Kazachstan, czyli piękny kraj na rozdrożu. Czym przyciągał miliony turystów?
Kazachstan - nazywany sercem Azji Środkowej - to kraj, który aktualnie jest na ustach wielu osób, niestety nie w pozytywnym kontekście. Państwo to od kilku lat próbuje przyciągnąć turystów i ma naprawdę wiele do zaoferowania. Czym zachwyca i czy w świetle aktualnych wydarzeń wciąż będzie bezpieczne dla gości?
Kazachstan to państwo, które w 2021 roku świętowało 30-lecie niepodległości. Powstało w 1991 roku w wyniku rozpadu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Kraj ten jest naprawdę ogromny - ma ponad 2,7 mln km kw. powierzchni (pod tym względem zajmuje dziewiąte miejsce na świecie) i w większości jego terytorium zalicza się do Azji Środkowej. Kazachstan graniczy z Chinami, Kirgistanem, Turkmenistanem, Uzbekistanem i Rosją.
Stolicą kraju obecnie jest Nur Sułtan (wcześniej noszące nazwy Akmolińsk, Celinograd, Akmoła oraz Astana). Wcześniej - do 1997 roku - były to położone na południu Ałmaty, które do dzisiaj są największym miastem w Kazachstanie. To właśnie tam w ostatnich dniach doszło do licznych starć demonstrantów z policją i wojskiem.
Zobacz także: Słowiński Park Narodowy. Polski skarb ma już 55 lat
Bez wątpienia najcenniejszym skarbem Kazachstanu jest natura. Bezkresne stepy, malownicze góry czy jeziora zachwycające niesamowitymi kolorami. To wszystko miało przyciągnąć miliony turystów, ale ambitne plany pokrzyżowała nie tylko pandemia, ale i sytuacja w kraju.
Kazachstan - wyjątkowe miejsce na mapie świata
Kazachstan miałam okazję odwiedzić już dwa razy, latem i zimą. Kraj mnie zachwycił, choć oczywiście infrastruktura turystyczna nie jest tak rozwinięta jak np. w sąsiedniej Rosji. Co więcej, dla wielu barierą może być konieczność choć minimalnej znajomości języka rosyjskiego. W Kazachstanie - szczególnie poza dużymi miastami - wiele osób nie posługuje się językiem angielskim. Jednak to, co kraj oferuje gościom, wynagradza wszelkie trudy.
Warto wspomnieć, że na terenie kraju znajdują się cztery obiekty wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To mauzoleum Ahmeda Chodży Jesewi, petroglify w krajobrazie archeologicznym Tamgały, Szlaki Jedwabne (system szlaków korytarza Chang’an-Tienszan) oraz Saryarka (step i jeziora północnego Kazachstanu).
Poza tym nie brakuje parków narodowych, które miejscami wyglądają jak miejsca wręcz z innej planety. Turyści najczęściej odwiedzają Park Narodowy Burabaj oraz Park Narodowy Ałtynemel słynący z ciekawych formacji skalnych i tzw. śpiewającej wydmy.
Wiosną (według wielu to najlepszy moment na odwiedzenie Kazachstanu) oraz latem warto zobaczyć niesamowite jeziora. Kajyngdy - które powstało w wyniku trzęsienia ziemi - zachwyca krystalicznie czystą wodą i podwodnym lasem, widoki są tam wręcz hipnotyzujące. Równie piękny jest kompleks jezior Kolsai nazywany nawet perłą Tienszan.
Myślicie, że to już wszystko? Zdecydowanie nie. Kazachstan może pochwalić się również własnym Wielkim Kanionem Kolorado - niektórzy mówią, że jest nawet lepszy niż "oryginał". Kanion Szaryński - bo o nim mowa - ma ok. 150 km długości, a jego ściany zbudowane z ostańców piaskowcowych i zlepieńcowych osiągają nawet 200 m wysokości.
Na koniec coś o zimie w Kazachstanie. Choć szczególnie mroźnie bywa w stolicy - która jest drugą najzimniejszą na świecie, więc nie ma się co dziwić - to na południu kraju temperatury są przyjemniejsze. Co więcej, działa tam świetny ośrodek narciarski (Szymbulak), gdzie można poczuć się jak w Alpach, a ceny są zdecydowanie bardziej przystępne niż w Austrii czy Szwajcarii.
Oczywiście poza wymienionymi przeze mnie miejscami w Kazachstanie jest wiele innych wartych uwagi. Warto je samodzielnie odkryć i odwiedzić ten wyjątkowy kraj, jak tylko będziecie mieć taką okazję. Ostrzegam, że nawet dwa tygodnie to za mało!
Jak będzie przyszłość Kazachstanu?
Oczywiście Kazachstan nie jest typowym kierunkiem wakacyjnym, ale od momentu zniesienia obowiązkowych wiz (w 2017 roku) oraz uruchomienia bezpośrednich połączeń lotniczych z Polski odwiedzali go i turyści z naszego kraju. W sumie gości z zagranicy - jeszcze przed pandemią, czyli w 2019 roku, było ponad 8 mln. Rząd w promocję i rozwój turystyczny kraju zainwestował kilka miliardów dolarów.
Niestety, zaczęła się pandemia, a kiedy pod koniec 2021 roku rozważano przywrócenie ruchu bezwizowego (zawieszonego z powodu COVID-19), kraj ogarnęły zamieszki. Jaka przyszłość czeka Kazachstan? Dziś jeszcze trudno odpowiedzieć na to pytanie.
"Kraj ten stoi u progu wielkiego, historycznego wyboru - pogłębiać autorytaryzm czy się liberalizować, paść ofiarą rosyjskiej agresji wedle scenariusza Donbasu czy postawić na większą samodzielność regionalnego mocarstwa" - pisze Władisław Inoziemcow w "Gazecie Wyborczej".
Osobiście mam nadzieję, że - jak tylko sytuacja się ustabilizuje, a granice zostaną otwarte - turyści tłumnie wrócą do tego wyjątkowo ładnego kraju.