Chcieli zobaczyć krokodyle z bliska. Wpadli do wody

Grupa 10 osób wraz ze sternikiem udała się na rejs po Parku Narodowym Everglades w piątek 29 marca.

Z zeznań pasażerów złożonych po wypadku CBS Miami wynika, że sternik gwałtownie skręcił łodzią, próbując zbliżyć się do krokodyla. Najprawdopodobniej chciał, aby turyści zobaczyli groźnego gada z bliska. Niestety sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli.

- Kiedy w wodzie zobaczyliśmy krokodyla, nasz kapitan zaczął manewrować łodzią. W końcu prawie zawrócił, ale mu się to nie udało. Próbował zrobić kolejny zwrot, aby wrócić do miejsca, z którego wypływaliśmy, ale łódź po prostu się wywróciła - relacjonował Jose Maldana, jeden z pasażerów, cytowany przez portal insideedition.com.

Czytaj też: Dramat na Florydzie. Siedmiolatka zginęła na plaży

Gdy łódź zaczęła nabierać wody, a następnie wywróciła się, wszystkie osoby, które znajdowały się na pokładzie, wylądowały w zbiorniku pełnym niebezpiecznych gadów. Według jednego z pasażerów grupa spędziła ok. 10 minut w wodzie, zanim wydostała się na suchy ląd.

W mediach społecznościowych opublikowano materiały filmowe, które pokazują przewróconą łódkę.

Na miejsce wezwano odpowiednie służby ratunkowe, a medycy które zbadały turystów. Na szczęście ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Część doznała jedynie niewielkich zadrapań.

Policja aresztowała jednak osobę, która obsługiwała łódź. "Pracownik Coopertown Airboat Rides, został przewieziony do aresztu za to, że nie miał dowodu ukończenia kursu bezpieczeństwa żeglarskiego ani licencji kapitana wydanej przez Straż Przybrzeżną Stanów Zjednoczonych" - podała FFWCC w oświadczeniu. Policja nie ujawniła nazwiska kapitana.

Czytaj też: Myśleli, że znaleźli jaszczurkę w kurniku. Okazało się, że to... krokodyl

Źródło: CBS News/insideedition.com