Trwa ładowanie...

Lekcja historii, którą zapamiętam na zawsze. Atrakcja w polskim mieście robi wrażenie

Lekcje historii dla wielu uczniów są prawdziwą zmorą. Ale przecież można uczyć się jej w ciekawy i nowoczesny sposób. Z pomocą przychodzi HistoryLand w Poznaniu, gdzie o najważniejszych wydarzeniach z przeszłości opowiadają miniaturowe zabytki, utworzone z ponad półtora miliona klocków LEGO. Postanowiłam pojechać do Poznania, by wziąć udział w niezapomnianej lekcji historii.

Bitwa pod Grunwaldem z klocków LEGOBitwa pod Grunwaldem z klocków LEGOŹródło: WP, fot: Karolina Laskowska
d3zbypo
d3zbypo

Wkuwanie na pamięć trudnych dat oraz poznawanie tajemnic prehistorii czy starożytności bywają sporym wyzwaniem nawet dla najpilniejszych uczniów. Trudności dostarczają zwłaszcza tematy dotyczące odległych epok i państw, których już dawno nie ma. Nie każdy musi być wielkim pasjonatem historii, ale minione losy naszej ojczyzny oczywiście trzeba znać.

Jedna z najnowocześniejszych atrakcji Poznania

Dzięki nowym technologiom, interaktywnym animacjom i kultowym klockom można wyczarować cuda przybliżające w interesujący sposób najistotniejsze momenty z historii Polski. Udowadnia to nietypowa wystawa HistoryLand w Poznaniu. Tam tajniki przeszłości z ochotą zgłębiają zarówno starsi, jak i młodsi turyści. A o ziewaniu czy bezrefleksyjnej nauce na pamięć naturalnie nie ma mowy.

Początkowo wystawa HistoryLand podbijała serca krakowiaków i turystów przybywających do stolicy Małopolski. Później przewieziono ją ciężarówkami do Poznania, gdzie można ją podziwiać do dziś w jednej z hal Międzynarodowych Targów Poznańskich (hala 3A, wejście od ul. Bukowskiej).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Całoroczna atrakcja dla rodzin z dziećmi. W Polsce są trzy takie miejsca

Zachęcona świetną wizytą w miniaturowej krainie makiet Kolejkowo we Wrocławiu, postanowiłam poszukać innych nowoczesnych atrakcji turystycznych w Polsce i tak oto trafiłam na HistoryLand. Zanim jednak zawitałam do Poznania, poczytałam część opinii wystawionych przez internautów, którzy zdążyli już odwiedzić przede mną popularną i stosunkowo nową atrakcję Poznania. Średnia ocena 4,6/5 przy ponad 2 tys. głosów w Google wyglądała zachęcająco.

d3zbypo

Komentujący doceniali przede wszystkim kunszt, z jakim wykonano budynki z klocków LEGO, liczne efekty multimedialne przybliżające historię Polski, a także pomocnych przewodników, potrafiących zarazić innych swoją pasją.

"W całej wystawie widać miłość do historii, do klocków, pasję układania, ale też zamiłowanie do wierności w odtworzeniu budynków czy faktów", "Niesamowita instalacja. Widać pasję i zapał do tworzenia super ciekawych prezentacji z użyciem słynnych klocków LEGO. Bitwa pod Grunwaldem po prostu epicka. Szacun!" – czytamy opinie.

Wśród krytycznych głosów pojawiały się te dotyczące stosunkowo wysokiej ceny biletów (normalny bilet można kupić od 38 zł, a ulgowy od 28 zł) oraz faktu, że klockowa wystawa historyczna nie jest przeznaczona dla najmłodszych dzieci, nieuczęszczających jeszcze na lekcje historii ani dla zaawansowanych znawców przedmiotu.

d3zbypo

"Mam trochę mieszane uczucia. Doceniam kunszt i rozmach, miłą obsługę, na pewno warto było to zobaczyć... ale dość wygórowana cena jak na wielkość ekspozycji. Raczej nie jest to atrakcja dla małych dzieci, choć klocki mogą być mylące" – dodaje inna turystka.

Stocznia Gdańska WP
Stocznia GdańskaŹródło: WP, fot: Karolina Laskowska

Subiektywna relacja z wizyty w HistoryLandzie w Poznaniu

Po małym rekonesansie nie pozostało mi nic innego jak wsiąść do pociągu i zameldować się w sobotni poranek w stolicy Wielkopolski. O 9:45 wysiadłam na dworcu Poznań Główny i ruszyłam w kierunku Międzynarodowych Targów Poznańskich. Po niespełna 10 minutach dotarłam pod drzwi wejściowe HistoryLandu. Wraz z ok. dziesięcioosobową grupką pierwszych turystów udałam się do historycznej krainy klocków LEGO składającej się z dziesięciu ekspozycji.

d3zbypo

Pierwsza to osada w Biskupinie. Podobno nawet kąt nachylenia dachu oddaje realizm dawnych czasów. Chcąc poznać jak najwięcej ciekawostek, warto zaopatrzyć się w audioprzewodnik, śledzić informacje zamieszczone na tradycyjnych i interaktywnych tablicach, a także zadawać pytania pomocnym opiekunom poszczególnych części wystawy.

W drugiej sali mieści się chyba najciekawsza atrakcja. Mowa o makiecie Bitwy pod Grunwaldem, którą budowano przez 3,5 miesiąca. Ponad 12 tys. figurek koni z wojakami sprowadzanych przez trzy lata z całego świata i 141 chorągwi rozmieszczonych na 200 m kw. makiety robią ogromne wrażenie. Dodatkowe emocje zapewnia niezapomniany pokaz z wykorzystaniem efektów dźwiękowych, 18 projektorów i obrazu 360 stopni. Można poczuć się tu symbolicznie jak na środku pola bitwy. Po prawej stronie zgromadzono wojska polsko-litewskie, a po lewej przegrywających rycerzy zakonu krzyżackiego.

Źródło: Karolina Laskowska, WP
Zamek na Wawelu

Po wielkiej bitwie czas na uspokojenie duszy i wizytę w klasztorze na Jasnej Górze wykonanym w skali 1:50. Makietę budowano przez rok, ale proces rozbudowy trwa nadal. Obecnie zawiera 270 tys. klocków. Jej wielkość to 4,2 m na 4,2 m. Do jej oświetlenia użyto 438 świateł LED. Na uwagę z pewnością zasługuje również możliwość przeniesienia się do wirtualnej rzeczywistości i podziwiania z bliska Częstochowy dzięki goglom VR.

d3zbypo

A jak już jesteśmy przy świątyniach, to nie może zabraknąć również katedry na Wawelu. Odwzorowano ją z najmniejszymi detalami. Można zobaczyć nawet legendarne kości zawieszone na łańcuchach nad wejściem, które miały należeć ponoć do samego smoka wawelskiego. Ich spadnięcie na katedralne schody oznaczałoby zapadnięcie się Krakowa w wieczną otchłań i koniec świata. Kości są więc pilnie strzeżone, aby zapobiec tragedii. Najnowsze badania wykazały jednak, że nie należą one wcale do groźnego, zielonego potwora, lecz do mamuta, wieloryba i nosorożca.

W tej samej sali można też podziwiać klockową miniaturę Wieży Ratuszowej, Sukiennic i kościoła Mariackiego. Dzięki świetlnym iluminacjom na elewacji można dostrzec nawet słynny ołtarz Wita Stwosza.

Nie sposób pominąć również makiety Bitwy pod Oliwą, w której wykorzystano 122 tys. klocków. Poza nimi przydała się też m.in. żywica do stworzenia imitacji wody, a także płótno i klej "kropelka" do wykonania masztów i sklejania węzłów żeglarskich. Dzięki lektorowi można poznać kulisy morskiej bitwy ze Szwedami i dowiedzieć się, czemu wtedy "słońce zaszło w południe".

d3zbypo

W HistoryLandzie nie brak także wątków nawiązujących do II wojny światowej. Wszystko zaczyna się od bohaterskiej obrony Westerplatte. Lektor przypomina o przybyciu niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein i relacjonuje kolejne dni walki. Po wspinaczce na interaktywny kokpit można choć przez chwilę poczuć się jak dowódca i sterować czujnikiem ruchu podświetlającym wybrane fragmenty ekspozycji.

Z 1939 r. przenosimy się do 1944 r. i bitwy o Monte Cassino. Klockowy cmentarz przypomina o poległych bohaterach naszej ojczyzny, a słowa pieśni wojskowej "Czerwone maki na Monte Cassino" skłaniają do refleksji zwłaszcza starszych gości wystawy. Dzieci z pewnością zainteresuje zaś niedźwiadek Wojtek pomagający armii generała Andersa.

Wizyta w HistoryLandzie kończy się przy Stoczni Gdańskiej z 130 tys. klocków, gdzie można dowiedzieć się więcej o strajkach pracowników w czasach PRL-u i późniejszych losach stoczni.

d3zbypo

Po nietypowej lekcji historii chętni mogą odpocząć w miejscowej kawiarni czy w strefie relaksu albo zaopatrzyć się w sklepiku w zestawy dla pasjonatów klocków LEGO.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3zbypo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3zbypo