Koniec lotów z Warszawy do Gdańska i Wrocławia. Ryanair wstrzymuje połączenia
To już pewne. Z systemu rezerwacyjnego Ryanaira zniknęły połączenia z Warszawy do Gdańska i Wrocławia. Piękny prezent na rocznicę daje nam irlandzki przewoźnik. Bo dzieje się to dokładnie cztery lata po ogłoszeniu przez irlandzkie linie lotów krajowych.
Michael O’Leary, dyrektor generalny linii lotniczych Ryanair, 26 września 2013 r. szumnie ogłosił uruchomienie lotów krajowych po Polsce. Radości pasażerów nie było końca. Siatka połączeń się rozwijała, promocyjne loty kosztowały kilka zł, a klientów nie brakowało. Niestety dwa tygodnie temu przewoźnik poinformował, że z końcem marca przyszłego roku przestanie latać na trasach krajowych z Lotniska Chopina do Wrocławia i Gdańska.
Kulisy problemów Ryanaira:
Informacja była dość szokująca, zwłaszcza, że podróże samolotem z Gdańska do Warszawy w tym roku po raz pierwszy od dawna okazały się popularniejsze od tych do Londynu.
Jak pisaliśmy, powodem decyzji jest wyznaczenie miejsc stacjonowania samolotów Ryanaira w dużej odległości od terminalu, w związku z czym przewoźnik ma trudności z funkcjonowaniem na Lotnisku Chopina. Juliusz Komorek, dyrektor ds. regulacyjnych i prawnych linii, skarżył się, że od kiedy w lipcu stanowiska zostały przesunięte, czas przejazdu autobusem do samolotu wynosił 20 min. Sytuacja była nie do przyjęcia w związku z tym, że chodziło o trasy biznesowe, realizowane po 3 razy dziennie.
Po dwóch tygodniach od ogłoszenia decyzji, nagle z rozkładu lotów zniknęły połączenia między Warszawą a Gdańskiem i Wrocławiem planowane po 28 października. A sobotnie loty między Warszawą a Szczecinem zostały zawieszone. Wszystko wskazuje na to, że to koniec połączeń na tych trasach. A jak wyliczył portal Fly4free.pl, w sumie z rozkładu zniknęło 800 połączeń.
Czekamy na komentarz rzecznika prasowego Ryanaira w tej sprawie. Konsultanci na czacie nie dysponują oficjalnymi informacjami.