVIII w. ówczesna właścicielka, Izabella z Czartoryskich Lubomirska, żona marszałka wielkiego koronnego księcia Stanisława Lubomirskiego, przekształciła fortecę w zespół pałacowo-parkowy. Kwitło tam życie muzyczne i teatralne, bywało wielu znakomitych gości. Dzieła, które znajdują się we wnętrzu zamku, są najwyższej klasy artystycznej. Znalazło się tu malarstwo, rzeźba, porcelana, tkaniny, zegary, meble, archiwalia i bogata biblioteka pałacowa. W odbudowanych szklarniach rodziny Potockich w 2008 r. otwarto zamkową storczykarnię, pierwszą w Polsce, w której eksponowane są wyłącznie storczyki.
Zamek w Łańcucie – największy remont po II wojnie światowej
Podczas zeszłorocznego remontu, największego po II wojnie światowej, przeprowadzono m.in. renowację dachu, więźby dachowej, drewnianych stropów drugiego piętra budynku głównego, konserwację ponad 80 pomieszczeń; wykonano także prace konserwatorskie przy 140 zabytkowych meblach. Remont kosztował prawie 19 mln zł. Pieniądze pochodziły m.in. z funduszy norweskich. Odrestaurowane również drugie piętro, dotychczas nieudostępniane turystom, a także niektóre pokoje na pierwszym piętrze. Zwiedzający zobaczą m.in. Salon Pompejański, w którym znajdują się malowidła olejne autorstwa Vincenza Brenny. To włoski malarz, który na zlecenie księżnej marszałkowej Izabeli Lubomirskiej ozdabiał zamkowe pomieszczenia. Prace Brenny zachowały się również w Apartamencie Chińskim.
- Malowidła te nawiązują do stylu pompejańskiego, czyli malowideł odkrytych w zalanych przez lawę Wezuwiusza Pompejach, odkrytych w latach 80. XVIII w. i spopularyzowanych w Europie. Każdy szanujący się dom ówczesnej arystokracji powinien posiadać tego typu wnętrza - mówi kieriwnik działu wnętrz, kustosz Bożena Rybkowska.
Zamek w Łańcucie – po raz pierwszy udostępni zwiedzającym drugie piętro
Innym interesującym pomieszczeniem jest Salonik Rokokowy, którego ściany pokrywa drewniana boazeria w stylu rokokowym, pochodząca częściowo z XVIII, a częściowo z XIX stulecia. Ciekawostką jest znajdujący się w niszy na ścianie, miernik wzrostu dzieci Potockich. Pod boazerią w tym pokoju odkryto również list pisany po łacinie z datą z września 1772 r. i napis na ścianie "przybił/ w roku 1831" oraz wizytówkę "Adam Henzel 1831". Zdaniem Rybkowskiej chodzi prawdopodobnie o stolarza z rodziny Henzlów, która pracowała dla Potockich.
Zamek w Łańcucie – cenne pamiątki
W Korytarzu Wschodnim zobaczymy kolekcję naczyń miedzianych, Wśród nich są np. wanienki do przygotowywania w całości ryb, formy do budyniu, galaretki czy babek, albo tasaki do siekania warzyw, ozdobione głowami konia i kaczki. Niektóre naczynia są ozdobionych herbem Potockich i inicjałami RP (Roman Potocki).
Interesująca, szczególnie dla kobiet, będzie pracownia, w której przygotowywano strój dla pani domu i znoszono go, schodami poprzez antresolę, do mieszczącej się na I piętrze Ubieralni.
Zamek w Łańcucie – znaleźli tu schronienie francuscy imigranci
- Na początku XIX w. był tu „Pokoy No. 11”, gdzie mieszkał jeden z imigrantów z czasów rewolucji francuskiej, zwany l'abbe Blon" - zdradza Bożena Rybkowska. Przypomina też, że w łańcuckim zamku znalazło schronienie kilku imigrantów z Paryża, uciekających przed Wielką Rewolucją Francuską. Udostępniona do zwiedzania Gabarówka, to też pokoje zamieszkiwane niegdyś przez Francuza Ignacego Gabarda de Voux (obecnie salon czerwony i sypialnia).
Zamek w Łańcucie – wnętrza urządzono na podstawie przekazów
Kustosz zastrzega, że wystrój drugiego piętra w większości jest wtórny. Ostatni ordynat Łańcuta, Alfred Antoni Potocki, wyjeżdżając z zamku w 1944 r. zabrał ze sobą większość eksponatów z tej kondygnacji. Po wojnie i przejęciu zamku przez państwo, wnętrza urządzono na podstawie licznych przekazów, przewodnika po Łańcucie dr Józefa Piotrowskiego, archiwów, inwentarzy i dokumentacji fotograficznej. Natomiast do oryginalnych eksponatów należą: biureczko podróżne, szafy z porcelaną, krzesła w typie Thoneta (pierwsze gięte meble) oraz 2 obrazy Juliusza Kossaka; są to konne portrety księcia Józefa Poniatowskiego i Tadeusza Kościuszki.