Lot z piekła rodem. Na pokładzie rosyjskiego samolotu było ponad 50 st. C
Pasażerowie lotu z Nowosybirska do Jekaterynburga syberyjskich linii S7 Airlines przeżyli na pokładzie samolotu prawdziwe piekło. Temperatura w maszynie wzrosła do kilkudziesięciu stopni. Powodem miała być awaria systemu wentylacyjnego.
04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 17:34
W momencie startu w Nowosybirsku temperatura w samolocie wynosiła zaledwie kilkanaście stopni (na zewnątrz wynosiła -25 st. C). Aby podróżni nie musieli marznąć, szybko włączono ogrzewanie. Jednak jeszcze zanim maszyna wzbiła się w powietrze, pasażerowie mieli się skarżyć na rozchodzący się po pokładzie zapach spalenizny.
Podczas lotu temperatura zaczęła gwałtownie rosnąć. Jedna z osób obecnych na pokładzie przyłożyła rękę do miejsca, w którym znajdowała się wentylacja - urządzenie miało być silnie rozgrzane. W pewnym momencie wewnątrz samolotu temperatura zaczęła przekraczać 50 st. C.
Pasażerowie zaczęli mówić załodze, że czują się jak w saunie i zażądali natychmiastowego lądowania, ale pilot powtarzał, że nie ma żadnego zagrożenia. Niektórzy z podróżujących czuli się tak źle, że musieli zostać położeni w miejscu przeznaczonym dla załogi, gdyż było tam nieco chłodniej. W sumie lot w upale trwał aż dwie godziny.
Rosyjska Komisja Śledcza w Jekaterynburgu ogłosiła, że szczegółowo zbada, co się wydarzyło podczas felernego lotu i czy piloci postąpili zgodnie z prawem. Jedno jest pewne - pasażerowie nigdy nie zapomną ekstremalnej podróży liniami S7 Airlines. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl