Ich jad leczy, a zwyczaje fascynują. Mają nawet swoje święto
Światowy Dzień Pszczół obchodzimy 20 maja. Przy tej okazji warto przypomnieć, jak ważną rolę odgrywają one w naszym ekosystemie. Z pomocą przychodzą muzea, skanseny, pasieki i centra nauki oferujące ciekawe atrakcje dla turystów i to nie tylko w święto.
Światowy Dzień Pszczół jest oficjalnie obchodzony od 2018 r. i został ustanowiony przez ONZ z inicjatywy Słowenii. Jego głównym zadaniem jest podkreślenie znaczenia pszczół dla pozyskiwania żywności i zwrócenie uwagi na zmniejszającą się populację pszczół i innych gatunków owadów zapylających, które giną m.in. w wyniku zatrucia nieprawidłowo stosowanymi środkami ochrony roślin.
A dlaczego pszczoły są dla nas tak ważne? Przede wszystkim, dlatego że zapylają wiele roślin, które stanowią pożywienie dla ludzi lub zwierząt bądź są wykorzystywane do celów leczniczych, kosmetycznych czy produkcji tekstyliów.
Dzięki pracy pszczół miodnych powstają takie produkty pszczele jak: miód, wosk, propolis, mleczko czy jad pszczeli (wykorzystywany ze względu na jego właściwiości lecznicze - przeciwbólowe, przeciwreumatyczne, antywirusowe oraz antynowotworowe).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Najdziwniejsze dania kuchni wietnamskiej. "Część szokuje nawet Wietnamczyków"
Jak podają Lasy Państwowe, pszczoły zapylają aż 77 proc. gatunków roślin, z których są wytwarzane produkty spożywcze roślinnego pochodzenia. "Z Programu Środowiskowego ONZ wynika, że 84 proc. z 264 gatunków roślin uprawianych w Europie wymaga zapylania przez owady, głównie pszczoły, mało tego, wyłącznie te ostatnie zapylają 90 proc. roślin nieuprawnych. Szacuje się, że w Polsce praca pszczół jest warta ponad 4 mld zł rocznie, pozyskiwanie miodu to tylko część ich działalności, gdyż zapylają też krzewy i drzewa" - czytamy na stronie lasy.gov.pl.
Najlepszymi miejscami do zdobycia szerokiej wiedzy na temat roli pracowitych owadów są pasieki, muzea, skanseny i centra nauki, które przygotowały dla turystów edukacyjne programy zwiedzania. Oto trzy przykładowe.
Muzeum Pszczelarstwa i Skansen Pszczelarski w Stróżach
Z jakiego powodu ule malowane są tylko na ściśle określone kolory? Dlaczego królowa-matka żyje nawet pięć lat, a pszczele robotnice umierają zazwyczaj w ciągu miesiąca? Co robić w przypadku użądlenia pszczoły, by sobie dodatkowo nie zaszkodzić? Na te i inne pytania odpowiedzi można znaleźć m.in. w małopolskim Muzeum Pszczelarstwa i Skansenie Pszczelarskim (będącym częścią Gospodarstwa Pasiecznego "Sądecki Bartnik") w Stróżach, około 120 km od Krakowa.
Jedną z głównych atrakcji jest wystawa starych uli, z których wiele zupełnie nie przypomina tych współczesnych. Mowa na przykład o ulu "rodzinnym" z pięcioma "wejściami" – osobnymi dla każdej pszczelej rodziny. W jaki sposób rozpoznają one swoje domy i nie wlatują przypadkowo do sąsiadów? Rozwiązanie zagadki jest proste. Ich królowe-matki wydzielają bowiem nieco inne zapachy, które pomagają odnaleźć drogę niczym drogowskazy.
Podczas zwiedzania nie zabraknie również okazji do wysłuchania ciekawych legend. Jedna z nich próbuje tłumaczyć, dlaczego patronem pszczelarzy okrzyknięto św. Ambrożego i skąd wzięło się powiedzenie "św. Ambroży miodu dołoży".
Podobno gdy był on jeszcze niemowlęciem śpiącym w kołysce, na jego ustach usiadło wiele pszczół. Zdenerwowana matka rozpaczliwie próbowała ratować dziecko. Ojciec jednak ją powstrzymał, gdy zobaczył, że owady wcale nie atakują chłopca. Tę sytuację potraktowano jako zwiastun tego, że Ambroży w przyszłości wyrośnie na wielkiego człowieka.
Zwiedzanie indywidualne muzeum odbywa się od poniedziałku do niedzieli o godzinach: 11:30, 13:00, 14:30, 16:00. Bilet normalny kosztuje 25 zł, a ulgowy 20 zł. Przed przyjazdem warto wcześniej skontaktować się telefonicznie w celu potwierdzenia wizyty.
Skansen i Muzeum Pszczelarstwa w Swarzędzu
Więcej o znaczeniu pszczół można dowiedzieć się również w wielkopolskim Skansenie i Muzeum Pszczelarstwa w Swarzędzu (będącym oddziałem Muzeum Narodowego Rolnictwa w Szreniawie), około 13 km od Poznania. Zgromadzono tu unikatowy w skali europejskiej zbiór uli przypominających historię bartnictwa i pszczelarstwa na ziemiach polskich.
Wystawę stałą podzielono na trzy części: bartnictwo, pasiecznictwo i pszczelarstwo. Wśród najciekawszych atrakcji warto wyróżnić drzewo bartne z dwoma otworami naturalnej wielkości. Na pniu wisi specjalny rodzaj sznura, przy pomocy którego bartnik wspinał się na drzewo. Dzięki tej ekspozycji można choć na chwilę przenieść się w czasie. Bilet normalny kosztuje 10 zł, a ulgowy 6 zł.
Interaktywne Centrum Pszczelarstwa Apilandia w Kleczy Dolnej
Miłośnicy pszczół mogą odwiedzać nie tylko skanseny z zabytkami, ale także obiekty "opowiadające" w nowoczesny sposób o życiu i pracy pożytecznych owadów. Jednym z nich jest Interaktywne Centrum Pszczelarstwa Apilandia w Kleczy Dolnej, około 5 km od Wadowic.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Pszczela ekspozycja składa się z czterech stref tematycznych. W "Pszczelim mieście" można dowiedzieć się więcej o budowie pszczół i ich gatunkach, w strefie "Najlepsze od pszczół" – o produktach pszczelich, w "Kompendium pszczelarza" – o narzędziach pracy pszczelarza, a w strefie "Dlaczego pszczoły są takie ważne?" – o sposobach pomocy tym owadom.
Dzięki ekranom multimedialnym można pograć w gry edukacyjne, odwiedzić interaktywne ule, poznać przepisy kulinarne czy wziąć udział w quizach o produktach pszczelich i kwiatach. Można także rozważyć udział w warsztatach pszczelarskich obejmujących wykonywanie świec z wosku pszczelego czy mydełek glicerynowych. Nie zabraknie oczywiście okazji do przyjrzenia się prawdziwym pszczołom i odnalezienia wśród nich królowej.
Bilet normalny na zwiedzanie muzeum z przewodnikiem kosztuje 19 zł, a ulgowy 17 zł. Za dodatkową opłatą można wziąć udział w różnych warsztatach czy obserwować pszczoły w przeszklonym ulu.
Ceny biletów wstępu do atrakcji mogą ulec zmianie.
Czytaj także: Podróż w czasie. Oto najpiękniejsze polskie skanseny