Europa reaguje. Ograniczenia dla podróżujących z Chin
Unia Europejska zaleciła 4 stycznia państwom członkowskim, aby wymagały od podróżnych przybywających z Chin przedstawienia negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, przeprowadzonego nie wcześniej niż 48 godzin przed wejściem na pokład samolotu.
Zalecenie wydano przez działający w ramach Rady Unii Europejskiej zintegrowany mechanizm reagowania kryzysowego (IPCR), który jest organem złożonym z urzędników 27 rządów państw członkowskich i jest zgodne z wcześniejszą rekomendacją Komisji Europejskiej.
Testy dla powracających z Chin
Rada zaleca także, aby państwa UE wymagały od pasażerów lotów do i z Chin noszenia maseczek na twarzach oraz aby rządy krajów UE wprowadziły losowe testy pasażerów przybywających z Chin oraz badanie ścieków na lotniskach obsługujących loty międzynarodowe i samoloty przylatujące z Chin.
Decyzję o wprowadzeniu testów dla powracających z Chin podjęły m.in. Szwecja, Belgia i Niemcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
O sprawie mówi się nie tylko w Europie, 2 stycznia informowaliśmy, że rząd Maroka wprowadził zakaz przyjmowania na terytorium tego kraju osób przybywających z Chin, niezależnie od ich narodowości.
Europejskie Centrum ds. Kontroli Chorób (ECDC) w zeszłym tygodniu oświadczyło, że obecnie nie zaleca wprowadzania żadnych środków epidemicznych wobec podróżnych z Chin, ponieważ warianty krążące w Chinach były już wcześniej w UE. Stwierdzono także, iż obywatele UE mają stosunkowo wysoki poziom szczepień, a ryzyko infekcji importowanych jest niskie w porównaniu z codziennymi infekcjami w UE.
Szef IATA rozczarowany
- To niezwykle rozczarowujące, że automatycznie przywróciliśmy środki, które okazały się nieskuteczne w ciągu ostatnich trzech lat - oświadczył Willie Walsh, dyrektor generalny Zrzeszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA), komentując ograniczenia wprowadzone przez niektóre państwa wobec podróżnych z Chin.
Ograniczenia podróży i testy covidowe okazały się nieskuteczne w trakcie pandemii - napisano na oficjalnym profilu IATA na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Ponadto, nie istnieje nawet tymczasowy potencjalny zysk z tych środków w powstrzymywaniu COVID-19, ponieważ warianty obecne w Chinach są również szeroko rozpowszechnione w innych częściach świata" - dodano.
Fatalna sytuacja w Chinach
Przypomnijmy, że władze Chin zniosły w grudniu większość drakońskich obostrzeń związanych z polityką "zero COVID", podkreślając, że dominujący obecnie wariant Omikron jest znacznie łagodniejszy, niż pierwotny wariant koronawirusa i rzadko wywołuje zapalenie płuc.
Po odstąpieniu od obowiązkowych testów i izolacji dla zakażonych wariant koronawirusa Omikron zaczął się szerzyć po kraju na ogromną skalę praktycznie bez żadnej kontroli. Fala infekcji przeciąża szpitale, w niektórych miejscach lekarze i pielęgniarki muszą pracować, mimo że są zakażeni, w aptekach brakuje leków przeciwgorączkowych; przed krematoriami ustawiają się kolejki karawanów.