Aktorka miała problemy na przejściu granicznym. Powód zaskakuje
Aktorka z Ukrainy opowiedziała w mediach społecznościowych, o tym, jak została zatrzymana przed wjazdem do Malezji, ponieważ jej twarz wyglądała inaczej niż na zdjęciu paszportowym.
Pochodząca z Ukrainy Tatiana Lin na co dzień mieszka na Tajwanie razem ze swoim partnerem. Do Malezji wybrali się na urlop, ale z pewnością nie oczekiwali takich komplikacji na przejściu granicznym.
Nie przypominała siebie ze zdjęcia. Wszystko przez brak makijażu
Aktorka opublikowała zdjęcie swojej twarzy bez makijażu na Instagramie, wyjaśniając, co się stało.
"Właśnie przyleciałam do Malezji. Celnicy nie chcieli mnie wpuścić — powiedzieli, że wyglądam inaczej niż w paszporcie" — napisała Ukrainka w mediach społecznościowych i zażartowała, dodając, że rozumie ich punkt widzenia, bo rzeczywiście: "Jest trochę inaczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Tak zmieniły się Chiny. "30 lat temu to był biedny kraj"
Na szczęście dla Tatiany ostatecznie pozwolono jej wjechać do Malezji, gdzie później świetnie się bawiła, publikując stamtąd sporo zdjęć.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Takie powinno być zdjęcie w paszporcie
Z podobnymi problemami zmagają się też inni podróżnicy. Z tego względu warto zadbać o odpowiednie zdjęcie w swoim paszporcie — takie, na którym nie mamy makijażu zniekształcającego naturalne rysy naszej twarzy. Jak czytamy na stronie gov.pl, zdjęcie przede wszystkim powinno być aktualne – zrobione nie wcześniej niż sześć miesięcy przed złożeniem wniosku. Nie można mieć na nim nakrycia głowy, okularów z ciemnymi szkłami ani innych rzeczy, które utrudniają rozpoznanie. Osoba fotografowana musi mieć naturalny wygląd twarzy (bez żadnych gestów mimicznych), z zamkniętymi ustami.
Co więcej, jeśli nosimy biżuterię, to co prawda możemy ją mieć na zdjęciu (jeśli nie zasłania ona owalu twarzy i nie zaburza jednolitego tła), aby uniknąć ewentualnych problemów, lepiej zrobić fotografię bez niej.
Źródło: The Sun, gov.pl