Kosów. Ukraina. Największy ośrodek tradycji huculskiego rękodzieła ludowego

Kosów to nieduże górskie miasteczko (9,5 tys. mieszkańców) leży nad Rybnicą, przy starym szlaku handlowym. Słynęło ze wspaniałych sadów i jako miejscowość kurortowa. Ponad wszystko jednak Kosów to regionalne centrum handlowe. Było największym ośrodkiem tradycji huculskiego rękodzieła ludowego, obecnie jest ośrodkiem jego odrodzenia. Ukraina ma się czym pochwalić.

Obraz

KOSÓW (Косів)
Nieduże górskie miasteczko (9,5 tys. mieszkańców) leży nad Rybnicą, przy starym szlaku handlowym. Słynęło ze wspaniałych sadów i jako miejscowość kurortowa. Ponad wszystko jednak Kosów to regionalne centrum handlowe. Było największym ośrodkiem tradycji huculskiego rękodzieła ludowego, obecnie jest ośrodkiem jego odrodzenia. Przed I wojną światową niemal w zupełności zamieszkiwali je Żydzi mający w regionie monopol handlowy. Do dziś jako tego, który „Hucułów uczył robić pieniądze”, wspomina się dra Apolinarego Tarnawskiego, właściciela tutejszego zakładu uzdrowiskowego, założyciela pierwszej składnicy towaru. Choć na Huculszczyznę stąd jeszcze kawałek, to prawdziwych Hucułów mamy szansę spotkać choćby na słynnym kosowskim targu.

Szczególnie warta uwagi jest stara część Kosowa, a w niej huculska drewniana cerkiew św. Bazylego z przyległą dzwonnicą z 1825 r. Jest tu także dobrze zachowany kirkut.

Za rzeką na wzgórzu, na miejscu zniszczonego katolickiego kościoła Kapucynów, stoi gmach Wyższej Szkoły Wzornictwa i Sztuki Zdobniczej. Aby zobaczyć polski cmentarz, należy przejść od szkoły prosto alejką przez niewielki park i skręcić w lewo. Przy cmentarzu znajduje się kaplica katolicka, w której celebrowane są msze po ukraińsku i po polsku. Na Moskalówce zachował się dom Jolanty Kordeckiej, która założyła tu w latach 20. XX w. pracownię tkacką.

W Kosowie, podobnie jak w Kołomyi, powstało prywatne muzeum (należy o nie pytać w budynku szkoły). Tutejsza ekspozycja huculskich zbiorów jest równie ciekawa jak opowieści z regionu, którymi z pewnością uraczy nas niezwykle sympatyczny gospodarz.

Ale by w pełni poczuć tutejszą specyficzną aurę, koniecznie trzeba zostać do soboty, gdy odbywa się słynny targ kosowski. Już w piątek wieczorem zjeżdżają się Huculi z okolic i nie tylko – rzemieślnicy, artyści ludowi, hodowcy zwierząt, handlarze starzyzną, wódką i wszelkim dobrodziejstwem. Nawet jeśli niczego nie kupimy, uczta kolorów, gwaru i urody haftów, barwnych kilimów czy innych pamiątek na długo pozostanie miłym wspomnieniem.

Okolice
Wieś KOSMACZ (Космáч) leży „na końcu świata”. Wzmiankowana po raz pierwszy w 1424 r., dziś wraz z przysiółkami liczy niemal 6 tys. mieszkańców. Miejscowość słynie z rzemiosła oraz z tego, że zginął tu w 1745 r. opryszek Oleksa Dobosz (Довбуш), równie sławny jak Janosik, otaczany nieprawdopodobnym wręcz kultem: poświęcono mu pomnik i prywatne muzeum (tel.: + 380 3478 27617). Był to również znaczący punkt oporu oddziałów UPA. Urodził się tu bł. Omelian Kowcz, męczennik, greckokatolicki kapelan Ukraińskiej Halickiej Armii. Cerkiew we wsi pochodzi z 1905 r. Druga świątynia, z 1753 r., została zniszczona w latach 60. XX w. – planowana jest jej odbudowa, ale na razie brakuje pieniędzy. W południowej części miejscowości znajduje się stanowisko archeologiczne z epoki mezolitu.

Źródło: Bezdroża


Obraz
Źródło artykułu:Bezdroża
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)