Jeden z najpiękniejszych ogrodów świata. W labiryncie alejek miło się zgubić

Ubiegły rok był wyjątkowo udany dla branży turystycznej Madery. Według danych w 2023 r. krainę wiecznej wiosny odwiedziło ponad 2,3 mln turystów. Poleciała tam także rekordowa liczba Polaków - aż 115 tys. 240 osób. Wynik ten jest o 34 proc. wyższy niż w 2022 r. Dzięki takiej frekwencji znaleźliśmy się na czwartym miejscu wśród zagranicznych gości, wyprzedzeni jedynie przez Niemców, Brytyjczyków oraz Francuzów.

Powodów, dzięki którym Polacy pokochali Maderę, jest co niemiara. To m.in. błękit Oceanu Atlantyckiego, kuchnia i wina, które zachwycą nawet najbardziej wymagające podniebienia, a także bujna, zielona przyroda i moc atrakcji turystycznych. Choć cała wyspa nazywana jest pływającym ogrodem, jedno miejsce to istny tropikalny raj, do którego turyści chętnie wracają. Ja również je pokochałam, dlatego wrócę, gdy tylko będę miała okazję.

Odwiedzając tę portugalską wyspę, grzechem byłoby nie wejść na wzgórze Monte, które góruje nad miastem Funchal. Wygląda tak samo imponująco, kiedy oświetlone jest promieniami słońca, jak i otulone tajemniczą mgłą, która zachęca do zobaczenia, co się w niej skrywa. A w rzeczywistości ukrywa się wyjątkowe miejsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj też: Wyspa inna niż wszystkie. Pierwsze emocje już podczas lądowania

Na wzgórze Monte można dostać się na różne sposoby. Wjazd samochodem dla mieszkańców Madery nie będzie niczym szczególnie trudnym, ale masa stromych podjazdów i ostrych zakrętów może być sporym wyzwaniem dla turysty, który postanowi wypożyczyć samochód i nim się tam dostać. Ciekawszą opcją, na którą się zdecydowałam, jest wjazd kolejką gondolową. Sześcioosobowe wagoniki kursują z centrum Funchal codziennie od godziny 9, a ostatni wjazd odbywa się o 17:45.

Bilet w jedną stronę dla osoby dorosłej kosztuje 12,5 euro (ok. 55 zł), zaś dla dziecka w wieku od 7 do 14 lat - 6,5 euro (ok. 28 zł). Z kolei za przejazd w dwie strony trzeba zapłacić odpowiednio 18 euro (ok. 78 zł) i 9 euro (ok. 39 zł). Warto dodać, że dzieci do 6 lat mogą skorzystać z kolejki za darmo. W czasie wjazdu, który trwa ok. 20 minut, podziwiać można wybrzeże, zbocza porośnięte zieloną roślinnością i stolicę wyspy.

Ogród Monte Palace uchodzi za jeden z 13 najpiękniejszych ogrodów na świecie. Teren zachwyca zielenią i niezliczoną ilością roślin z najróżniejszych zakątków świata, m.in. z Nowej Zelandii, Australii czy nawet Ameryki Południowej. Oprócz tego liczne fontanny, strumyki, figurki, mosty i labirynt alejek, w których aż miło się zgubić.

Ogród zajmuje powierzchnię 70 tys. m kw. Został założony na początku XX wieku przez Charlesa Murraya, szkockiego konsula, który był zafascynowany pięknem wyspy. Jednak to José Berardo, portugalski przedsiębiorca i kolekcjoner sztuki, przekształcił ogród w to, czym jest dzisiaj.

W latach 80. nabył posiadłość i rozpoczął intensywne prace nad odnowieniem ogrodu, dodając liczne elementy architektoniczne i artystyczne. Nabyta przez niego kolekcja kafelków, ułożonych wzdłuż chodników i wśród roślinności, uważana jest za jedną z najważniejszych w kraju. Składa się ona z hiszpańsko-mauretańskich płytek z XV i XVI w. oraz paneli produkowanych w Portugalii od XVI do XX w.

Największe tłumy turystów gromadzą się w miejscu, gdzie podziwiać można flamingi, a także łabędzie. Musiałam odczekać kilkanaście minut, aby także móc sfotografować różowe ptaki. Goście chętnie robią sobie sesje zdjęciowe również na czerwonych mostach z dachami, które do złudzenia przypominają japońskie budowle.

Na terenie ogrodu Monte Palace znajduje się także kilka placówek muzealnych, w tym m.in. Muzeum Sztuki Afrykańskiej oraz Muzeum Kamieni Półszlachetnych i Minerałów. Na wystawach zobaczyć można kolekcje minerałów z Brazylii, Portugalii, RPA, Zambii, Peru, Argentyny i Ameryki Północnej.

Wstęp do znanego na całym świecie ogrodu to wydatek rzędu 15 euro (ok. 65 zł). Darmowe wejście przysługuje osobom do 15. roku życia, pod warunkiem że spacerują pod opieką osoby dorosłej. Kwota, jak za wejście do ogrodu, w którym można miło spędzić cały dzień, nie jest wygórowana. Na miejscu nie brakowało turystów, więc mogę stwierdzić, że nie jestem odosobniona w tej opinii. Na szczęście teren jest tak ogromny, że bez problemu można znaleźć miejsce, gdzie odpocznie się w ciszy, nacieszy oczy wszystkimi istniejącymi odcieniami zieleni, a uszy szumem wodospadów i śpiewem ptaków.

Czytaj też: Polka na Maderze. "Nie ma lepszej terapii dla głowy niż kolory niebieski i zielony, którymi mieni się cała wyspa"

Niezależna opinia redakcji. Organizatorem wyjazdu było visitmadeira