Estonia. Zabytki. Atrakcje. Historia. 5 powodów, które zachęcą do wizyty w tym kraju
Średniowiecze budowle, ortodoksyjne kościoły i internetowy raj dla blogerów. To wszystko możemy znaleźć w kraju, który zachwyca nie tylko kulturą i rosyjską architekturą. Zobacz, czym jeszcze może zaskoczyć Estonia.
Estonia jest bałtyckim państwem, położonym w północnej Europie. Sąsiaduje z Rosją i Finlandią, a przez długi czas pozostawała pod sowiecką okupacją. Chcielibyście zobaczyć kraj naznaczony rosyjskimi wpływami, poznać architekturę typową dla rosyjskiej kultury, a wiza do Rosji zdaje się być poza waszym zasięgiem? Zdecydowanie powinniście odwiedzić Estonię, a zwłaszcza miasto Tallinn.
Estonia jest jak dotąd nienaruszona przez masy turystów
Odpoczynek w przeludnionych i przesyconych krajach Europy może bywać przytłaczający. Etonia jest dobrą alternatywą dla turystycznych hitów.
Stolica tego kraju jest pod względem budownictwa dosyć zróżnicowana. Stare miasto, Vana Tallinn otaczają mury i średniowieczne wieże, natomiast w nowej części miasta możemy znaleźć ekskluzywne hotele i kilka wieżowców. Dodatkowo Tallinn może się pochwalić świetnie zorganizowaną siecią komunikacji, i co najważniejsze, miasto nie jest oblężone przez tłumy turystów. Często przybijają tam statki rejsowe, z których wysiadają 50-osobowe grupy ludzi, którzy spędzają w mieście nie dłużej niż kilka godzin, podziwiając architekturę. Jednak raczej nie spotkamy ich w muzeach, ani na szczytach zabytkowych wież.
Także na drogach poza miastem ruch jest naprawdę niewielki. Czasem może zająć nawet kilka godzin zanim miniemy na trasie inny pojazd. W Estonii można spotkać głównie turystów z Niemiec bądź Finlandii, a ci, jak wiemy reprezentują sobą bardzo wysoką kulturę podróży.
Czeka tam mnóstwo historycznych atrakcji
Mimo że Tallinn nie jest gigantycznym miastem, nie musicie się martwić o to, że wyjedziecie z niego znudzeni. Przede wszystkim Estonia ma bardzo ciekawą historię. Od zawsze była zdominowana przez inne kraje, zaczynając od Niemiec, poprzez Danię, Szwecję oraz ZSRR. Dopiero w *1991 r. *odzyskała niepodległość.
Na progu rozpadu sowieckiego bloku Estończycy zaczęli buntować się przeciwko opresjom i co najciekawsze - Estonia jest jedynym krajem dawnej Unii Sowieckiej, która odzyskała niepodległość nie tracąc przy tym kropli krwi. Jak to osiągnęli? Nazywa się to śpiewająca rewolucją. Estończycy zbierali się na ulicach każdej nocy i śpiewali narodowe pieśni w swoim ojczystym języku. Kiedy byli pod wpływem Sowietów, jedyny język, jakim mogli się posługiwać to rosyjski, więc śpiewanie po estońsku było formą protestu. Jak widać skuteczną.
Ewolucję okupacji doskonale przedstawia architektura stolicy i nie tylko (np. Narva jest typowo rosyjskim miastem). Tak bogata historia państwa pozwala nam dziś zachwycać się takimi obiektami jak:
• Muzea sztuki, muzea historii, muzea tematyczne
• Liczne kościoły (katolickie, ortodoksyjne, greckie)
• Bardzo stare ulice, mury miasta i średniowieczne wieże
• Charakterystyczne domy Związku Hanzeatyckiego, budynki w stylu art nouvenau
• Pałace
Wszystko to tworzy przepiękny kontrast przełomu epok i wpływów kulturowych innych krajów.
Naturalny krajobraz zachęca do wizyt
Jeśli nie kręci was historia miast i podziwianie budowli, nie oznacza to wcale, że Estonia nie jest dla was. Oprócz bogatego dziedzictwa historyczno-architektonicznego słynie ona także z zieleni i ogromnych otwartych przestrzeni. To państwo może się pochwalić pięcioma parkami narodowymi oraz kilkoma rezerwatami przyrody i terenami objętymi ścisłą ochroną. Jeśli lubicie hiking, musicie spróbować przedrzeć się przez bagna w Parku Narodowym Lahemaa.
Warto także zobaczyć Jezioro Pejpus, czwarte pod względem wielkości jezioro w Europie. Znajduje się ono na granicy estońsko-rosyjskiej. Otaczają je piaszczyste plaże, urocze wioski i wiekowe tradycje.
Należy jednak zauważyć, że Estonia nie jest górzystym krajem. Większa część terenu jest usytuowana 50 m n.p.m., a najwyższy szczyt osiąga wysokość *318 m. *
Kultura warta poznania
Podróżowanie do obcego kraju zawsze wiąże się z poznawaniem nowej kultury. W tym roku Estonia obchodzi 27. rocznicę odzyskania niepodległości, a w kulturze tego narodu wciąż widać obce wpływy.
Rosyjska społeczność stanowi największą mniejszość narodową kraju ( ok. 37 proc. populacji), dlatego też znaki drogowe, metki, etykiety, opakowania spożywcze i wszelkie informacje napisane są zarówno w języku estońskim, jak i w rosyjskim.
Jednak Estończycy nie chcą mieć zbyt wiele wspólnego z rosyjską tradycją. Mimo licznych kościołów ortodoksyjnych, obie te kultury dzielą zaledwie kilka wspólnych dań (np. pierogi ruskie, które są także tradycyjnym daniem kuchni polskiej). Co więcej, Estończycy w ogóle nie identyfikują się z kulturą krajów bałtyckich, a ich język bardziej przypomina fiński niż rosyjski czy łotewski.
Darmowe wifi niemal wszędzie
Tak, stały dostęp do internetu jest dla współczesnych turystów rozstrzygającym czynnikiem, decydującym o atrakcyjności danego miejsca. Estonia jest rajem dla blogerów! Darmowy dostęp do internetu uzyskamy niemal wszędzie, nawet na promie pokonującym 15 minutową trasę na wyspę Sarema. Wszyscy wiemy, jak bardzo dostęp do map oraz informacji turystycznych ułatwia zwiedzanie nieznanych miejsc.
Jak dojechać?
W sezonie do Talinnu z Warszawy polecimy już za 388 zł. Lot bez przesiadek trwa mniej niż dwie godziny. Natomiast podróż autokarem z Warszawy zajmie nam ok. 20 godzin. Za tę drugą opcję zapłacimy ok. 320 zł, a zatem wybierając linie lotnicze zaoszczędzimy nie tylko czas ale i pieniądze.
Nocleg
Za noc w hostelu wieloosobowym zapłacimy ok 50 zł. Pokój w w hotelu dwugwiazdkowym zarezerwujemy już od 150 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl