Fatalna sytuacja na lotniskach. Dwa polskie porty bez żadnych lotów od tego tygodnia
Sytuacja linii lotniczych oraz lotnisk jest z tygodnia na tydzień coraz gorsza. Przewoźnicy tną połączenia ze względu na obostrzenia w wielu krajach i związany z tym brak zainteresowania podróżnych. Lotniska w Łodzi i Bydgoszczy od tego tygodnia nie będą obsługiwać żadnych samolotów rejsowych.
Lotnisko w Łodzi będzie stało puste od 16, a w Bydgoszczy od 17 listopada. Jest to ściśle związane z decyzjami Ryanaira. Przewoźnik zawiesił połączenia do Anglii i Irlandii z powodu wprowadzonego w tych krajach lockdownu.
Latanie w dobie pandemii - coraz mniej połączeń
Jak informuje PAP, niskokosztowy przewoźnik był w ostatnim czasie jedynym operatorem, który realizował regularne pasażerskie połączenia z Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta. Latał z Łodzi do Dublina w Irlandii oraz Londynu Stansted i East Midlands w Anglii. Od 12 listopada te połączenia są jednak sukcesywnie zawieszane z powodu lockdownu obowiązującego w tych krajach. Ostatni samolot do East Midlands odleci w poniedziałek, co oznacza, że łódzkie lotnisko pozostanie bez regularnych połączeń.
- To decyzja Ryanaira, który z powodu sytuacji na Wyspach Brytyjskich zawiesza większość połączeń do tych krajów z lotnisk w Polsce i Europie. Zostaniemy bez rejsowych lotów przez dwa tygodnie, bo 2 grudnia ma zostać przywrócone połączenie do Londynu Stansted, 4 grudnia do East Midlands, a 13 grudnia do Dublina – powiedziała PAP rzeczniczka łódzkiego lotniska Wioletta Gnacikowska.
Dodała, że na czas zawieszenia lotów port pozostanie otwarty. Cały czas odbywają się na nim loty szkoleniowe, będzie także przyjmował i obsługiwał samoloty biznesowe, cargo oraz o statusie medical. Rzeczniczka zapewniła, że do tej pory udało się utrzymać pełne zatrudnienie załogi pracującej na lotnisku. - Podchodzimy do tego spokojnie, bo wiosenna przerwa w lotach trwała 108 dni – zaznaczyła Gnacikowska.
Nie tylko Łódź i Bydgoszcz - wiele polskich lotnisk ma problemy
Jak informuje Fly4free, podobnie sytuacja wygląda w Bydgoszczy, gdzie we wtorek wystartuje ostatni samolot do Birmingham. Zgodnie z rozkładem lotów połączenie powinno wrócić od 1 grudnia. Pozostałe loty przewoźnika z Bydgoszczy - do Londynu i Dublina mają się znów odbywać od połowy grudnia. Sytuacja jest jednak dynamiczna i w dobie pandemii nic nie jest pewne.
Na innych polskich lotniskach też nie jest dobrze - np. w Szymanach czy Lublinie dostępne są dosłownie pojedyncze trasy. W przeciwieństwie do Bydgoszczy czy Łodzi, tutaj obecny jest jeszcze LOT. Z krajowych połączeń można obecnie skorzystać dwa razy w tygodniu - zarówno na trasie Szymany-Kraków, jak i Lublin-Warszawa.
Źródło: PAP, Fly4free
Odleciał bez pasażerów. Kuriozalna sytuacja podczas lotu do Krakowa