Długi weekend czerwcowy 2021. Boże Ciało w niezwykłej odsłonie
W zeszłym roku w wielu polskich miastach uroczystości związane z obchodami Bożego Ciała zostały odwołane. Było to szczególnie dotkliwe zwłaszcza dla mieszkańców tych miejscowości, w których procesje są wydarzeniem zarówno religijnym jak i kulturowym, często ściągającym tysiące turystów. Sprawdzamy, gdzie w 2021 r. Święto Ciała i Krwi Pańskiej ma wyjątkową oprawę.
Boże Ciało w Łowiczu - prawdziwy festiwal kolorów
W procesji uczestniczy większość mieszkańców Łowicza, a wielu z nich tego dnia zakłada tradycyjne ludowe stroje. Za duchownymi, sztandarami, orkiestrą i sypiącymi kwiatki dziewczynkami w komunijnych strojach, wije się korowód pełen pasiastych spódnic i spodni we wszystkich rozmiarach. Wkładają je seniorzy, łowicka młodzież, a nawet dzieci.
Niektórzy zakładają sławne pasiaki specjalnie dla turystów, którzy w tym dniu zjeżdżają do Łowicza z całej Polski. Dla innych to wyraz przywiązania do tradycji i lokalnej kultury. Dla wszystkich - spore wyzwanie. Bo kilkuwarstwowy łowicki strój ma nie tylko wyjątkowy charakter, ale też niebagatelną wagę. Kobiece kostiumy, z pięknie zdobionymi kamizelkami i suto marszczonymi wełnianymi spódnicami, osiągają 20 kg wagi. Sam wianek potrafi ważyć 2 kg.
Zgodnie z miejscową legendą łowickie pasiaki są ściśle związane z mundurami gwardii szwajcarskiej. Według jednej z wersji opowieści, paski trafiły do Watykanu za sprawą przedsiębiorczego łowiczanina, który pokazał wielobarwny materiał papieżowi. Ojciec święty zachwycony tkaniną polecił uszyć z podobnej mundury dla gwardii.
Inna wersja podaje, że było odwrotnie. Jeden z prymasów zauroczony mundurami Szwajcarów, ściągnął pasiaki do Łowicza. Bez względu na to ile prawdy jest w tych legendach, z pewnością dziś łowickie stroje budzą zachwyt na całym świecie i ściągają do miasta tysiące turystów. A trudno o lepszą okazję, by nacieszyć nimi oczy niż udział w łowickiej procesji Bożego Ciała, która od 2014 r., znajduje się na krajowej liście UNESCO.
Zgodnie z tradycją, procesja rusza z łowickiej katedry po mszy świętej i obchodzi cztery ołtarz wybudowane specjalnie na ten dzień w pobliżu Starego Rynku. Jak każe zwyczaj ołtarze zostaną ozdobione kwiatami i gałązkami drzew, które po zakończeniu procesji, uczestnicy zabierają do domów.
Zgodnie z dawnymi wierzeniami, gałązka umieszczona na dachu chroni przez pożarami, a ukryta w kącie zabezpiecza przed szkodnikami i wszelkim robactwem. Chroni też przed chorobami. W tym celu należy ponoć dotknąć gałązką twarz bliskiej osoby, jednocześnie wypowiadając życzenie "żebyś był zdrowy".
Procesja po góralsku
Wkładanie tradycyjnych strojów podczas ważnych uroczystości, do których z pewnością zalicza się udział w obchodach Bożego Ciała, jest charakterystycznie nie tylko dla Łowicza. Zwyczaj ten jest wciąż kultywowany także przez górali. W wielu miejscowościach w tym dniu panowie zakładają portki z czarnymi lampasami, serdaki, kłobuki (kapelusze) i kierpce. Towarzyszą im góralki w obfitych spódnicach, pięknych gorsetach i kolorowych chustach. I nie są to żadne muzealne eksponaty czy kostiumy z wypożyczalni, tylko uroczyste stroje, które, choć nie są noszone na co dzień, na Podhalu zwyczajowo zakłada się podczas świąt.
Boże Ciało to świetna okazja, by przyjrzeć się im z bliska. Najlepiej zrobić to w Chochołowie, jednej z najlepiej zachowanych i najbardziej malowniczych podhalańskich wsi. Piękne, stare domy, które zainspirowały Stanisława Witkiewicza do stworzenia stylu zakopiańskiego, stanowią wspaniałą scenerię dla tradycyjnej, góralskiej procesji, która wyrusza z neogotyckiego kościoła pw. św. Jacka.
Kwietne dywany w Spycimierzu
Wiele Polskich miast i wsi kultywuje niezwykłe zwyczaje związane z obchodami Bożego Ciała. Jednym z najbardziej zadziwiających jest tworzenie kwietnych dywanów w Spycimierzu. Dziś nie do końca wiadomo, jak zrodził się ten piękny zwyczaj, wiadomo jednak, że liczy sobie ok. dwóch wieków. Jego inicjatorem był prawdopodobnie ówczesny proboszcz.
Pierwotnie ozdobne dywany wysypywane były z piasku o różnych odcieniach, z czasem dokładano do niego kwiaty. Pomysł na tyle spodobał się mieszkańcom, że wielu z nich specjalnie z myślą o Bożym Ciele sadzi w swoich ogrodach jak najwięcej kwiatów. To właśnie z przydomowych rabatek pochodzą wszystkie rośliny wykorzystywane do tworzenia wspaniałych dekoracji, stanowiących scenerię dla hucznej procesji, która w Boże Ciało przemierza niewielką miejscowość położoną niedaleko Uniejowa.
W zeszłym roku z powodu ograniczeń pandemicznych mieszkańcy ograniczyli się tylko do stworzenia niewielkich kwiatowych dekoracji koło kościoła. Można się więc spodziewać, że w tym roku do strojeni miasta przystąpią z podwójną energią. Choć patrząc na kwietne dywany z ubiegłych lat, trudno sobie wyobrazić, że mogą być jeszcze piękniejsze.
Choć msza, po której wyrusza procesja, zaczyna się dopiero o godz. 17, do Spycimierza warto przyjechać z samego rano. Zwykle już od 9 rano ulice zapełniają się ludźmi zaangażowanymi w układnie dekoracji z zebranych wcześniej kwiatów. Dekoracje nie są przypadkowe. Wiele osób całymi tygodniami obmyśla i dopracowuje wzory.
Powstaje z nich przeszło kilometrowy dywan. Najpiękniejsze ozdoby powstają przed każdym z czterech ołtarzy, które obchodzi procesja. Ciekawym elementem dekoracji są też solidne bramy budowane nad trasą. Oczywiście także zdobione kwiatami i zielonymi gałązkami.
Jednym słowem w dniu Bożego Ciała cały Spyciemierz pokrywa się kwieciem, które wabi do miejscowości gości z nie tylko z Polski, spragnionych zobaczenia tego wyjątkowych dzieł sztuki. Sama tradycyjna już od trzech lat figuruje na Krajowej Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, a niedługo może znaleźć się również na światowej liście UNESCO.