Zatybrze. To tu jest prawdziwy Rzym

Jeśli są w Rzymie miejsca położone nieco z boku, to właśnie to. Jeśli gdzieś w Wiecznym Mieście nie ma wściekłego tłumu turystów, to właśnie tu. Ale za to jest wszystko, co kojarzy się z Włochami. Matki nawołują z okien dzieci, które bawią się trzy ulice dalej. Na sznurach między budynkami suszy się pranie. To ani pędząca metropolia, ani skansen dla turystów. Tu toczy się prawdziwe życie.

Na Zatybrze nie dociera metro, a i autobusy w wąskie uliczki się nie zapuszczają. O tym, że nie ma tu nowożytnych udogodnień typu supermarket, nawet nie warto wspominać.
Źródło zdjęć: © flickr.com | cgc76

- Będziesz na Zatybrzu? Koniecznie spróbuj carbonary – radzi Caterina, zaprzyjaźniona Włoszka. – Wiesz co, też pójdę – dodaje po chwili. Miejsc, gdzie możemy raczyć się ową carbonarą jest na Zatybrzu mnóstwo. Ale do obiadu kilka godzin. Zwiedzanie z perspektywą smakowitego obiadu? Brzmi jak plan.

Obraz
© Shutterstock.com | Diego Fiore

Rzym u stóp

Większość atrakcji turystycznych miasta znajduje się na wschodnim brzegu Tybru. To tam narodził się Rzym, więc najcenniejsze i najstarsze zabytki znajdują się na wschód od rzeki. Nas jednak interesuje ta druga strona, zachodnia. Pierwsze skojarzenie: Watykan. Rzeczywiście, na Placu Świętego Piotra zaczynają się niemal wszystkie wycieczki po Wiecznym Mieście. My jednak nie idziemy do Muzeów Watykańskich ani do Zamku Świętego Anioła. Przechodzimy pod okalającą plac kolumnadą i kierujemy się na południe. Albo – mówiąc prościej – pod górę, w kierunku szpitala Dzieciątka Jezus (Bambino Gesu).

Dlaczego właśnie tam? Bo to z Watykanu najkrótsza droga na Zatybrze, a po drodze jest ukryty skarb. Tuż przy szpitalu wychodzimy na trasę Passeggiata del Gianicolo. Kilka minut marszu i oto on: Terrazza del Gianicolo. Taras widokowy, z którego otwiera się perspektywa na całe miasto. Porównywalną panoramę mielibyśmy z kopuły Bazyliki Świętego Piotra. Ale tu możemy się cieszyć widokiem za darmo. Tutejsi mówią, że najpiękniej tu jest o wschodzie i zachodzie słońca.

Obraz
© Shutterstock.com | Angello Petrozza

Z tarasu kierujemy się dalej na południe. To spacer raczej dla zaprawionych piechurów. Ale za to już z górki. U stóp mamy cel naszego spaceru. Zatybrze.

Rzymskie wakacje

Wiedza Polaków o Zatybrzu na ogół zaczyna się i kończy na "Quo Vadis". W Starożytności była to dzielnica biedoty. Tu – jak pisał Sienkiewicz – mieszkali pierwsi chrześcijanie. W powieści możemy przeczytać o wielkim pożarze Rzymu za czasów cesarza Nerona, w którym dzielnica spłonęła. To też się zgadza z prawdą historyczną.

Dzisiejsze Zatybrze może przywodzić na myśl to z kart Sienkiewicza. Dzielnica nie jest duża, ma niecałe 2 km kw. powierzchni. Na nich mamy włoskie miasto w pełnej krasie. Plątanina uliczek, urocze placyki, wąskie zaułki. Z balkonów i okien zwisają naręcza kwiatów. Bezpośrednio nad ulicami suszy się pranie. Wszędzie słychać śmiechy i nawoływania. Jak to we Włoszech, głośno i wesoło.

Siedzimy z Cateriną nad carbonarą w jednej z dziesiątek knajpek na jednym z dziesiątek placyków. – Powiedzmy sobie szczerze. Tutaj nie ma jakoś strasznie dużo do zwiedzania – Caterina nie bawi się w subtelności. – Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, w jakim mieście jesteśmy – uśmiecha się.

Obraz
© Shutterstock.com | Mark52

Rzeczywiście. Jak się dobrze zastanowić, to mamy tu kilka godnych uwagi kościołów. (Godnych uwagi oznacza, że w każdym innym mieście na świecie uchodziłyby za unikatowe i absolutnie nie do przeoczenia. W Rzymie jednak sprawiają wrażenie ubogich krewnych). Centralnym punktem dzielnicy jest Piazza di Santa Maria in Trastevere z górującą nad placem bazyliką. To jeden z najstarszych kościołów w Rzymie. Wewnątrz ciekawe stropy i mozaiki, a na zewnątrz zabytkowa fontanna. Jest też Porta Settimana, czyli jedna z zachowanych bram do miasta. Warto przejść się także po maleńkiej Wyspie Tiberinie, jednej z najmniejszych stale zamieszkanych wysp na świecie. W Starożytności pełniła strategiczną rolę, dziś jest urokliwym celem spacerów.

Obraz
© Shutterstock.com | ValerioMei

Zobaczenie tego wszystkiego zajmuje nam kilka godzin. Nawet licząc z popołudniowym espresso wypitym przy ladzie w jednym z lokalnych barów. Bar – co też typowe – wypełniony jest stałymi bywalcami. Wszyscy są ze sobą po imieniu, a przerwane poprzedniego dnia dyskusje podejmują następnego. Właściciel nawet nie pyta co podać – przecież dobrze to wie.

Im dłużej chodzimy, tym częściej rozmawiamy, czy może warto byłoby tu zamieszkać… - Nic z tego – śmieje się Caterina. - Tu po prostu nie ma mieszkań do kupienia. A nawet jeśli się jakieś pojawi, to jest pieruńsko drogie. A i tak sprzedaje się na pniu – tłumaczy.

Dzielnicę lubią zarówno Rzymianie, jak i przyjezdni z całego świata. Dlatego tak trudno tu o wolny lokal. Zresztą wielu mieszkańców żyje tu od pokoleń. To tworzy tutejszą atmosferę. Luz, spokój. Niby w sercu europejskiej metropolii, ale jednak jakby z boku. Zresztą na Zatybrze nie dociera metro, a i autobusy w wąskie uliczki się nie zapuszczają. O tym, że nie ma tu nowożytnych udogodnień typu supermarket, nawet nie warto wspominać.

Obraz
© Shutterstock.com

Zbliża się wieczór. Carbonara jest już odległym wspomnieniem, a zapachy dobiegające ze wszystkich stron stają się coraz bardziej kuszące. Im staje się ciemniej, tym bardziej zagęszcza się na ulicach. Z knajpek słychać muzykę na żywo, na placach spotykają się znajomi, a nieznajomi stają się znajomymi. Pora zasiąść do stołu i biesiadować, choćby do rana. A rano znów postawić się na nogi znakomitym tutejszym espresso.

Zobacz też, jak wygląda życie na wyspie Kos:

Wybrane dla Ciebie

Wakacje zrujnowane. Para musiała dopłacić przez błąd techniczny
Wakacje zrujnowane. Para musiała dopłacić przez błąd techniczny
Nazywają ją "obwodnicą śmierci". Prezydent Egiptu zamknął najważniejszą trasę w kraju
Nazywają ją "obwodnicą śmierci". Prezydent Egiptu zamknął najważniejszą trasę w kraju
"Prawo knebla" w wakacyjnym raju Polaków.  Nawet 127 tys. zł kary za zdjęcie telefonem
"Prawo knebla" w wakacyjnym raju Polaków. Nawet 127 tys. zł kary za zdjęcie telefonem
Ekstremalnie niebezpieczne zjawisko. Nazywają je "podstępnym zabójcą"
Ekstremalnie niebezpieczne zjawisko. Nazywają je "podstępnym zabójcą"
Najbardziej rozchwytywany termin. Noc w apartamencie dla dwóch osób nawet 125 tys. zł
Najbardziej rozchwytywany termin. Noc w apartamencie dla dwóch osób nawet 125 tys. zł
Wydarzenie przyciąga tłumy. Każdego dnia kolejni ranni
Wydarzenie przyciąga tłumy. Każdego dnia kolejni ranni
Europejskie Malediwy. Bez tłumów i gwaru
Europejskie Malediwy. Bez tłumów i gwaru
Dramat podczas nocnego pokazu w Egipcie. Obserwowały to setki turystów
Dramat podczas nocnego pokazu w Egipcie. Obserwowały to setki turystów
Najtańsze all inclusive na drugą połowę wakacji. Jeden kraj nie ma sobie równych
Najtańsze all inclusive na drugą połowę wakacji. Jeden kraj nie ma sobie równych
Walczą z chrząszczami. Wszystko, aby uratować cenne skarby
Walczą z chrząszczami. Wszystko, aby uratować cenne skarby
Góra lodowa sunie w kierunku osady. Władze ostrzegają
Góra lodowa sunie w kierunku osady. Władze ostrzegają
Chorwacka policja ostrzega. "Krzywdzą i popełniają przestępstwo"
Chorwacka policja ostrzega. "Krzywdzą i popełniają przestępstwo"