Alarm w rumuńskim mieście. Po ulicach biegał niedźwiedź
Po tym, jak na ulicach Sybina (w środkowej części Rumunii) biegał niedźwiedź, służby obrony cywilnej tego kraju ogłosiły alarm dla mieszkańców miasta oraz okolicznych miejscowości.
Jak potwierdzili przedstawiciele policji i straży pożarnej, późnym wieczorem w poniedziałek 13 lutego otrzymali oni wysoką liczbę zgłoszeń od mieszkańców ponad 150-tysięcznego miasta, alarmujących o biegającym po ulicach Sybina dzikim zwierzęciu.
Apel do mieszkańców. "Nie próbuj robić sobie z nim zdjęć ani go karmić"
Z kolei we wtorek 14 lutego rano niedźwiedzia zarejestrowały też kamery przemysłowe oraz kierowcy poruszający się trasą z Sybina do miejscowości Selimbar, gdzie przez kilkanaście godzin miejscowi urzędnicy apelowali do mieszkańców o pozostanie w domach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
"Unikaj poruszania się na zewnątrz, lepiej zostań w domu. W przypadku spotkania ze zwierzęciem zachowaj bezpieczną odległość i nie próbuj robić sobie z nim zdjęć ani go karmić. Nie narażając się na niebezpieczeństwo, chroń zwierzęta w gospodarstwie domowym" — czytamy w komunikacie Urzędu Zarządzania Kryzysowego w Sybinie, który został przesłany do mieszkańców.
14 lutego w rejonie obu miast funkcjonariusze policji szukali niedźwiedzia, ale — jak podała bukareszteńska telewizja Digi24 — bez skutku.
Un urs aleargă prin cartierul Vasile Aaron din Sibiu
Rumunia jest ostoją niedźwiedzi brunatnych
Warto wspomnieć, że to właśnie na terenie Rumunii żyje ok. 60 proc. europejskiej populacji niedźwiedzi brunatnych, czyli jakieś 6 tys. osobników. W efekcie względnie często drapieżniki te widywane są na ulicach miast.
Niedźwiedzie są wszystkożerne. Dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg. W niewoli dożywają nawet 50 lat, a na wolności żyją ok. 30-40.
Źródło: PAP, TVN 24