Chiny kończą z polityką "zero covid". Po trzech latach władze otworzyły granice

Chiny zniosły utrzymywane od prawie trzech lat surowe restrykcje na granicach, ostatecznie kończąc z polityką "zero covid". Podróżni przybywający do tego kraju samolotami, promami i przez granice lądowe nie muszą już przechodzić kwarantanny.

Na lotnisku w Szanghaju były tłumy
Na lotnisku w Szanghaju były tłumy
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | ALEX PLAVEVSKI
oprac. IR

09.01.2023 07:27

Sceny, które w wielu krajach świata wzruszały już kilka miesięcy temu, dopiero teraz dotarły do Chin. W miniony weekend na lotniskach w Pekinie czy Szanghaju rodziny i znajomi uściskami i łzami wzruszenia witali podróżnych przybywających z całego świata.

Koniec kwarantanny na granicy

Obowiązek kwarantanny na granicach był ostatnim utrzymywanym dotąd filarem polityki "zero covid", która chroniła liczące 1,4 mld ludzi chińskie społeczeństwo przed dużą falą infekcji, ale też izolowała je od świata i hamowała gospodarkę.

Chińskie władze zniosły większość restrykcji wewnątrz kraju w listopadzie i grudniu 2022 r., ale do niedzieli 8 stycznia br. wciąż obowiązywały przepisy dotyczące kwarantanny przyjezdnych. Podróżni musieli na własny koszt poddawać się izolacji w wyznaczonych przez rząd ośrodkach. W niektórych okresach kwarantanna trwała dwa tygodnie, a czasem nawet miesiąc. Granice były też zamknięte dla większości cudzoziemców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

8 stycznia kwarantanna zniesiona została między innymi na granicy pomiędzy Chinami kontynentalnymi a Hongkongiem. Na hongkońskim lotnisku ustawiały się długie kolejki oczekujących na loty do Pekinu i innych chińskich miast – podała agencja Reutera.

- Jestem taka szczęśliwa, taka podekscytowana. Nie widziałam rodziców od wielu lat. Rodzice nie są w dobrym zdrowiu, a nie mogłam wrócić i ich zobaczyć nawet, gdy (jedno z nich) miało raka jelita grubego, więc naprawdę cieszę się, że mogę wrócić i zobaczyć się z nimi teraz – powiedziała mieszkanka Hongkongu Teresa Chow.

Zniesienie restrykcji i otwarcie granic ma ożywić chińską gospodarkę, która rosła ostatnio najwolniej od prawie pół wieku. Kraj mierzy się jednak z dużą falą zakażeń koronawirusem, która przeciąża w niektórych miejscach służbę zdrowia i zakłóca działalność gospodarczą.

Na chińskich lotniskach dochodziło w weekend do wielu wzruszających scen
Na chińskich lotniskach dochodziło w weekend do wielu wzruszających scen© EPA, PAP

Chińczycy będą więcej podróżować?

Władze kraju zaczęły wydawać paszporty obywatelom ChRL oraz wizy i pozwolenia na pobyt dla cudzoziemców. Należy się spodziewać, że chińscy turyści wrócą do takich krajów jak Tajlandia czy Indonezja. Jednak według analityków natężenie podróży zagranicznych Chińczyków nieprędko powróci do poziomu sprzed pandemii, między innymi z powodu zmniejszonej liczby lotów międzynarodowych.

Warto także dodać, że niektóre kraje, w tym Włochy, Szwecja, Belgia, Wielka Brytania, Francja, USA, Korea Południowa i Japonia, wprowadziły obowiązkowe testy na COVID-19 dla podróżnych z Chin w związku z dużą falą infekcji w tym kraju. Chińskie MSZ oceniło środki stosowane w części państw jako nienaukowe i motywowane politycznie.

Źródło artykułu:PAP
chinyw podróżyKoronawirus Informator
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)