Miasto wprowadziło opłaty za wstęp. Pierwszego dnia wysyp rezerwacji

Turyści, którzy wybierają się do Wenecji, muszą od dzisiaj zapłacić za bilet wstępu do miasta. Okazuje się, że nowe zasady nie odstraszyły przyjezdnych, bowiem pierwszego dnia obowiązywania wejściówek tysiące osób zarezerwowało wizyty w historycznym centrum.

Wenecja odwiedzana jest przez tłumy turystów
Wenecja odwiedzana jest przez tłumy turystów
Źródło zdjęć: © Pixabay | rperucho
oprac. NGU

25.04.2024 | aktual.: 25.04.2024 14:20

Pierwszy dzień obowiązywania nowych zasad w Wenecji, czyli 25 kwietnia, to szczególna data. Tego dnia włosi obchodzą Święto Wyzwolenia i uroczystość patrona Wenecji - Świętego Marka.

Tłumy chcą do Wenecji mimo opłat

Już dziś bilety wstępu do Wenecji stały się rzeczywistością. W pierwszym dniu obowiązywania bezprecedensowego w skali światowej eksperymentu, wprowadzającego system rejestracji przyjazdu i pobierania opłaty 5 euro od tych, którzy nie zatrzymują się na noc, aż 80 tys. osób zarezerwowało wjazd do centrum miasta.

25 kwietnia do miasta nad laguną przyjeżdżają tradycyjnie tłumy z całych Włoch, inaugurując sezon wiosennych wyjazdów przed majówką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowe zasady wprowadzono na razie na 29 wybranych dni. Mowa o okresie od 25 kwietnia do 5 maja włącznie, a potem w weekendy do połowy lipca (z wyłączeniem weekendu 1-2 czerwca). W wyznaczonych dniach zarejestrować przyjazd musi każdy, wchodząc na specjalną platformę internetową. Z wymogu opłaty zwalnia nocleg w hotelu lub innym obiekcie noclegowym, a także zameldowanie w regionie Wenecja Euganejska, praca i nauka w mieście.

Opłaty wchodzą w życie

W rejonie stacji Santa Lucia, na którą przybywają tysiące turystów, trwają kontrole rejestracji wizyty i ewentualnej opłaty. Wymagane vouchery można kupić także w 30 tys. sklepów z tytoniem (tabacchi) jednej z sieci, działających w całych Włoszech. Jak zapewniają pracownicy, kary w wysokości od 50 do 300 euro za brak takiej rejestracji będą wymierzane później, na razie wszyscy są pouczani.

Lokalne media informują, że pomysł wprowadzenia rejestracji i opłat pochwala wielu zagranicznych turystów. Jednakże w mieście nie brak też krytyków tego przepisu, którzy mówią, że wymóg "biletu" zamienia Wenecję w Disneyland.

Celem nowego systemu, jak tłumaczą władze, jest ograniczenie napływu tzw. jednodniowych turystów, przybywających tylko na kilka godzin zwiedzania.

Zobacz także
Komentarze (5)