Między Mołdawią a Ukrainą istnieje kraj, którego nie znajdziemy na oficjalnych mapach. Mimo wszystko funkcjonuje od lat 90. XX w., uparcie trzymając się sowieckiej przeszłości. To prawdziwy skansen Związku Radzieckiego, w którym rządzi Lenin z… szeryfem. - Wszyscy odradzali nam przyjazdu do tego miejsca. Dlatego tu jesteśmy - mówią członkowie ekipy z Urbex History, którzy postanowili sprawdzić, jak prezentuje się nieuznawane państwo ze stolicą w Tyraspolu.
