Koniec polskiej Ibizy? Nie chcą wynajmować domków młodym
Skorzęcin to niewielka miejscowość nazywana "polską Ibizą". Kojarzy się z nocnym życiem, a przede wszystkim tłumami młodych ludzi. Paradoks polega na tym, że lokalni przedsiębiorcy nie chcą im wynajmować domków oraz pokoi.
Skorzęcin jest malowniczym ośrodkiem wypoczynkowym położonym zaledwie 80 km od Poznania, a ok. 30 km od Gniezna. Woda w jeziorze Niedzięgiel jest naprawdę czysta i ciepła, dlatego to miejsce często wybierają okoliczni mieszkańcy, którzy wolą wybrać się tutaj niż pokonywać setki kilometrów nad morze. W Skorzęcinie nie brakuje klubów i restauracji, co z kolei przyciąga rzesze młodych wczasowiczów. Okazuje się jednak, że właściciele domków na wynajem niechętnie przyjmują takich gości.
Dyskryminacja młodych ludzi
Chcąc wynająć domek dla sześciu osób na weekend (od piątku do niedzieli), grupa z Łodzi wykonała aż kilkanaście telefonów. W dwóch miejscach nie było już wolnych noclegów na wybrany termin. Trzech właścicieli domków nie chciało wynająć ich na weekend, licząc na to, że znajdą chętnych wczasowiczów na cały tydzień i zarobią więcej. To dziwne tłumaczenie, zwłaszcza że właścicielka domków wypoczynkowych twierdzi, iż Skorzęcin budzi się do życia w piątek i powrotnie umiera z końcem niedzieli. Sześciu przedsiębiorców nie zgodziło się na wynajem, ponieważ nie chcą młodzieży. To jest szczególnie zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że chodzi o nocleg w Skorzęcinie, a nie w Ciechocinku.
- Kiedy dzwoniliśmy, właściciele pytali o przedział wiekowy grupy. Jak usłyszeli, że jesteśmy w wieku od 22 do 25 lat, wprost mówili, że się nie zgadzają, że szukają rodzin z dziećmi - relacjonuje nasza czytelniczka Natalia, która próbowała wynająć domek w Skorzęcinie. - Jeden mężczyzna miał wolny domek w wybranym przez nas terminie w cenie 390 zł za noc, kiedy dowiedział się, w jakim jesteśmy wieku, cena nagle zmieniła się na 750 zł. To bardzo dyskryminujące - komentuje. - Jeszcze większe było moje zdziwienie, kiedy inny właściciel zapytał, ile będzie kobiet, a ilu mężczyzn, bo grupie samych facetów lub z jedną kobietą raczej nie chciałby wynająć - dodaje.
Skąd niechęć do młodych ludzi?
Jak się okazuje, młodzi ludzie naznaczeni są łatką tych, którzy zachowują się głośno i nieodpowiedzialnie, a ich zakwaterowanie grozi problemami. Grupa z Łodzi zgodnie stwierdza, że taka generalizacja jest niezwykle dyskryminująca i krzywdząca.
- My akurat przyjmujemy młodych ludzi, ale kilkanaście razy powtarzamy, że prosimy o ciszę i nienaganne zachowanie. Wiem, że wiele osób po prostu nie zgadza się na kwaterowanie młodzieży, bo boi się o szkody. Od kiedy w życie weszły bony turystyczne, w Skorzęcinie jest więcej rodzin z dziećmi niż kiedykolwiek wcześniej, dlatego wynajmujący chętniej ich wybierają. Chociaż wiem też, że czasem rodzina z dzieckiem może zachowywać się gorzej niż młodzież - komentuje właścicielka domków wypoczynkowych w Skorzęcinie.
Przez sytuacje, kiedy to grupy urlopowiczów wyłamały drzwi z futryny, zostawiły bałagan po grillu, czy nawet połamały piaskownicę pod wpływem zakazanych środków, inni młodzi ludzie naznaczeni są niesprawiedliwą łatką nieprzyzwoitości.
- Jeśli tak bardzo boją się o zniszczenia powinni brać od nas kaucję w razie wyrządzenia szkód, a nie odmawiać wynajmu - komentuje Natalia.
Sztuka podróżowania - DS7