Australijczycy nie mają lekko. Po pożarach i ulewach muszą zmagać się z pająkami
Życie doświadcza Australijczyków w ostatnim czasie. Po katastrofalnych w skutkach żywiołach przyszedł czas na walkę z jadowitymi pająkami. Zaobserwowano ich wzmożoną aktywność.
28.01.2020 18:08
Mowa o szczególnie niebezpiecznych pająkach z rodziny Atracidae. Zyskały niechlubną sławę z powodu toksycznego jadu, który potrafi w krótkim czasie zabić dorosłego człowieka. Dlatego władze zdecydowały się wystosować apel do mieszkańców.
- Z powodu ostatnich opadów deszczu, a teraz powrotu upałów, widzimy wzmożoną aktywność tych pająków – przekazał Daniel Rumsey, rzecznik Australijskiego Parku Gadów. - Są one prawdopodobnie jednymi z najbardziej niebezpiecznych pająków na Ziemi. Musimy je traktować bardzo poważnie - dodał.
Uczeni tłumaczą, że za wzmożoną aktywność pająków odpowiada kombinacja kilku czynników. - Ten ciepły okres w roku przypada na moment, kiedy samce, które są bardziej niebezpieczne dla ludzi, włóczą się po nocach, szukając partnerek – powiedział w rozmowie z mediami profesor Dieter Hochuli z Uniwersytetu Sydney.
Apel wystosowali też weterynarze czy osoby, które na co dzień zajmują się usuwaniem niebezpiecznych szkodników. – Jad ptaszników z rodziny Atracidae jest bardzo toksyczny, może zabić. Te pająki po ostatnich deszczach wyszły na powierzchnię, mogą wchodzić do domów albo spadać z dachów - tłumaczył Warren Bailey.
Jak przekazuje TVN Meteo, pożary w Australii objęły w sumie 11 milionów hektarów (to powierzchnia zbliżona do jednej trzeciej obszaru Niemiec). Zginęło 29 osób. Szalejącym pożarom towarzyszyły rekordowe upały, poprzedzone trzyletnią suszą.
Zobacz także
W połowie stycznia kraj zmagał się z ulewnymi deszczami, które doprowadziły do powodzi. Niestety, meteorolodzy zapowiadają kolejną falę upałów, które mogą spowodować kolejne pożary.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl