Koronawirus. Francja nie chce paszportu szczepionkowego
Temat paszportów szczepionkowych rozgrzewa do czerwoności zarówno turystów, jak i polityków z całego świata. Francuskie władze właśnie zadeklarowały, że nie mają zamiaru wprowadzać tego dokumentu w formie zaproponowanej przez władze Izraela.
Rzecznik francuskiego rządu Gabriel Attal poinformował w środę, że kraj nie ma zamiaru wprowadzać paszportu szczepionkowego zaproponowanego przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
Paszporty szczepionkowe - propozycja Izraela
Jak informuje PAP, Netanjahu chciałby wprowadzić paszporty zdrowotne między Izraelem a Francją na wzór tych wymaganych między Grecją a Izraelem. W ten sposób chce umożliwić podróżowanie między Francja a jego krajem.
"Wypowiedź Benjamina Netanjahu to tylko jego słowa, a kwestia paszportu zdrowotnego musi zostać rozstrzygnięta na szczeblu europejskim" – skomentował propozycję izraelskiego premiera Attal.
Koronawirus we Francji
Rzecznik rządu poinformował również o przedłużeniu obowiązującego od dwóch tygodni weekendowego lockdownu w departamencie Alpy Nadmorskie.
Zapewnił też, że mimo problemów z dostawami szczepionek przez laboratoria, 10 mln Francuzów zostanie zaszczepionych przeciwko COVID-19 w najbliższych tygodniach.
Przypomnijmy, że aby wjechać do Francji z terenu państw Unii Europejskiej, Andory, Islandii, Liechtensteinu, Monako, Norwegii, Saint-Martin, Szwajcarii i Watykanu trzeba przedstawić negatywny wynik testu PCR na obecność koronawirusa (wykonany nie wcześniej niż 72 godziny przed podróżą), a także wypełnić oświadczenie o braku symptomów zakażenia koronawirusem i kontaktu z osobą zakażoną.