Zdobywca Atlantyku Aleksander Doba wraca do Polski

Aleksander Doba, pierwszy Polak który samotnie przepłynął kajakiem Atlantyk, wraca do Polski by nabrać sił i zebrać środki przed kolejnym wyzwaniem – samotną wyprawą przez Ocean Spokojny!

Aleksander Doba, pierwszy Polak który samotnie przepłynął kajakiem Atlantyk, wraca do Polski by nabrać sił i zebrać środki przed kolejnym wyzwaniem – samotną wyprawą przez Ocean Spokojny!

Doba w ciągu zeszłej zimy przepłynął Atlantyk jako czwarty człowiek na świecie. Wypłynął 26 października 2010 roku z Dakaru w Senegalu i po 99 dniach (2 lutego 2011 roku) dopłynął do miejscowości Acarau w Brazylii. Przepłynął prawie 5,4 tys. kilometrów w specjalnie dla niego skonstruowanym niezatapialnym kajaku. W czasie wyprawy nie otrzymywał żadnej pomocy z zewnątrz i wszystkie zapasy wiózł ze sobą. Odżywiał się żywnością liofilizowaną (odwodnioną), pił odsoloną wodę morską.

Po przepłynięciu Atlantyku Doba planował spłynąć Amazonką, a następnie poprzez Karaiby popłynąć do Stanów Zjednoczonych. Niestety, na Amazonce został dwukrotnie napadnięty, skradziono mu całe wyposażenie i uszkodzono kajak. Musiał się wycofać i zmienić plany. „Jest jakaś ironia w tym, że przepłynąłem groźny ocean bez uszczerbku na zdrowiu, a na Amazonce niemal straciłem życie w napadzie” – mówi Doba.

Ta przygoda sprawiła, że Aleksander Doba planuje podjąć kolejne, tym razem największe wyzwanie. „Ocean Spokojny tylko z nazwy jest spokojny – tak naprawdę przepłynięcie Pacyfiku będzie znacznie trudniejsze niż przepłynięcie Atlantyku, zarówno z uwagi na większą odległość jak i mniej przewidywalne prądy morskie. Ale po przygodzie na Amazonce mam takie wrażenie, że na oceanie jestem bezpieczniejszy niż na lądzie” – żartuje Doba.

W Polsce Doba planuje zbierać siły i fundusze na nową wyprawę. Kajak wymaga poważnych napraw, trzeba kupić nowe wyposażenie i żywność. Doba jest optymistą. „Zawsze jak dotąd znajdowali się dobrzy ludzie którzy wspierali moje plany” – mówi.

Aleksander Doba to najbardziej doświadczony polski kajakarz. Po rzekach, morzach i oceanach przepłynął ponad 70 tysięcy kilometrów. Oprócz ostatniego wyczynu na Atlantyku, między innymi opłynął jezioro Bajkał, przepłynął z rodzinnych Polic do Narwiku a także opłynął Bałtyk. Więcej informacji o przepłynięciu Atlantyku i innych wyprawach Doby można znaleźć na stronie http://aleksanderdoba.pl/

Sprawdź najlepsze oferty:

Źródło artykułu: Informacja prasowa

Wybrane dla Ciebie

Polacy rzucili się na bony turystyczne. "Pół godziny odświeżałam"
Polacy rzucili się na bony turystyczne. "Pół godziny odświeżałam"
Nowa wieża widokowa. Panoramiczne widoki na pograniczu
Nowa wieża widokowa. Panoramiczne widoki na pograniczu
Dramat w Tajlandii. Setki tysięcy poszkodowanych i ofiary śmiertelne
Dramat w Tajlandii. Setki tysięcy poszkodowanych i ofiary śmiertelne
Przez osiem godzin blokował fotele innych pasażerów. Jest wideo
Przez osiem godzin blokował fotele innych pasażerów. Jest wideo
Orkan Gabrielle uderza w Azory. Setki interwencji służb ratunkowych
Orkan Gabrielle uderza w Azory. Setki interwencji służb ratunkowych
Współpracują z grzybami. "Las jest bardziej odporny na suszę i choroby"
Współpracują z grzybami. "Las jest bardziej odporny na suszę i choroby"
Najpierw protestowali, teraz liczą straty. Wyspa odczuwa brak turystów z jednego kraju
Najpierw protestowali, teraz liczą straty. Wyspa odczuwa brak turystów z jednego kraju
Trzy miesiące do sylwestra, a noclegów w górach jak na lekarstwo. Ceny? Kosmicznie wysokie
Trzy miesiące do sylwestra, a noclegów w górach jak na lekarstwo. Ceny? Kosmicznie wysokie
Nowe bony turystyczne. Do wykorzystania od października do 15 grudnia
Nowe bony turystyczne. Do wykorzystania od października do 15 grudnia
Rekord sprzedaży w Polsce. Wprowadzą kolejne połączenia?
Rekord sprzedaży w Polsce. Wprowadzą kolejne połączenia?
Cud natury na wyspach w Europie. Śmiertelnie niebezpieczny
Cud natury na wyspach w Europie. Śmiertelnie niebezpieczny
Turyści i mieszkańcy dostali SMS-y. Pierwsza taka w historii sytuacja na Teneryfie
Turyści i mieszkańcy dostali SMS-y. Pierwsza taka w historii sytuacja na Teneryfie