Zapomniany hit Polaków z lat 90. Kusi rajskimi plażami i atrakcyjnymi cenami
W latach 90. należał do najpopularniejszych kierunków w biurach podróży. Wczasy były tanie, warunki przeciętne, a podróż autokarem średnio komfortowa. Od tego czasu półwysep Chalkidiki się zmienił. - Można tu poczuć prawdziwego ducha kraju: kurorty są raczej niewielkie, nastawione na rodziny, jedzenie pyszne, a atrakcje nie do przecenienia - mów Marzena German z Wakacje.pl.
20.04.2023 | aktual.: 20.04.2023 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Półwysep Chalcydycki, czyli Chalkidiki, był jednym z pierwszych szeroko dostępnych kierunków na wakacje w latach 90. Masowo jeździły tam autokary z Polski, a wyjazdy często - w ramach oszczędności - nie miały w planie noclegu na trasie, co wiązało się z ponad 30 godzinami w pozycji siedzącej. Z czasem wycieczki samolotowe zyskały na popularności i dziś Polacy najchętniej wybierają się na wyspy.
Metamorfoza hitu lat 90.
Wraz ze stopniowym odpływem masowego turysty z niewielkim budżetem grecki półwysep przeszedł metamorfozę. Dziś rzadko zobaczymy tu hotelowe molochy – raczej kameralne obiekty z rodzinną atmosferą. Ceny pozytywnie nas zaskoczą (w porównaniu do wysp), a na plaży zamiast polskiego czy rosyjskiego, jak ma to miejsce na wyspach, częściej usłyszymy język grecki.
- Chalkidiki to miejsce, do którego Polacy jeździli "od zawsze" – w latach 90. głównie autokarami. Choć część z hoteli, które działały wtedy, nadal funkcjonuje, to jednak dziś są to nowoczesne obiekty, które spełniają oczekiwania różnych grup klientów - mówi Marzena German z Wakacje.pl. Można pojechać do niewielkiego hotelu, ale też do dużego resortu z basenami i licznymi atrakcjami. Dowolność dotyczy też wyżywienia – klienci mają do wyboru opcję all inclusive, ale też pobyty z dwoma posiłkami lub bez wyżywienia - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza tym, że jest tu taniej i mniej turystycznie niż na popularnej Krecie czy Santorini, a półwysep może się pochwalić przepięknymi plażami. Wulkaniczne wyspy greckie często mają skaliste wybrzeże, co pięknie wygląda na zdjęciach, ale podczas plażowania, szczególnie z dziećmi, bywa uciążliwe. Tymczasem Chalkidiki to kilometry szerokich i piaszczystych plaż, z których znakomita większość może pochwalić się Błękitną Flagą.
- Półwysep Chalcydycki może bardzo pozytywnie zaskoczyć - przyznaje Marzena German. - Z jednej strony to dość popularny region turystyczny Grecji, z drugiej - trochę inny niż te najbardziej znane, głównie wyspiarskie miejsca wypoczynku. Można tu poczuć prawdziwego ducha kraju: kurorty są raczej niewielkie, nastawione na rodziny, jedzenie jest pyszne, a atrakcje - nie do przecenienia. Wiele osób przyjeżdża tam własnymi samochodami z sąsiadujących krajów, a klienci polskich biur podróży dolatują do Salonik, a później są transferowani do hoteli - dodaje.
Półwysep zachwyca też bujną roślinnością. Pachnące lasy piniowe i oliwne gaje zajmują dużą część jego obszaru, dodając krajobrazowi uroku. Jest tu dużo bardziej zielono niż na wysuszonych słońcem wyspach, co wraz z turkusową wodą tworzy wyjątkowo malowniczy obraz.
Chalikidiki - trzy półwyspy, trzy różne światy
Chalkidiki ma nietypowy kształt, który porównuje się do trójzębu. W jego południowej części znajdują się trzy półwyspy – Kasandra, Sithonia i Athos. Każdy z nich jest inny i oferuje inną infrastrukturę turystyczną.
Kasandra, czyli zachodnia odnoga, to idealne miejsce dla osób żadnych rozrywki. Przy plażach znajdziemy tawerny i bary, wieczorem poszalejemy w jednym z licznych klubów i dyskotek. To także świetne miejsce dla fanów sportów wodnych – od nurkowania po windsurfing czy narty wodne. Półwysep Sithonia, środkowa odnoga, w porównaniu do Kasandry jest dużo bardziej dziewiczy i dziki. Krajobraz jest górzysty – z najwyższym wzniesieniem 811 m n.p.m. To idealne miejsce na rodzinne wakacje.
Z kolei Athos, wschodnia odnoga, charakteryzuje się zróżnicowanym krajobrazem – od zielonych dolin, przez wąskie wąwozy po surowe górskie szczyty, z których najwyższy to góra Athos o wysokości ponad 2 tys. m n.p.m.
Tylko północna część Athos dostępna jest dla turystów, reszta to Republika Mnichów, którzy już przed wiekami upodobali sobie niedostępne tereny półwyspu. Znajdują się tu klasztory zbudowane na przełomie X i XI w., które kryją wiele wspaniałych dzieł sztuki. Republika ma status okręgu autonomicznego, a wstęp na jego teren jest bardzo ograniczony. Jego granice mogą przekroczyć wyłącznie mężczyźni, którzy spełniają szereg warunków. Kobiety nie mogą tam przebywać od prawie tysiąca lat – prawo to zostało ustanowione w 1060 r.
- Będąc na półwyspie, warto wybrać się na wycieczki – do Salonik, które przez niektórych uznawane są za najładniejsze greckie miasto, ale też do Meteorów – klasztorów zawieszonych na skałach, które nie tylko należą do najznamienitszych zabytków Grecji, ale były też tłem dla filmu z serii o Bondzie "Tylko dla twoich oczu" - dodaje Marzena German.
Tygodniowe wczasy na półwyspie Chalkidiki poza ścisłym sezonem bez wyżywienia spędzimy już za 1200 zł (z wylotem z wielu polskich miast). Oferty z 2 posiłkami zaczynają się od 1500 zł, a all inclusive - od 2300 zł.