Co roku ubywa żyznej ziemi wielkości Islandii
Degradacja i pustynnienie gruntów to "cichy kryzys" naszego globu. Potrzeba nam coraz więcej ziemi, w związku ze wzrostem zaludnienia świata i rozwojem biopaliw, tymczasem, wg szacunków części ekspertów, co roku na świecie zanika wegetacja na obszarze wielkości Islandii.
_ Jeśli nie zaczniemy chronić gleby na całym świecie, to wkrótce może jej zabraknąć dla wyżywienia szybko rosnącej ludzkości - oceniają eksperci, rozpoczynający w piątek na Islandii światową konferencję poświęconą ochronie żyznych terenów. _
Degradacja i pustynnienie gruntów to \"cichy kryzys\" naszego globu - powiedział Andreas Arnalds, szef komitetu organizacyjnego konferencji. \"Potrzeba nam coraz więcej ziemi, w związku ze wzrostem zaludnienia świata i rozwojem biopaliw\", tymczasem, wg szacunków części ekspertów, co roku na świecie zanika wegetacja na obszarze wielkości Islandii - podkreślił.
W konferencji odbywającej się w dniach 31 sierpnia - 4 września weźmie udział 150 naukowców i ekspertów rządowych, którzy spróbują odpowiedzieć na pytanie, jak chronić grunty przed nadmierną eksploatacją i pustynnieniem, gdy jednocześnie rośnie zapotrzebowanie na żywność, wielu rolników na całym świecie przerzuca się na uprawę surowców dla biopaliw, a ocieplenie klimatu powoduje gwałtowne następowanie po sobie okresów susz i powodzi i tym samym rozszerzanie się obszarów pustynnych.
\"Tracimy w zatrważającym tempie gleby i roślinność na całym świecie, co z kolei wywiera niszczący wpływ na produkcję żywności i jeszcze bardziej przyspiesza zmiany klimatyczne\" - napisał w specjalnym orędziu skierowanym do uczestników prezydent Islandii Olafur Ragnar Grimsson.
O narastaniu potrzeb żywnościowych świadczą prognozy, zapowiadajace, że ludność naszej planety wzrośnie z 6,1 mld w 2000 roku do 9 mld w 2050, gdy tymczasem jeszcze w 1900 roku było nas na Ziemi tylko 1,7 mld.
Atlantycka wyspa goszcząca konferencję jest najlepszym przykładem niekorzystnych zmian i to zachodzących od wielu wieków, bo od epoki wikingów. Obecnie Islandia praktycznie jest jałowa i pozbawiona roślinności, gdy tymczasem przed falą osiedlenia zza morza aż 40 procent jej powierzchni pokrywały lasy, wytrzebione potem przez przybywających wikingów dla doraźnych potrzeb.
\"Chroniąc glebę przeciwdziałamy zmianom klimatycznym, pozwala to także zwiększyć zróżnicowanie biologiczne i poprawić poziom życia\" - podkreślił Zafaar Adeel, szef mającej centralę w Kanadzie Międzynarodowej Sieci Współpracy na rzecz Wód, Środowiska i Zdrowia Uniwersytetu ONZ.
(PAP)