Trwa ładowanie...
29-07-2009 11:50

Największe wodospady świata

Najwyższy wodospad na świecie to Salto del Angel w Wenezueli. Woda spada kilkoma kaskadami. Najdłuższy pojedynczy uskok mierzy 807 metrów. Łączna wysokość wodospadu sięga prawie kilometra, dokładnie 979 metrów. Wodospad znajduje się na rzece Corrao w niedostępnej wenezuelskiej dżungli.

Największe wodospady świataŹródło: vvital - Fotolia.com
d2p75w1
d2p75w1

Położony w Wenezueli Salto Angel spada kilkoma kaskadami. Najdłuższy pojedynczy uskok mierzy 807 metrów. Łączna wysokość wodospadu sięga prawie kilometra, dokładnie 979 metrów. Wodospad znajduje się na rzece Corrao w niedostępnej dżungli.

Salto Angel - zamiast złota, ściana wody Pierwszą relację o wodospadzie złożył w 1910 r. Ernesto Sanchez la Cruz, lecz dopiero pewien amerykański pilot zwrócił nań uwagę całego świata. Jimmy Angel oblatywał pobliskie tereny w poszukiwaniu złota, i dojrzał wodospad z powietrza. Później wodospad nazwano jego imieniem: po hiszpańsku "Salto del Angel". Jimmy Angel nie znalazł złota, ale zyskał światową sławę. Przez długi okres czasu wodospad w głębi dżungli nie był dostępny dla wszystkich, dostawali się tam tylko najbardziej uparci naukowcy, często ryzykując własne życie. Do dziś droga powietrzna jest ciągle najprostszym sposobem. Pozostają jeszcze niewielkie łodzie wydrążone z pnia i zaopatrzone w motor. Sława wodospadu przyspieszyła rozwój ośrodków turystycznych. Docierają tu nawet śmiałkowie, którzy ześlizgują się z płaskowyżu na paralotniach. Salto Angel jest najwyższy, ale to w praktyce tylko wąska struga spadająca z wysokiego progu. Potęgę wody czuję patrząc na Wodospady Wiktorii bądź Niagarę.

Wodospady Wiktorii - „Dym, Który Grzmi” "Podczołgawszy się w strachu do samej krawędzi, spojrzałem w głąb wielkiej szczeliny, która ciągnęła się w poprzek szerokiej Zambezi. Patrząc w przepaść, nie widzi się nic prócz gęstej białej chmury". To słowa słynnego afrykańskiego podróżnika Davida Livingstone'a. Tak opisywał moment, w którym po raz pierwszy ujrzał rozległy wodospad na granicy dzisiejszej Zambii i Zimbabwe.

Był tak oszołomiony, że z miejsca uznał go za "najwspanialsze zjawisko w Afryce". Nazwał ten wodospad na cześć swojej królowej - Wiktorii. Tubylcy wolą nazywać go Dym, Który Grzmi. Livingstone wprost przeraził się jego ogromem. Zaniżył oszacowaną wysokość wodospadu by nie być posądzonym o przesadę. Ale późniejsze pomiary potwierdziły jego pierwotne szacunki. Wodospad Wiktorii ma 108 metrów wysokości i ponad półtora kilometra szerokości. Jest przeszło dwa razy szerszy i dwa razy wyższy od Niagary. Leniwa do tej pory Zambezi spada nagle w wąską szczelinę. Z pokładu samolotu wygląda tak, jakby ziemia pękła w poprzek rzeki i woda po prostu wlała się z impetem w tę rozpadlinę. Geolodzy potwierdzają, że urwisko powstało w wyniku ruchów tektonicznych. Trudno dostrzec jak głęboka jest szczelina, bo nad wodospadem zawsze unosi się wodna mgiełka.

Wodospady Wiktorii - skok na bungee

Od czasów Livingstone'a wodospady Wiktorii zmieniły się w turystyczną atrakcję na dużą skalę. Na brzegach wybudowano parkingi i hotele. Wokół startują balony i samoloty widokowe. Po moście nad kaskadami przechadzają się spokojnie setki ludzi. Niektórzy dochodzą tylko do połowy i skaczą z mostu, głową w dół, na bungee. Ich krzyk w miarę rozciągania gumy niknie wśród grzmotu wody.

d2p75w1

Siła wodospadów Wiktorii jest tak duża, że nieustannie podcina próg skalny z którego spada woda. Przez najbliższe 40.000 lat próg będzie się cofać w górę rzeki. W końcu dojdzie do ostrego skrętu. Dalej linia wodospadu będzie wciąż się cofać, ale będzie się też zwężać. A to już nie będzie to samo co dziś.

Beczką przez Niagarę Niagara położona jest na granicy USA i Kanady. Ma 50 metrów wysokości i w sumie 1200 metrów szerokości. Przez wodospad przepływa 2 tryliony litrów wody na godzinę. Znacznie lepszy widok jest od strony kanadyjskiej. Większość Amerykanów tuż po przybyciu na parkingi idzie prosto przez most na drugą stronę. Ci, którzy potrzebują wiz, w tym nasi rodacy, zostają na krawędzi urwiska. Wprawdzie nie widać stąd wodospadu w pełnej szerokości, ale tuż za barierką, na wyciągnięcie ręki, przewala się przez próg i wali w dół ogromna masa wody. Potęga i skala tego zjawiska budzi respekt. Trudno w to uwierzyć, ale znalazło się kilkudziesięciu wariatów, którzy próbowali przepłynąć wodospad. Popularnymi środkami używanymi w tym celu były kajak i beczka. Pierwszej, której się udało przeżyć w beczce była 63-letnią nauczycielką. "Popularne" jest też chodzenie nad wodospadem po rozpiętej linie. Podobno kiedyś arty

Blondyn, porwał na plecy swego menedżera i razem z nim przeszedł na drugą stronę.

Niagara - szaleńcy w czarnych pelerynach

W pobliżu wodospadu widzi się wielu ludzi poubieranych w kolorowe peleryny. Granatowe oznaczają, że właśnie szykują się lub wracają z rejsu stateczkiem do Horse Shoe. Horse Shoe, co znaczy podkowa, to główna i najefektowniejsza część wodospadu. Woda wyżłobiła próg w kształcie podkowy. Pod niego właśnie, od dołu podpływają małe stateczki. Z pokładu roztacza się dookoła widok na potężny wodny amfiteatr. Ściana wody, grzmot, przesycone wodą powietrze, wiry i kipiąca topiel wokół statku. Nikt nie żałuje pieniędzy wydanych na taki rejs.

Żółte i czarne peleryny oznaczają tych szaleńców, którzy zdecydowali się zejść pod wodospad. Nie ma mowy o wejściu pod główny strumień wody, ale jeden z bocznych niewielkich strumyczków w zupełności wystarcza. Każdy kto wychodzi z dołu jest wymoczony i wytarmoszony jakby właśnie wyszedł z pralki. Oprócz peleryn dostaje się specjalne zamszowe kapcie. Po pierwsze dlatego, żeby nie ześlizgnąć się z pomostu, po drugie by oszczędzić swoje zwykłe buty. Zejście pod wodospad prowadzi po drewnianych schodach i pomostach. Strugi wody spadające z kilkudziesięciu metrów dudnią w głowy zakapturzonych delikwentów, którzy próbują utrzymać się na nogach przebiegając jak najszybciej przez zalewany wodą pomost. Z góry wygląda to nawet śmiesznie, na dole pozostaje już tylko śmiech z bezsilności.

Niagara Falls - na miesiąc miodowy Niagara Falls, miasteczko rozłożone wokół wodospadu, to prawdziwy kombinat obsługujący nowożeńców spędzających tu miodowy miesiąc. Władze miejskie chlubią się, że to światowa stolica podróży poślubnych. Hotele z widokiem na spienioną wodę, rezerwowane są przez przyszłe młode pary już kilka miesięcy przed ślubem. Szczególnie romantycznie wodospad wygląda o zmroku. Podświetlają go intensywne światła w kolorach tęczy, jakby naturalna tęcza roztaczająca się nad wodą każdego dnia nie wystarczała.
Tekst: (M.R)

##Największe wodospady świata •Salto Angel, lub Angel Falls. Leży w Ameryce Południowej, w Wenezueli, niedaleko granicy Brazylii i Gujany, na rzece Corrao. Całkowita wysokość: 979 metrów. Główny uskok ma 807 metrów.
Wodospady Wiktorii. Leży w południowej Afryka, na granicy Zambii i Zimbabwe, na rzece Zambezi. Wysokość 108 metrów, szerokość 1800 metrów. Poszczególne części wodospadu noszą nazwy: Główny, Wschodni i Tęczowy. Co minutę przepływa przez wodospad 550 tys. metrów sześciennych wody.
Niagara. Leży na granicy Kanady i USA, na rzece Niagara, pomiędzy jeziorami Erie i Ontario. Podzielony jest na dwa główne uskoki: wodospad amerykański - wysokość 51 m., szerokość 300 m., i kanadyjski, tzw. Horse Shoe (podkowa) - wys. 48 m., szer. 900 m. Uformowany wskutek nadal trwającego cofania się progu rzecznego (ok. 1,5 m na rok). Przez wodospad przepływa 360 tys. m. sześc. wody na minutę.

d2p75w1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p75w1