Mają dość wybryków turystów. W mieście pojawią się "strażnicy dobrych manier"
Specjalna drużyna strażników rozpoczęła 7 kwietnia patrolowanie historycznego centrum Wenecji. Jej członkowie będą czuwać nad tym, aby turyści szanowali miasto oraz jego zabytki i by zachowywali się w nim godnie. W ten sposób władze chcą unikać takich incydentów, jak skoki do weneckich kanałów, opalanie w negliżu i pikniki w środku miasta.
Jedenastu "strażników dobrych manier" czuwać będzie nad porządkiem w mieście aż do listopada w najbardziej newralgicznych i masowo odwiedzanych punktach: w rejonie Placu Świętego Marka i mostu Rialto.
Zganią i pomogą
Ich praca będzie nie tylko polegała na pouczaniu turystów, ale też na udzielaniu im potrzebnych informacji.
- To będzie także służba w obronie godnego wizerunku miasta w związku z zachowaniami, które często nie są poprawne - mówi Simone Venturini, szef wydziału ds. turystyki Wenecji. - Zadaniem strażników będzie przypominanie turystom o wyjątkowości naszego miasta, a w przypadku niestosownego zachowania - zawiadomienie służb porządkowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Turyści w Wenecji przesadzają
Wenecja to bardzo popularny kierunek wśród turystów, ale niestety jej władze od lat walczą z wybrykami niesfornych gości. W ostatnim czasie w mieście zarejestrowano całą serię incydentów. Zdarzało się, że turyści opalali się nago, surfowali po Canal Grande albo po prostu skakali do wody z wysokości, co jest surowo zabronione.
Dwa tygodnie temu miejscowym władzom udało się ustalić tożsamość czterech brytyjskich turystów, którzy dopuścili się takich występków. Jeden z nich skoczył do nawet do wody z dachu kamienicy.
Cała czwórka dostała zakaz ponownego wjazdu do Włoch, a wenecjanin, który im pomagał, musi zapłacić grzywnę w wysokości dwóch tysięcy euro.
Źródło: PAP/WP