Długi weekend. Tłumy w Trójmieście
Choć w czwartek pogoda w Trójmieście nie była idealna, to przez główne ulice miast dosłownie przelewały się tłumy turystów. Wszyscy wyglądali, jakby zdali się zapomnieć o stanie pandemii koronawirusa.
- Dawno nie widziałam tylu ludzi w Gdańsku i w ogóle tylu ludzi w jednym miejscu na żywo - żartuje Kasia, która mieszka w Trójmieście, a od wybuchu pandemii koronawirusa wychodziła z domu tylko po niezbędne zakupy. - Dziś wybrałam się na spacer do centrum, ale szybko tego pożałowałam. Wygląda na to, że w długi weekend turyści szturmują jedno miasto. Wszędzie tłumy, a osoby w maseczkach można policzyć na palcach jednej ręki.
Długi weekend w Trójmieście
Maseczki to jedno a dystans społeczny to drugie. O nim także wszyscy zdali się zapomnieć. Zarówno na ulicach, jak i w sklepach czy restauracjach prawie nikt nie zachowuje odstępów.
Zobacz także
Niemałe oburzenie wywołują w sieci zdjęcia z Sopotu. Ze względu na pandemię koronawirusa, w mieście odwołano procesje, które idą ulicami miasta. Nie było także tej najbardziej widowiskowej - na ul. Bohaterów Monte Cassino. Niektórzy zastanawiają się, jaki to miało sens, skoro na popularnym deptaku i tak było w ciągu dnia tyle ludzi, że nie dało się swobodnie przejść.
Choć kluby i dyskoteki są wciąż nieczynne, to liczba ludzi na trójmiejskich ulicach nie malała nawet po zmroku. - Z Warszawy do Gdyni jechaliśmy 7 godzin, a to i tak podobno niezły wynik - wyznaje Iwona. - Teraz mamy zamiar siedzieć na mieście do oporu.
Długi weekend - to nie koniec
Czwartek w Trójmieście był ciepły, ale mglisty i wietrzny. W kolejnych dniach długiego weekendu ma być dużo lepiej. Dlatego z pewnością liczba turystów będzie podobna, albo i jeszcze większa.
