Melissa Roy - podróż lekarstwem na kryzys
100 krajów przed 30. rokiem życia
Czujesz, że życie ucieka ci między palcami? Chciałbyś zrobić coś spektakularnego, ale nie masz motywacji? Może historia tej Amerykanki będzie dla ciebie inspiracją. Przed 30. urodzinami postanowiła wywrócić swoje życie do góry nogami i wyruszyć w podróż. Jak pomyślała, tak zrobiła.
„Miałam kryzys. Zbliżałam się do trzydziestki, nie miałam męża ani dzieci, stwierdziłam, że muszę zrobić coś fajnego” – powiedziała Melissa w jednym z wywiadów. Tym czymś „fajnym” stało się odwiedzenie 7 kontynentów i 100 krajów przed ukończeniem 30. roku życia. Co ciekawe, w erze sponsorowanych, bajkowych wyjazdów dokumentowych na rozmaitych blogach i profilach na Instagramie, Roy postanowiła za całą wyprawę zapłacić z własnej kieszeni. By zaoszczędzić, skorzystała z portalu Couchsurfing.com.
Unikalna perspektywa
Couchsurfing, zrzeszający osoby, które za darmo udostępniają miejsce w domu i nocleg turystom w drodze, jest tanią alternatywą dla wszystkich, którzy nie dysponują dużym budżetem, a są uzależnieni od podróżowania. Jak twierdzi Roy, poza oszczędnościami, jest jeszcze jeden plus z takiego sposobu oglądania świata – to unikalna perspektywa.
3 tygodnie w 3 dni
„Przebywając z miejscowymi przez trzy dni, mieszkając w ich domach, doświadczyłam odwiedzanych miejsc w pełniejszy sposób, niż gdybym spędziła tam trzy tygodnie” – mówi Roy. Podróżniczka zarzeka się, że to najlepszy sposób podróżowania. Zamiast wypytywania napotkanych przypadkowo ludzi o lokalne atrakcje, mogła bowiem oglądać świat ich oczami.
Poza utartymi szlakami
Peru, Chile, Boliwia, Brazylia, Kuwejt, Sri Lanka… Lista krajów, które odwiedziła Roy, imponuje. W każdym z nich podróżniczka postawiła na mniej uczęszczane turystycznie miejsca. Na własnych nogach pokonała granicę pomiędzy Kolumbią a Wenezuelą, przez Malezję podróżowała z lokalnym, dziewczyńskim składem, a na Antarktydzie zaprzyjaźniała sie z pingwinami.
W domu nie było kolorowo
Melissa zaczęła podróżować dość wcześnie, ponieważ, jak mówi, miała trudne dzieciństwo i zawsze – kiedy tylko mogła – uciekała z domu, w którym nie było kolorowo. „Teraz chciałabym zamieszkać w Los Angeles, znaleźć pracę w Hollywood, robić reklamy i zaoszczędzić pieniądze, aby móc dalej podróżować” – zdradza swoje plany na przyszłość. I przyznaje, że kiedy tylko będzie miała możliwość, postara się odwiedzić wszystkie kraje na świecie.