Na Mazurach mniej turystów niż przed rokiem. "Przyjeżdżają z grillami z Biedronki"

Na Mazurach jest coraz więcej turystów, ale wciąż nie aż tylu, co w zeszłe wakacje. - Liczą się z pieniędzmi, nie chodzą do restauracji, a zamiast wynająć kajak, wolą wykąpać się w rzece - ocenia jeden z przedsiębiorców turystycznych.

Jezioro Kisajno, Giżycko Jezioro Kisajno, Giżycko
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Janusz Lipiński
oprac.  HSZ

Zdaniem części osób związanych z lokalnymi usługami turystycznymi, tego lata na Mazury przyjechało nieporównanie mniej osób niż w poprzednich sezonach. Oceniają, że dotyka to całej branży, ale najgorzej ma gastronomia, bo koszty i ceny wzrosły, a turyści zaczęli oszczędzać. W połowie lipca w wielu miejscowościach nie było tłumów, a znalezienie miejsca noclegowego, wolnego stolika w restauracji czy miejsca parkingowego nie stanowiło problemu.

Branża ocenia. "Tak złego sezonu jeszcze nie było"

- Przyjeżdżają z grillami z Biedronki, z prowiantem, do restauracji nie chodzą. Zamiast wynająć kajaki, wolą się wykąpać w rzece albo pójść na spacer do lasu. A jednocześnie - mimo tego, że jest kryzys - oczekują wygody, pod namiotem nikt nie chce nocować - powiedział w rozmowie z PAP przedsiębiorca turystyczny z okolic Piecek.

- Pracuję tutaj od ponad 30 lat, ale tak złego sezonu jeszcze nie było. Myślę, że ludzie nie przyjeżdżają, bo po prostu ich nie stać. Narzekają, że wszystko jest drogie - powiedziała PAP Jadwiga Krzywińska-Kobus z Parku Dzikich Zwierząt Kadzidłowo, który jest prywatnym ogrodem zoologicznym na terenie Puszczy Piskiej.

Zwiedzających liczy u siebie nadleśnictwo Srokowo, które zarządza popularnym wśród turystów terenem dawnej kwatery Hitlera w Gierłoży. - Obserwujemy, że w Wilczym Szańcu ruch turystyczny zmniejszył się o około 10 proc. w stosunku do zeszłego roku" - przekazał PAP nadleśniczy Zenon Piotrowicz.

Ruch na jeziorach większy

Co ciekawe, pustek na Mazurach nie potwierdzają statystyki. Jednym z takich mierników jest liczba żeglarzy i motorowodniaków pływających po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Można ją oszacować m.in. na podstawie jachtów przechodzących przez śluzy.

- Nie zauważamy mniejszego ruchu na naszych obiektach hydrotechnicznych. Wręcz przeciwnie, przez śluzy Guzianka I i Karwik od początku sezonu żeglugowego prześluzowanych zostało więcej jednostek pływających niż w analogicznym okresie przed rokiem. Być może wpływ na to ma zwolnienie wszystkich użytkowników śródlądowych dróg wodnych z opłat za śluzowanie - poinformowała rzeczniczka RZGW Wody Polskie w Białymstoku Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz.

Jezioro Nidzkie
Jezioro Nidzkie © Adobe Stock | pkazmierczak

Mniej chętnych na kajaki. Bywa jednak tłoczno

Chętnych na spływy rzeką Krutynią nie ma tylu, co w najlepszych latach, ale i tak przy słonecznej pogodzie, miejscami - jak co roku - zdarza się "ruch jak na Marszałkowskiej".

- Ja na turystów nie narzekam, jestem zadowolony, choć z rekordowym sezonem nie ma co nawet porównywać. Na ten weekend mamy pełne obłożenie miejsc noclegowych - powiedział PAP Artur Damszel ze Stanicy Wodnej PTTK w Sorkwitach.

Jak dodał, na kajakach ruch jest trochę mniejszy. Turyści przyjeżdżają na krócej, częściej przebywają w ośrodku, a zamiast długich spływów wybierają pojedynczy odcinek, np. z Sorkwit do Bieniek.

Turystów przybywa, ale restauratorzy nie maja powodów do radości

Dane z Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku dotyczące obłożenia bazy noclegowej świadczą o tym, że liczba turystów z tygodnia na tydzień rośnie. W pierwszy weekend lipca w powiecie giżyckim obłożenie wynosiło zaledwie 53 proc., w kolejny - 73 proc., a w ostatni - już ponad 91 proc.

- Na Mazurach większe natężenie ruchu turystycznego zawsze następowało w okolicach drugiego weekendu lipca. Nasze analizy przyrostów obłożenia pokazują, że na pewno coś drgnęło. Jeśli trend się potwierdzi, to ten weekend będzie najtrudniejszym z dotychczasowych do znalezienia wolnego miejsca. Zakładam, że dobijemy wtedy do przynajmniej 95 proc. obłożenia - powiedział PAP dyr. giżyckiego centrum Robert Kempa.

Jego zdaniem, można założyć, że obecny sezon na Mazurach finalnie nie będzie rekordowy, ale też nie będzie to sezon ruiny i zapaści.

- Jeżeli, ktoś wyjdzie z tego sezonu naprawdę poturbowany, to gastronomia. Obłożenie stolików jest zdecydowanie niższe, a od restauratorów dostajemy sygnały o takich prognozach wzrostu rachunków za gaz, że dziwię się, jak taki lokal jeszcze funkcjonuje - stwierdził Kempa.

Prawdziwa perła Mazur. "Wyjątkowe na skalę światową"

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

City breaki w odwrocie? Jesienią coraz mniej rezerwacji w dużych miastach w Polsce
City breaki w odwrocie? Jesienią coraz mniej rezerwacji w dużych miastach w Polsce
Najwyższy most świata w Chinach został otwarty. Pobił wszystkie rekordy
Najwyższy most świata w Chinach został otwarty. Pobił wszystkie rekordy
Pogodowy dramat w Bułgarii. Gwałtowne opady deszczu dosłownie dewastują kraj
Pogodowy dramat w Bułgarii. Gwałtowne opady deszczu dosłownie dewastują kraj
Żegluga na polskiej rzece powróci? Walka się rozpoczęła
Żegluga na polskiej rzece powróci? Walka się rozpoczęła
Polska staje się turystyczną potęgą? Liczby mówią same za siebie
Polska staje się turystyczną potęgą? Liczby mówią same za siebie
Polski projekt wyróżniony. Futurystyczne muzeum robi wrażenie
Polski projekt wyróżniony. Futurystyczne muzeum robi wrażenie
Afera na dworcu w Katowicach. "Zabójcze fotele cierniowe"
Afera na dworcu w Katowicach. "Zabójcze fotele cierniowe"
Majorka walczy z inwazją węży. Nowe środki bezpieczeństwa na wyspie
Majorka walczy z inwazją węży. Nowe środki bezpieczeństwa na wyspie
Mieszkańcy i turyści go polubili. "Pan Terminator" musiał zostać usunięty
Mieszkańcy i turyści go polubili. "Pan Terminator" musiał zostać usunięty
Tysiące ludzi chciały wziąć udział w wyprawie. Wejściówki rozeszły się w siedem minut
Tysiące ludzi chciały wziąć udział w wyprawie. Wejściówki rozeszły się w siedem minut
Huragan nadchodzi. Przygotowują się na najsilniejsze uderzenie od 25 lat
Huragan nadchodzi. Przygotowują się na najsilniejsze uderzenie od 25 lat
Chwile grozy. Orki zaatakowały jacht
Chwile grozy. Orki zaatakowały jacht