Trwa ładowanie...
Jakub Czajkowski
02-02-2018 00:38

Estonia zimą. By poczuć się niczym lodowy wojownik, nie musisz jechać na Alaskę

Przyciąga nieco skandynawskim klimatem, zabytkami hanzeatyckich miast oraz nostalgią i spokojem prowincji. Ale nie tylko - sporą popularnością cieszą się tu lodowe drogi po zamarzniętym Bałtyku. Estończycy mówią wprost, że to atrakcja dla odważnych.

Estonia zimą. By poczuć się niczym lodowy wojownik, nie musisz jechać na AlaskęŹródło: Shutterstock.com
de45wa1
de45wa1

Tallin, największe miasto i stolicę Estonii, warto odwiedzić o każdej porze roku. Tutejsza starówka, wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO, jest magnesem dla turystów z całej Europy. Przyjechanie tu zimą zagwarantuje nam na pewno dużo więcej spokoju podczas zwiedzania. Chłodne dni sprzyjać będą odpoczynkowi w lokalnych knajpkach, a wcześniejszy zmrok pozwoli na nastrojowe spacery po mieście i podziwianie rozświetlonych fasad wiekowych kamienic.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Zabytkowa część Tallina otoczona jest wspaniale zachowanymi średniowiecznymi murami z 26 basztami obronnymi. W tzw. Górnym Mieście, na wzgórzu Toompea, możemy podziwiać średniowieczny zamek – obecnie siedzibę estońskiego parlementu. Uwagę zwraca też luterańska katedra św. Marii oraz sobór Aleksandra Newskiego. W Dolnym Mieście imponuje kościół św. Olafa (w XVI w. uznawany za najwyższą budowslę świata), okazały ratusz oraz rynek słynący ze świątecznych jarmarków. Obowiązkowym punktem programu podczas spacerów po tallińskim starym mieście jest wizyta w Muzeum Marcepanu Kalev. Ten słodki migdałowy przysmak rozsławił miasto – ponoć jego wyrób rozpoczął się w tutejszej aptece prawie 600 lat temu.

Każdej zaś zimy jedna z ulic, Harju, zmienia się w olbrzymie lodowisko, na którym bawią się na łyżwach miejscowi i turyści. Będąc w stolicy Estonii, koniecznie trzeba odwiedzić też muzeum sztuki KUMU. To nie lada atrakcja dla wszystkich miłośników sztuk pięknych. Nowoczesny obiekt z wapienia, stali i szkła otwarty został w 2006 r. i od razu stał się hitem wśród atrakcji Tallina. Sąsiaduje on z parkiem i zabytkowym pałacem Kadriorg – tu również mieszczą się zbiory muzealne i jest to siedziba prezydenta kraju.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Ale Estonia to nie tylko wyjątkowe zabytki Tallina – wiele zimowych atrakcji oferuje także prowincja. Kto ma ochotę poczuć się niczym drogowy lodowy wojownik, nie musi jechać aż na Alaskę. Na estońskie wyspy Saremę, Hiumę i Vormsi przy sprzyjających zimowych warunkach wytyczane są oficjalne lodowe drogi po zamarzniętym Bałtyku. Co ciekawe, można jeździć nimi tylko poniżej 20 km na godz. lub 40-70 km na godz. Poruszanie się z inną prędkością byłoby niebezpieczne z uwagi na drgania i możliwość załamania się lodu. Na szlaki samochody muszą wjeżdżać w odpowiednich odstępach od siebie i nie trzeba zapinać pasów.

estonianislands.com
Źródło: estonianislands.com

Kto się odważy i uda się w podróż przez zamarznięte morze, będzie miał okazję zobaczyć m.in. najstarszą nad Bałtykiem latarnię morską Kõpu na wyspie Hiuma. Na Saremie, największejj wyspie Estonii, zobaczyć zaś można słynne drewniane wiatraki w miejscowości Angla. Zwiedzanie wysp zimową porą to propozycja dla miłośników ciszy i kojącego krajobrazu.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Lubiący aktywny wypoczynek na łonie natury odnajdą się na szlakach największego w Estonii Parku Narodowego Lahemaa. Jest to jeden z pięciu parków narodowych w tym kraju i znajduje się zaledwie 70 km od Tallina. Można się tu przeniesć z przepastnego dzikiego lasu wprost na plażę, a także obejrzeć interesujące ciekawostki geologiczne jak np. klint bałtycki. Dobrze oznaczone trasy o różnej długości i wspaniała przyroda zachwycą każdego miłośnika wycieczek na nartach biegowych czy rakietach śnieżnych. Po drodze ze stolicy warto zatrzymać się nad wodospadem Jagala. To największy z estońskich wodospadów – jego szerokość wynosi 70 m, a wysokość 8 m. Szczególnie zimą, kiedy spływająca woda zamarznie, potrafi stworzyć wyjątkową, bajkową scenerię. Podróżując zimą po Estonii, możemy liczyć też na wypatrzenie na niebie zorzy polarnej. Choć nie tak często jak w północnej Skandynawii, to i tutaj można obserwować to niesamowite, spektakularne zjawisko.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Drugie co do wielkości estońskie miasto, Tartu, szczyci się uniwersytem założonym w 1632 r. Szczególnie w miesiącach zimowych tętni ono wydarzeniami, koncertami i życiem studenckim. W odległości 40 km na południe od Tartu znajduje się zaś miejscowość Otepää. Uznawana jest ona za zimową stolicę Estonii. Od 1999 r. odbywają się tu zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich. Popularną aktywnością wśród estończyków oprócz biegówek jest też łyżwiarstwo – na taflach zamarzniętych zimą jezior panują idealne warunki do uprawiania tego sportu.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Po aktywościach na świeżym rześkim powietrzu nie sposób zaś nie zrelaksować się w saunie. Podobno prawie każda estońska rodzina posiada taką przy domu, a saunowanie jest wręcz elementem kultury tego kraju. Wskoczenie z rozgrzanego pomieszczenia wprost w śnieg lub do zimnego jeziora to nie lada przeżycie, którego koniecznie należy doświadczyć podczas wizyty w Estonii!

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Estonia to bliski i atrakcyjny kierunek, który warto uwzlędnić w swoich planach. To pomysł zarówno na weekendowy city-break jak i dłuższy urlop. Szczególnie zimą, gdy nawet w najpopularniejszych miejscach, tłumnie odwiedzanych latem, bywa cicho i spokojnie.

Zobacz też: Przygotowania do zimy na Alasce

de45wa1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de45wa1