Diabelski skok zamiast sypania kwiatków. Dziwaczna tradycja na Boże Ciało
Polska nie jest jedynym krajem, gdzie święto Bożego Ciała obchodzone jest w sposób wyjątkowy. Jeśli chcemy zobaczyć naprawdę widowiskowe procesje, powinniśmy wybrać się do Hiszpanii. Najbardziej spektakularne uliczne przemarsze organizowane są w Toledo, Grenadzie i na Wyspach Kanaryjskich. Ale to w Castrillo de Murcia Boże Ciało celebrowane jest w sposób najbardziej zaskakujący.
O tym, co się dzieje w tym małym hiszpańskim miasteczku i dlaczego tamtejsze zwyczaje budzą kontrowersje, opowiada Joanna Walska, która od kilku lat mieszka pod Madrytem i jako "Polka o Hiszpańskiej Duszy" pisze o swojej nowej ojczyźnie na blogu oraz w mediach społecznościowych.
Magda Bukowska: Procesje w Toledo czy Grenadzie są słynne na całym świecie. Dla wierzących to wyjątkowe przeżycie religijne, dla pozostałych ogromna uliczna parada, spektakularna atrakcja turystyczna. Ale nie o nie chciałabym cię zapytać, tylko o mało znany w Polsce festiwal El Colacho. Na swoim blogu "Polka o Hiszpańskiej Duszy" umieściłaś go na liście najdziwniejszych hiszpańskich festiwali. Co sprawia, że jest tak wyjątkowy i jaki ma związek z Bożym Ciałem?
Joanna Walska: Festiwal odbywa się w małym, hiszpańskim miasteczku Castrillo de Murcia, 40 km od Burgos. Początki El Colacho sięgają XVII w. i są ściśle związane z obchodami święta Bożego Ciała. Festiwal ten stanowi unikalne połączenie religijnych zwyczajów i tradycji wynikających z lokalnych wierzeń. Jego centralnym punktem jest nietypowy, a nawet dość szokujący rytuał, który od stuleci przyciąga uwagę zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Najdziwniejsze dania kuchni wietnamskiej. "Część szokuje nawet Wietnamczyków"
Pięknie dawkujesz emocje. Zdradź proszę, co to za rytuał.
To tzw. diabelski skok, czyli Salto del Colacho. To nie metafora, nazwa jest bardzo dosłowna. W trakcie festiwalu mężczyźni przebrani w kolorowe stroje diabłów, zwani colacho, skaczą przez rzędy noworodków, leżących na materacach na ulicach miasta. Diabelski skok symbolizuje oczyszczenie dzieci z grzechu pierworodnego i ochronę przed wszelkim nieszczęściem. Ma na celu wypędzenie zła i zapewnienie dzieciom zdrowia.
Rytuał ten, mimo swojej kontrowersyjności, jest głęboko zakorzeniony w lokalnej tradycji i traktowany z ogromnym szacunkiem. Geneza festiwalu sięga czasów, gdy wierzono, że złe duchy mogą prześladować nowo narodzone dzieci. Aby je chronić, lokalna społeczność stworzyła postać Colacho, która symbolizuje zło, ale jednocześnie odgrywa rolę strażnika chroniącego dzieci przed jego wpływem.
Wspomniałaś, że to wydarzenie o długiej tradycji. Czy w ciągu tych setek lat jego formuła się zmieniła?
Zdecydowanie. W ciągu tych kilku wieków festiwal ewoluował, integrując różne elementy kultury i tradycji regionu Kastylia i León. Mimo że jego podstawowa forma pozostała nienaruszona, współczesne obchody wzbogaciły się o dodatkowe rytuały, parady i występy.
W trakcie fiesty organizowane są symboliczne walki pomiędzy "diabłami", a mieszkańcami i turystami. Colachos ubrani w żółte, groteskowe stroje, biegają za uczestnikami zabawy i ich straszą. Ponieważ festiwal jest ściśle związany z obchodami Bożego Ciała, organizowane są też procesje religijne. Odbywają się także koncerty i pokazy taneczne.
Co ważne, wszystkie te wydarzenia nie odbywają się jak w Polsce w czwartek, tylko w weekend, a dokładnie w niedzielę po Bożym Ciele. Dziś festiwal przyciąga zarówno mieszkańców, jak i turystów z całego świata, stając się ważnym elementem tożsamości społeczeństwa zamieszkującego Castrillo de Murcia.
Od początku podkreślasz, że festiwal budzi kontrowersje.
I to spore. Choć fiesta cieszy się ogromną popularnością, ma też licznych przeciwników, zwłaszcza wśród przedstawicieli i wiernych Kościoła Katolickiego. Krytycy argumentują, że festiwal oparty jest na pogańskich zwyczajach, które nie mają nic wspólnego ze współczesnym chrześcijaństwem.
Główną obawą Kościoła jest to, że praktyki związane z Salto del Colacho mogą być postrzegane jako formy przesądów, które odchodzą od doktryny chrześcijańskiej. Krytycy podkreślają, że jedyną formą oczyszczenia z grzechów, według chrześcijaństwa, jest sakrament chrztu.
Dodatkowo podnoszony jest też argument narażania na niebezpieczeństwo dzieci. Choć skoki nad niemowlakami odbywają się pod nadzorem, wiele osób uważa, że to nieodpowiedzialne i ryzykowne. Te obawy podziela też część rodziców, przekonując, że taka zabawa, w razie jakiegoś wypadku, może mieć tragiczne konsekwencje.
A co na to mówią zwolennicy El Colacho?
Zwolennicy podkreślają przede wszystkim znaczenie kulturowe i religijne festiwalu. Dla wielu mieszkańców Castrillo de Murcia, Salto del Colacho jest nieodłącznym elementem ich tożsamości i tradycji, który przetrwał przez wieki. W ich opinii staranne przygotowania i odpowiedzialność uczestników minimalizują ryzyko, a sam festiwal jest bezpieczny dzięki ścisłym regułom i nadzorowi.
Również lokalne władze i organizatorzy starają się zapewnić maksymalne bezpieczeństwo poprzez wprowadzenie dodatkowych środków ostrożności oraz regularne przeglądy procedur. W przeszłości do kwestii bezpieczeństwa przywiązywano znacznie mniejszą wagę niż dziś.
W tej chwili, choć nie słyszałam, by wcześniej doszło do jakiegoś poważniejszego wypadku podczas skoków, organizatorzy przeprowadzają specjalne szkolenia dla "diabłów" i szczegółowo kontrolują ich stan zdrowia, zanim dopuści się ich do udziału w zabawie. Z kolei dzieciom zapewniane są specjalne materace ochronne, które w razie jakiegokolwiek wypadku, mają je chronić przed urazami.
Jak widać zdania na temat tej imprezy są podzielone, nie ma jednak wątpliwości, że sam festiwal zdecydowanie wyróżnia się na tle innych obchodów Bożego Ciała nie tylko w Hiszpanii, ale na całym świecie.