Tajemnicze bunkry w Wielkiej Brytanii
Gabinet Churchilla zatwierdził budowę setek tajnych, podziemnych bunkrów, z których miano atakować nazistów w razie zagrożenia. Obiekty ukryte są na terytorium całej Wielkiej Brytanii, w większości w pobliżu południowego wybrzeża. Wielu z nich wciąż nie odnaleziono, choć wiadomo, że istnieją.
W 1940 r. Wielka Brytania stanęła w obliczu wojny. Zanim naziści dokonali najazdu, tamtejszy rząd zatwierdził utworzenie 600 bunkrów o nazwie "stay-behinds". Przeszkoleni ochotnicy mieli z nich dokonywać ataków na niemieckich żołnierzy. Do budowy zaangażowano armię brytyjską, cywilów, pracowników, a także inżynierów królewskich oraz kanadyjskich.
Tempo prac było ogromne i szacuje się, że w rzeczywistości bunkrów mogło powstać nawet tysiąc, jednak lokalizacja wielu z nich do dziś pozostaje nieznana. Przede wszystkim dlatego, że wciąż nie odnaleziono map, na których pokazane by było, w których miejscach znajdują się podziemne kryjówki. Po wojnie szybko o nich zapomniano.
Zdecydowana większość z nich popadła w ruinę. W ostatnich latach coraz więcej historyków i amatorów łączy siły, by szukać jakichkolwiek dokumentów wskazujących na obecność podziemnych pomieszczeń. Wiadomo, że znajdują się najczęściej kilkanaście kilometrów od wybrzeża w południowej Walii i w południowo-wschodniej Anglii.
Co ciekawe, wiele bunkrów w Szkocji powstało w miejscu dawnych średniowiecznych kryjówek.
Wolontariuszami byli mężczyźni – od inżynierów po rolników. Zostali zobowiązani do podpisania dokumentów o służbie wojskowej. Niektórzy z nich pierwszy raz w życiu dostali broń – zanim zaczęli jej używać, zostali przeszkoleni przez armię.
Jak wyglądały bunkry? Były niewielkie, zawilgocone i nieogrzewane, z jednym łóżkiem piętrowy, prostą kuchenką, podstawowym prowiantem i zwykłymi przyborami toaletowymi. Trzeba było codziennie tam przychodzić, wieczorem można było opuścić bunkier. Jeśli nastąpiłby atak na Wielką Brytanię, należało się w nich schować i, według wskazówek, czekać do momentu, w którym kraj odzyska wolność.
Ostatecznie bunkry nie zostały wykorzystane, a kiedy nazistowskie Niemcy zaatakowały w 1941 r. Rosję, Brytyjczycy zrozumieli, że nie są głównym celem wroga. Historycy uważają, że konfrontacja niedoświadczonych wolontariuszy najprawdopodobniej skończyłaby się dla nich tragicznie, więc mogą mówić o wielkim szczęściu, że przeżyli wojnę.