Gigantyczna inwestycja w Malborku. "Cieszymy się bardzo na to wyzwanie"
Trwają prace budowlane na przedzamczu zamku krzyżackiego w Malborku. Budynki gospodarcze, które od lat powojennych pozostają w ruinie, niebawem dostaną drugie życie. Szykuje się więc atrakcja dla mieszkańców i turystów, która według planu powinna zostać udostępniona do użytku w 2024 r. Pojechałam na plac budowy.
Przedzamcze zamku krzyżackiego w Malborku pełniło przed wiekami wiele ważnych funkcji. Pierwsze fortyfikacje zaczęto budować tu już w I poł. XIV w.
Pierwotnie przedzamcze północne było zapleczem gospodarczym stolicy wielkich mistrzów. Wiadomo, jakie budynki tutaj się znajdowały, ale brakuje informacji o ich dokładnym rozmieszczeniu. Ich funkcje są znane jedynie z opisów, bowiem nie zachowały się szczegółowe plany. W ciągu wieków na terenie przedzamcza funkcjonowały m.in.: szpital knechtów, spichlerz, browar, gorzelnia, mennica królewska. W XVIII w. dokonano przekształcenia ciągu gospodarczego na potrzeby administracji pruskiej. Z kolei w latach 1937-1939 prowadzono tu prace restauratorskie i stworzono we wnętrzach ekspozycje obiektów muzealnych. Od czasów powojennych dawne budynki gospodarcze są ruinami. Przez wiele lat prowadzono tu badania archeologiczne, a teraz zdecydowano się na odbudowę dwóch historycznych obiektów.
Stan prac prowadzonych na terenie przedzamcza w Malborku
- W tej chwili dalej usuwamy roślinność oraz budujemy tymczasową konstrukcję drewnianą zabezpieczającą relikty murów. Przygotowujemy obiekt do budowy konstrukcji żelbetowej, która będzie szkieletem nowego budynku i równocześnie zabezpieczy zabytkowe mury. W zależności od warunków atmosferycznych będziemy powoli przystępować do prac konserwatorskich, dezynfekcji, dezynsekcji, wzmacniania cegieł oraz prac murarskich, spinania murów i odtwarzania ich fragmentów – mówi w rozmowie z WP Turystyka Maciej Szczepkowski, kierownik prac konserwatorskich z firmy Budkon.
Jak podkreśla, największym wyzwaniem jest wykonanie całego zakresu prac w taki sposób, aby nie uszkodzić zabytku. - Z racji stanu murów każde działanie może stanowić zagrożenie, np. obsypanie się pojedynczej cegły albo całego zestawu cegieł. Musimy robić wszystko, żeby nic z oryginalnych murów nam nie odpadło i nie uległo zniszczeniu – dodaje.
Prace prowadzone na tym terenie to spore wyzwanie, podczas którego mogą wystąpić nieprzewidywalne sytuacje zmuszające do zmiany niektórych elementów wcześniejszego planu.
- Po częściowym oczyszczeniu terenu z roślinności zidentyfikowaliśmy inne problemy widoczne teraz gołym okiem. Mury są rozsadzone przez korzenie i pochylone. W związku z tym trzeba będzie zmodyfikować pewne pierwotne założenia. Potrzebna będzie ścisła współpraca muzeum z firmą wykonawczą– mówi w rozmowie z WP Turystyka dr hab. Janusz Trupinda, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku. - Cieszymy się bardzo na to wyzwanie, bo kolejna część zamku zostanie odbudowana. Lubimy takie problemy konserwatorskie. Pracy przy zabytkach nie można ściśle zaplanować, ponieważ zawsze są jakieś niespodzianki. Nie sądzę jednak, żeby one nas zatrzymały i doprowadziły do nieukończenia inwestycji. Mam nadzieję, że na początku 2024 r. będziemy mogli zaprosić chętnych do zwiedzania wnętrz.
Dzięki badaniom archeologicznym udało się już znaleźć m.in. dawne monety oraz ceramikę. Prowadzone obecnie prace stwarzają okazje do znalezienia kolejnych przedmiotów. - Trwają gorączkowe poszukiwania. Mamy na uwadze, że może uda się coś jeszcze znaleźć – mówi mi Maciej Szczepkowski.
Zabytkowe budynki zmienią funkcję
Koszt projektu przebudowy zabytkowych budynków gospodarczych na przedzamczu zamku w Malborku wyniesie blisko 30 mln zł. Ale współfinansowany jest ze środków unijnych i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Prace budowlane ruszyły już w październiku br. Ich efektem końcowym ma być m.in. przygotowanie wielu atrakcji, z których będą mogli skorzystać zarówno mieszkańcy, turyści, jak i pracownicy muzeum.
- Przedzamcze to bardzo ważne miejsce historyczne, które jest na stałe wpisane w krajobraz zamku malborskiego. Po zakończeniu projektu mieszkańcy i turyści będą mogli wejść na ten teren i zobaczyć odbudowane obiekty zachodniego ciągu gospodarczego. Dzisiaj stoją one w ruinie. Teren jest ogrodzony, więc obecnie niedostępny dla odwiedzających. Po zakończeniu prac będzie można dokładnie obejrzeć budynki odbudowane w takiej formie, jaką znamy z dawnej ikonografii – wyjaśnia mi dr hab. Janusz Trupinda.
Oprócz możliwości zwiedzania historycznych obiektów, planowane jest przygotowanie przez tutejsze pracownie bogatej oferty kulturalno-edukacyjnej przeznaczonej dla mieszkańców Malborka i okolic oraz przyjezdnych gości.
– W odbudowanych budynkach dostępne będą m.in.: biblioteka, pracownia digitalizacji, konserwatorska oraz centrum badań nad dziedzictwem pokrzyżackim. W nowych przestrzeniach będziemy też mogli robić miniwystawy poświęcone działalności naszych pracowni naukowych. Planujemy, że od 2024 r. dostęp do części wnętrz będzie bezpłatny, a na konkretne wydarzenia będą obowiązywały osobne bilety wstępu – dodaje Agnieszka Kowalska, koordynatorka projektu i zastępca dyrektora ds. naukowo-konserwatorskich w Muzeum Zamkowym w Malborku.
Prace w kościele św. Wawrzyńca
Równolegle do realizowania tego projektu będą trwały też prace w kościele św. Wawrzyńca, znajdującego się po zachodniej stronie przedzamcza, w pobliżu rewitalizowanych budynków. Była to jedna z siedmiu świątyń znajdujących się w średniowieczu na terenie zamku krzyżackiego. Przechowywano tu m.in. relikwie krzyża świętego. W planach jest przystosowanie jej wnętrz do celów wystawienniczych.
Czytaj też: Niesamowite wideo z Podlasia. "Niewiarygodne"
Jeśli projekt zakończy się sukcesem, to na terenie zamku krzyżackiego w Malborku znajdą się dodatkowe atrakcje, które przyciągną jeszcze więcej turystów.