Gdańsk. Majówkowe ceny zaskoczyły turystów
Choć hotele i obiekty noclegowe są wciąż oficjalnie zamknięte, to w weekend w Trójmieście spotkać można było masę turystów. I choć pogoda ich nie rozpieszczała, to nie mieli na co narzekać. - Ceny są zaskakująco niskie - napisała nasza czytelniczka.
Pani Kasia do Gdańska przyjechała z południa Polski. - Gofry, lody, frytki, kawa, balony - na wszystko trzeba się przygotować, jak jedzie się na urlop z dziećmi. Myślałam, że przez pandemię wszystko w Gdańsku zdrożeje, ale tak nie jest! - mówi nasza czytelniczka.
Gdańsk - ceny przekąsek w centrum
Gałkę lodów w centrum Gdańska kupimy już od 3 zł. Są też takie za 5-6,50 zł, ale te tańsze niczym nie ustępują im w smaku. Gofra (suchego) kupimy od 5,50 zł (w droższych miejscach zapłacimy nawet 10 zł), rurka z bitą śmietaną kosztuje 4,50 zł, a cena capuccino to ok. 10 zł. Zapiekanka kosztuje ok. 18 zł.
W kilku miejscach Głównego Miasta za 10 zł kupimy też watę cukrową. Na ulicach nie brakuje też stoisk z różnymi pamiątkami znad morza. Za popularne magnesy zapłacimy od kilku do nawet ponad 20 zł. Balony kosztują ok. 25 zł.
Majówka w Gdańsku - kolejka do pączków
Co ciekawe, hitem majówki były nie wspomniane lody czy gofry, a pączki. - Jestem tu od soboty i kolejka codziennie wygląda tak samo - ponad 20 osób stoi non stop. Ale szybko idzie - opowiada czytelniczka. - A jeden pączek kosztuje 4 zł lub 4,50 zł. Miesiąc temu byłam w Zakopanem i tam za takie same płaciłam 10 zł!
Kobieta przyznaje, że jest zaskoczona, jak dużo ludzi było w majówkę w Gdańsku. - Pogoda była słaba, ale spacerowiczów na ulicach pełno - dodaje.