Czy w Turcji wypada wsuwać pieniądze do paszportu przy meldunku? "Tak robią Janusze"
Turcja to jeden z ulubionych kierunków Polaków. Od kilku dni można tam wjechać tylko na podstawie dowodu osobistego, ale oczywiście wciąż można też w podróż zabrać paszport. Na jednej z podróżniczych grup turystka zapytała o pewien zwyczaj, który niektórzy praktykują podczas meldunku.
21.04.2022 | aktual.: 21.04.2022 10:42
Przed pierwszą wizytą w niektórych krajach wielu turystów zastanawia się, co na miejscu wypada, a czego nie. Tak jest w przypadku Turcji. Na jednej z grup podróżniczych na FB internautka zapytała wprost: "Czy w Turcji wypada wsuwać pieniądze do paszportu przy meldunku? Jeśli tak to lepiej dolary czy euro?".
Internauci oburzeni pytaniem o napiwek w Turcji
Pytanie kobiety wywołało burzę w komentarzach. Niektórzy są oburzeni, że w ogóle o to zapytała i piszą, że to zbędne i niepotrzebne. "Tak robią Janusze" - napisał jeden z internautów. "Nigdy nie zrozumiem tego zwyczaju" - dodała obserwatorka. Inni tłumaczą, że wystarczy poprosić o zmianę pokoju i jeśli będzie taka możliwość, to na pewno prośba zostanie spełniona bez dopłaty. Inni przywołują swoje historie.
"My w hotelu podaliśmy w paszporcie. Pan stwierdził, że dokonaliśmy znakomitego wyboru. Fakt, pierwszy pokój był na parterze przy dyskotece, spania nie było by codziennie do 3 nad ranem" - opisuje kobieta, a internauci komentują, że nie warto było dopłacać za ten "znakomity wybór".
Jak nie najeść się wstydu w Turcji
Pytanie kobiety wcale nie powinno dziwić, bo w Egipcie, Tunezji, a także Turcji, napiwek jest powszechnie przyjętym zwyczajem, znanym pod nazwą bakszysz. Jednodolarowy napiwek to norma np. jako forma podziękowania za przyniesienie bagażu. Jeśli jednak chodzi o napiwek przy meldunku, to jest on zbędny. A wielu nawet pisze, że to ogromny wstyd tak postępować.
"Widziałam Polaka w luksusowym hotelu w Turcji, który próbował dać dolary recepcjoniście. Ten skomentował, że w hotelu niedopuszczalne są próby korumpowania pracowników, a wszystkie pokoje trzymają wysoki standard i otrzymał pokój zgodnie z rezerwacją. Słyszeli to wszyscy obecni w lobby, bo recepcjonista mówił podniesionym, oburzonym głosem. Typek nie wiedział, jak zapaść się ze wstydu razem ze swoją żoną" - opisuje internauta.
Marzena German z portalu wakacje.pl wyjaśnia, na jakiej zasadzie przyznawane są pokoje podczas meldunku.
- Biura podróży, kontraktując miejsca w hotelach, zamawiają zazwyczaj kilka typów pokoi. Warto o tym pamiętać, wybierając kolejne wakacje. Cena pobytu zależy nie tylko od standardu obiektu, ale też od rodzaju zakwaterowania. Inny jest koszt pobytu w pokoju podstawowym, czasem nazywanym też ekonomicznym, a inny z widokiem na morze, na ogród czy basen - mówi. - Pracownicy hotelowi przyznają zakwaterowanie właśnie na podstawie danych z rezerwacji. Jeśli mamy więc określone wymagania co do wyposażenia, wielkości, czy położenia pokoju, zaznaczmy to na etapie zamawiania wycieczki. Jeśli nie chcemy przepłacać, zdecydujmy się na jej zakup z większym wyprzedzeniem – w okresie przedsprzedaży możemy liczyć na większy wybór pokoi, ale też na atrakcyjniejsze ceny.
Choć post wywołał burzę, to internauci proszą o jego nieusuwanie, bo uważają, że był potrzebny i wyjaśnił niepotrzebne nieporozumienia.