Brutalny napad na polskich turystów. Jest nagranie
Koszmar polskiej pary w Kolumbii. Dwóch napastników uzbrojonych w nóż zaatakowało ich na wzgórzu El Volador w mieście Medellin. Moment napaści został przez przypadek uwieczniony przez Polaków - akurat nagrywali wideo.
Nagrodę w wysokości 10 milionów peso (9650 zł) zapowiedział burmistrz Medellín, Daniel Quintero, za pomoc w uchwyceniu sprawców kradzieży, której ofiarą padło dwoje polskich turystów na wzgórzu El Volador.
Napad na polskich turystów w Kolumbii
Moment brutalnej napaści został zarejestrowany na wideo. Na nagraniu dokładnie widać Polaków, którzy są w trakcie schodzenia ze wzgórza. Są zrelaksowani i z uśmiechem relacjonują szczegóły ze swojej podróży. Niczego się nie spodziewają.
Za nimi idą dwaj mężczyźni, którzy w pewnym momencie rozpoczynają atak. Wizerunek jednego z nich jest dokładnie widoczny. Na tym nagranie się kończy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Mieszka w kraju uchodzącym za niebezpieczny. "Brak komfortu psychicznego"
Według relacji Polaka, napastnicy uderzyli go nożem w głowę, a następnie zastraszyli parę siekierą, żeby ją okraść. - Zaatakowało mnie dwóch mężczyzn. Jeden z nich uderzył mnie nożem w głowę i teraz bardzo mnie boli. Muszę zablokować moje konto bankowe. Czyste szaleństwo - mówi turysta na nagraniu, które udostępniono w mediach społecznościowych.
Burmistrz Medellin opublikował tweet, w którym zaznaczył, że: "Poprosił generała Acevedo o najwyższą uwagę w schwytaniu złodziei. Biuro burmistrza oferuje nagrodę w wysokości do 10 milionów pesos za informacje, które umożliwią nam ich natychmiastowe schwytanie i ściganie".
Twitter Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wszelkie podróże do terenów przygranicznych, a na terenie całej Kolumbii zaleca zachowanie szczególnej ostrożności.
Częste są tam porwania oraz utrzymuje się wysoki poziom przestępczości pospolitej - ostrzega MSZ. Na niebezpieczeństwo (napady, kradzieże) szczególnie narażone są osoby korzystające z komunikacji miejskiej. Złodzieje działają w grupach kilkuosobowych, uzbrojeni są w broń palną lub noże – wchodząc do autobusów zmuszają pasażerów do oddania pieniędzy, telefonów, biżuterii itp. - czytamy na stronie gov.pl.
Bezpieczeństwo w Kolumbii oczami Polki
Kilka dni temu opublikowaliśmy rozmowę z Jessicą Surdel, Polką, która mieszka w Medellin. Przyznała w rozmowie z WP, że Kolumbia miała i nadal ma w kwestii bezpieczeństwa raczej niekorzystną opinię wśród przyjezdnych. - Samo Medellin uchodziło za jedno z najniebezpieczniejszych miast na świecie. Natomiast trzeba podkreślić, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat miasto zmieniło się ogromnie. Nie tylko odbudowało, ale przede wszystkim otworzyło na ludzi. To teraz zupełnie inne miejsce, bardzo przyjazne osobom z zagranicy. Niejednokrotnie trafia na listy miast najbardziej uwielbianych przez cyfrowych nomadów - zapewnia Jessica Surdel.
Czytaj więcej: Polka w Kolumbii. "Ta przygoda zaczęła się niepoprawnie"
Polka podkreśla, że przyjeżdżając do Kolumbii, należy zachować zdrowy rozsądek, bo to nie jest Europa. - To inna kultura i standard życia, które niosą za sobą pewne konsekwencje. Jest tutaj takie powiedzenie – "no dar papaya", czyli nie stwarzaj okazji - podkreśla. - Gdy ktoś zapyta mnie, czy Medellin jest niebezpiecznie odpowiadam, że nie, pod warunkiem, że przestrzega się pewnych zasad. Na pewno nie należy więc samotnie chodzić po zmroku, ani też zapuszczać się w nieznane tereny. Te zasady dotyczą każdego miejsca na świecie - kończy.
Źródło: El Espectador