Zoo w Berlinie. Homoseksualne pingwiny przygarnęły jajo
Skipper i Ping, dziesięcioletnie samce z gatunku pingwina królewskiego, odkąd tylko pojawiły się w berlińskim zoo, wykazywały instynkt rodzicielski. Teraz jajo porzucone przez jedną z samic trafiło pod ich opiekę, ale nie ma pewności, że coś się z niego wykluje.
Samce przyjechały w kwietniu z Hamburga, gdzie już w tamtejszym zoo funkcjonowały jako para. Jak relacjonują pracownicy berlińskiego ogrodu zoologicznego, dwójka pingwinów tak bardzo pragnęła własnego potomstwa, że wysiadywała ryby, a nawet kamienie.
Prawdziwe jajo trafiło się Skipperowi i Pingowi w lipcu, kiedy jedna z samic w stadzie nie chciała wysiadywać zniesionego przez siebie jaja. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że w ogóle się nim nie interesowała. Wtedy jajku, a także parze męskich pingwinów, pomogli pracownicy zoo.
- Postawiliśmy jajo przed jednym z samców. Od razu wiedział, co robić i zaczął je wysiadywać – powiedział opiekun zwierząt Norbert Zahmel, dodając, że para bardzo dobrze troszczy się o swojego przyszłego potomka. Rzecznik zoo, Maximilian Jäger, zauważył, że pingwiny zachowują się jak wzorowi rodzice, zmieniając się nawzajem w wysiadywaniu jaja.
Heteroseksualne pary pingwinów opiekują się zniesionym jajkiem w dokładnie taki sam sposób. Kiedy jedno z rodziców wysiaduje je, przykrywszy jajo własną fałdą brzuszną, by zapewnić ciepło, drugi rodzic udaje się na poszukiwanie pożywienia. Gdy już wróci, para zamienia się obowiązkami i trwa to aż do wyklucia młodego pingwiniątka.
Pingwiny królewskie wysiadują jaja przez ok. 55 dni, czyli Skipper i Ping powinni stać się rodzicami już na początku września. Przedstawiciele zoo zauważają, że jest na to spora szansa, biorąc pod uwagę opiekuńczość męskiej pary, jednak nie ma stuprocentowej pewności, czy jajo zostało zapłodnione. Nie mniej oczekiwania są spore, bo byłoby to pierwsze pisklę pingwina, które wykluło się w berlińskim zoo od 2002 r.
Związki homoseksualne u zwierząt nie są niczym nowym. Naukowcy od wielu dekad dokumentują zaloty między osobnikami tej samej płci – zarówno w ogrodach zoologicznych, jak i na wolności. Część z nich również zostaje przybranymi rodzicami, jak w zeszłym roku para pingwinów białobrewych z akwarium w Sydney.
Najsłynniejsza była jednak homoseksualna para pingwinów maskowych, Silo i Roya, z Central Park Zoo w Nowym Jorku. Oni również opiekowali się porzuconym jajem, a następnie wychowywali pisklę, które się z niego wykluło. Ich historia zainspirowała Justina Richardsona i Petera Parnella do napisania opowiadania dla dzieci "Z Tango jest nas troje", które w Polsce ukazało się w 2009 r.
Co ciekawe, jeden z tych pingwinów, Silo, związał się po kilku latach z samicą imieniem Scrappy, z którą doczekał się potomstwa. Jest to więc jeden z wielu przykładów, że w świecie zwierząt naturalne są zachowania homo-, hetero- i biseksualne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl